Pasy zebry i prohibicja: współczesne utopie wobec katolickiego porządku

Podziel się tym:

Pasy zebry i prohibicja: współczesne utopie wobec katolickiego porządku

Portal Tygodnik Powszechny (23 września 2025) w artykule Pawła Bravo przedstawia szereg wątków: od japońskiego eksperymentu z malowaniem krów w biało-czarne paski (nagrodzonego Ig Noblem), przez analizę nocnego zakazu sprzedaży alkoholu w Warszawie, po przepis na limonkowo-cukiniowy placek. Autor igra z pojęciem „lekkiej utopii”, sugerując, że współczesne próby regulacji życia społecznego – jak ograniczenia w dostępie do alkoholu – stanowią rodzaj terapeutycznego „odtrucia” po okresie nadmiaru.


Nocna prohibicja jako symptom kryzysu autorytetu

Wątek zakazu nocnej sprzedaży alkoholu w Warszawie autor przedstawia jako polityczną grę między „lewactwem” a „lobbystami”, całkowicie pomijając perspektywę moralnego obowiązku władzy. Już Pius XI w encyklice Quas Primas przypominał, że „królestwo Chrystusa obejmuje wszystkich ludzi”, zaś Leon XIII w Rerum novarum podkreślał obowiązek państwa chronienia słabych przed „moralnym zatruciem”. Tymczasem Bravo traktuje próby ograniczenia alkoholizmu jako przejaw utopijnej przesady, podczas gdy Kościół zawsze nauczał, że władza świecka ma moralny obowiązek ograniczać społeczne szkody, nawet za cenę ograniczenia wolności jednostki. Jak stwierdzał św. Tomasz z Akwinu: „Lex humana intantum habet rationem legis, inquantum secundum rationem legitimam procedit” (Prawo ludzkie ma moc prawa tylko o tyle, o ile wynika z prawowitego rozumu).

„Czy zakaz sprzedaży detalicznej alkoholu przez parę nocnych godzin wydaje się pomysłem radykalnym?”

To retoryczne pytanie demaskuje modernistyczną mentalność, dla której jakakolwiek ingerencja w „wolny rynek” przyjemności jest podejrzana. Tymczasem już Sobór Trydencki w dekrecie o nadużywaniu trunków (Sess. XXII, cap. 12) nakazywał biskupom surowe karanie pijaństwa, zaś katechizm św. Piusa X definiował pijaństwo jako „grzech ciężki, gdy pozbawia rozumu”. Współczesna „tolerancja” dla alkoholizmu to nie postęp, lecz zdrada katolickiego dziedzictwa.

Od krucjat trzeźwości do lewicowej prohibicji: bankructwo duchowego przywództwa

Autor zauważa paradoks: „jeszcze sto lat temu krucjaty trzeźwości były przeważnie «prawicowe» – głęboko zakorzenione w religii”, podczas gdy dziś inicjatywy prohibicyjne przejmuje lewica. To symptomatyczne milczenie o tym, że upadek autorytetu Kościoła pozostawił sferę moralności publicznej na pastwę świeckich ideologii. Gdy struktury posoborowe zajęte są „dialogiem” i ekumenicznymi gestami, lewica przejmuje pałeczkę w narzucaniu swojej wizji „dobra wspólnego” – oczywiście pozbawionej transcendentnego fundamentu. Jak pisał Pius XI w Divini Redemptoris: „Gdy religia zostanie usunięta z życia publicznego, (…) wówczas niechybnie upadnie sam porządek społeczny”.

Nauka w służbie hedonizmu: Ig Noble jako parodia rozumu

Opisywane przez Bravo badania nagrodzone Ig Noblami – od pomalowanych krów po alkohol poprawiający wymowę niderlandzką – ukazują głęboki kryzys współczesnej nauki. „Zabawne” eksperymenty służą tak naprawdę legitymizacji hedonizmu: dowodzą, że można „naukowo” usprawiedliwić każdą zachciankę. Tymczasem św. Augustyn przypominał: „Recta ratio” (właściwy rozum) ma prowadzić do Boga, nie zaś do optymalizacji przyjemności. Współczesna nauka, odcięta od metafizyki, staje się – jak ostrzegał Pius X w Pascendi dominici gregisnarzędziem modernizmu, który redukuje prawdę do użyteczności.

Przepis na ciasto czy na relatywizm?

Podany na końcu przepis na placek limonkowo-cukiniowy to niewinny dodatek, ale w kontekście całego artykułu symbolizuje szerszy problem: redukcję życia do sfery zmysłowych przyjemności. Gdy Bravo zachwyca się „aromatycznymi” połączeniami, całkowicie pomija katolicką zasadę „primo vivere, deinde philosophari” (najpierw żyć, potem filozofować). Życie bez odniesienia do wieczności staje się kulinarną podróżą bez celu – co doskonale oddaje dekadencki klimat całego tekstu.

Artykuł Bravo to klasyczny przykład naturalistycznej mentalności, potępionej już przez Piusa IX w Syllabusie (pkt 1-7). Gdy zabraknie odniesienia do Prawa Bożego, nawet najszlachetniejsze inicjatywy (jak walka z alkoholizmem) stają się narzędziem politycznych gier lub – jak w przypadku Ig Nobli – parodią rozumu stworzonego na obraz Boga.


Za artykułem:
Ig Noble: malowanie krów w paski pomaga na gzy, alkohol zaś na język obcy. A prohibicja?
  (tygodnikpowszechny.pl)
Data artykułu: 23.09.2025

Więcej polemik ze źródłem: tygodnikpowszechny.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.