Portal Tygodnik Powszechny (23 września 2025) prezentuje refleksję „kardynała” Grzegorza Rysia na temat ewangelizacji, opartą o fragment Ewangelii Łukasza (8,1-3). Autor podkreśla „wychodzący” charakter misji Chrystusa oraz rolę wspólnoty w głoszeniu królestwa Bożego, odwołując się przy tym do koncepcji „Kościoła wychodzącego” propagowanej przez „papieża” Franciszka.
Redukcja ewangelizacji do naturalistycznego aktywizmu
„Misja Jezusa ma bardzo prostą treść: Kerygmat i Ewangelia Królestwa. Przy czym jedno i drugie nie sprowadza się jedynie do przepowiadania. Musi stać się wydarzeniem – przekładać się nie tylko na zrozumienie, ale również na doświadczenie!”
W tym ujęciu całkowicie zanika nadprzyrodzony wymiar zbawienia. Kardynał Ryś pomija fundamentalną prawdę wyrażoną w Quas primas Piusa XI: „Królestwo Odkupiciela naszego obejmuje wszystkich ludzi […] nie masz w żadnym innym zbawienia” (nr 18). Ewangelizacja bez jasnego głoszenia konieczności łaski uświęcającej, nawrócenia moralnego i poddania się pod panowanie Chrystusa Króla staje się czczą społecznicą.
Brakuje tu kluczowego elementu: ostrzeżenia przed wiecznym potępieniem dla tych, którzy odrzucają prawdy wiary. Jak nauczał Sobór Trydencki: „Jeśliby ktoś mówił, że wiara usprawiedliwiająca nie jest niczym innym jak tylko ufnością w Boże miłosierdzie, odpuszczające grzechy ze względu na Chrystusa, albo że tylko ta ufność jest przyczyną usprawiedliwienia: niech będzie wyklęty” (Sesja VI, kan. 12).
Fałszywe rozumienie „wspólnoty”
„Pan, który sam wszystko może, nie potrafi/nie chce wychodzić ku innym w pojedynkę. Chce wspólnoty szerszej niż apostołowie – także zaangażowanych kobiet, ale połączonej fundamentalnym doświadczeniem królowania Boga w życiu”
To niebezpieczne zrównanie hierarchicznej struktury Kościoła z przypadkową grupą aktywistów. Autor przemilcza fakt, że Chrystus powołał konkretnie Dwunastu Apostołów, udzielając im władzy kluczy (Mt 16,19) i wyraźnie rozdzielając role w społeczności wiernych. Jak przypomina Lamentabili sane exitu św. Piusa X: „Starsi spełniający funkcje nadzorcze […] zostali przez Apostołów ustanowieni kapłanami lub biskupami dla zapewnienia porządku […] ale nie mieli we właściwym znaczeniu kontynuować posłannictwa i władzy apostolskiej” (propozycja potępiona nr 50).
Wizja „wspólnoty” pozbawionej jasnego podziału na pasterzy i owce, kapłanów i świeckich, prowadzi do demokratyzacji Kościoła – herezji potępionej już w Syllabusie Piusa IX (propozycja 53).
Niewłaściwa apoteoza „Kościoła wychodzącego”
„Kościół, który chciałby Go naśladować, został opisany przez papieża Franciszka terminem: «Kościół wychodzący»”
To czysty modernizm, który w miejsce nadprzyrodzonej misji głoszenia prawd wiary stawia aktywność społeczną. Jak ostrzegał św. Pius X w Pascendi dominici gregis: „Moderniści […] Kościół pojmują jako owoc zbiorowej świadomości„. Koncepcja „Kościoła wychodzącego” całkowicie pomija jego istotę jako Societas Perfecta, skupiając się na zewnętrznej aktywności kosztem wewnętrznego życia łaski.
Prawdziwe rozumienie misji Kościoła wyraża encyklika Mortalium animos Piusa XI: „Zadaniem Kościoła jest doprowadzenie ludzi do Boga po to, by wszyscy poddani byli Mu i służyli w świętości i sprawiedliwości„. W tekście „kardynała” Rysia brak jakiegokolwiek odniesienia do konieczności chrztu, stanu łaski uświęcającej czy obowiązku wyznawania jedynej prawdziwej Religii.
Zanik wymiaru sakramentalnego
Najcięższym zarzutem wobec tekstu jest całkowite przemilczenie sakramentalnego charakteru ewangelizacji. Autor nie wspomina ani słowem o:
1. Królestwie Chrystusa utrwalonym przez Ofiarę Krzyżową odnowioną w każdej Mszy Świętej
2. Konieczności chrztu dla zbawienia (Jan 3,5)
3. Roli kapłanów jako szafarzy łaski poprzez sakramenty
To czysto naturalistyczne ujęcie zgodne z potępioną tezą Syllabusu Piusa IX: „Wiara w Chrystusa jest sprzeczna z ludzkim rozumem, a Objawienie Boże nie jest pożyteczne dla doskonałości człowieka” (propozycja 6).
Duchowa pustka w miejsce królowania Chrystusa
Gdy autor pisze o „doświadczeniu królowania Boga w życiu”, całkowicie pomija konkretne przejawy społecznego panowania Chrystusa:
– Obowiązek państw do uznania religii katolickiej jako jedynej prawdziwej (Quas primas, nr 18)
– Konieczność podporządkowania prawodawstwa cywilnego prawu Bożemu
– Zakaz propagowania fałszywych religii (Syllabus, prop. 77-79)
Jak ostrzegał Pius XI: „Gdy Boga i Jezusa Chrystusa usunięto z praw i z państw […] zburzone zostały fundamenty pod tąż władzą” (Quas primas, nr 31).
Podsumowanie: Ewangelizacja bez Krzyża
Prezentowana wizja to czysto naturalistyczny projekt społeczny, pozbawiony:
– Wezwania do pokuty i nawrócenia
– Groźby wiecznego potępienia
– Konieczności przynależności do jedynego prawdziwego Kościoła
– Nadprzyrodzonej łaski jako źródła wszelkiego apostolskiego działania
W miejsce Chrystusa Króla autor proponuje humanitarną aktywność, w miejsce sakramentów – „doświadczenie”, w miejsce hierarchii – nieokreśloną „wspólnotę”. To idealna ilustracja modernistycznej herezji potępionej w Lamentabili sane exitu: „Objawienie nie zakończyło się wraz z Apostołami” (prop. 21) oraz „dogmaty wiary należy pojmować według ich funkcji praktycznej, tzn. jako obowiązujące w działaniu, nie zaś jako zasady wierzenia” (prop. 26).
Brakuje tu najważniejszego: Non est aliud nomen sub caelo datum hominibus, in quo oporteat nos salvos fieri – „Nie dano pod niebem żadnego innego imienia, w którym moglibyśmy być zbawieni” (Dz 4,12). Bez tego fundamentu cała „ewangelizacja” staje się jedynie pustym gestem.
Za artykułem:
Pan chce wspólnoty szerszej niż apostołowie – także zaangażowanych kobiet (tygodnikpowszechny.pl)
Data artykułu: 23.09.2025