Portal Gość.pl informuje o decyzji premiera Donalda Tuska dotyczącej otwarcia przejść granicznych z Białorusią od północy 24 września 2025 r., po dwunastodniowym zamknięciu związanym z manewrami wojskowymi „Zapad 2025”. Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak skrytykował rząd za pozostawienie polskich przewoźników (MSWiA mówi o 130 pojazdach, Bosak – o „ponad tysiącu”) na pastwę białoruskich władz, grożących konfiskatą mienia. Artykuł sugeruje, że zamknięcie granicy mogło służyć interesom Niemiec, umożliwiając im przejęcie chińskich transportów.
Polityczny pragmatyzm versus katolicka odpowiedzialność władzy
Decyzja rządu – zarówno w wymiarze zamknięcia, jak i otwarcia granicy – stanowi klasyczny przykład laickiej koncepcji władzy, całkowicie oderwanej od zasad moralnych. Quas Primas Piusa XI jednoznacznie stwierdza:
„Władcy i rządy mają obowiązek publicznie czcić Chrystusa i Jego słuchać (…), aby wszystkie stosunki w państwie układały się na podstawie przykazań Bożych i zasad chrześcijańskich”
. Tymczasem zarówno motywacja „bezpieczeństwa” (niesprecyzowanego w artykule), jak i „interesów gospodarczych” (wzmianka o PKP Cargo) pozostają w sferze utylitaryzmu, całkowicie pomijając kwestię sprawiedliwości społecznej wobec poszkodowanych przedsiębiorców.
Milczenie o obowiązkach władzy: od Syllabusu do realistycznej polityki
Błąd nr 39 Syllabusa błędów Piusa IX potępia tezę, że „Państwo, jako źródło wszystkich praw, posiada prawa nieograniczone”. Premier Tusk, mówiący o narzędziu „pozostającym w rękach rządu”, wpisuje się dokładnie w tę modernistyczną koncepcję władzy absolutnej. Co więcej, całkowite pominięcie w artykule kwestii zadośćuczynienia dla przedsiębiorców, których mienie narażono na straty (nawet jeśli nie 1500, a „tylko” 130 ciężarówek), świadczy o przyjęciu przez redakcję Gościa.pl perspektywy biurokratycznej, a nie katolickiej nauki o naprawieniu szkody (II-II, q. 62).
Agenda geopolittyczna ponad moralnością: chińskie interesy i niemiecka dominacja
Sugestia, że zamknięcie granicy mogło służyć przekierowaniu transportów do Niemiec, demaskuje prawdziwy duch współczesnej polityki: nie służba dobru wspólnemu, lecz globalistyczne gry ekonomiczne. Już Leon XIII w Rerum novarum przestrzegał przed „zmową możnych tego świata”, która niszczy lokalne przedsiębiorstwa. Jeśli polski rząd świadomie poświęcił interesy rodzimych przewoźników dla korzyści zagranicznych potentatów, stanowi to nie tylko błąd polityczny, ale ciężki grzech przeciwko sprawiedliwości.
Ideologiczne korzenie kryzysu: odrzucenie społecznego panowania Chrystusa Króla
Fundamentalnym problemem ujawnionym przez tę sytuację jest całkowite zerwanie z katolicką koncepcją państwa. Jak przypomina Pius XI w Quas Primas: „Pokój Chrystusowy w Królestwie Chrystusowym” możliwy jest tylko wówczas, gdy „jednostki i państwa wyrzekać się będą i nie zechcą uznać panowania Zbawiciela naszego”. Brak jakiejkolwiek refleksji w artykule nad moralną oceną decyzji (czy zamknięcie granicy było sprawiedliwe? Czy otwarcie jest roztropne?) dowodzi, że zarówno władza, jak i komentujący dziennikarze przyjęli paradygmat czysto świeckiego zarządzania kryzysowego, odrzucając nadprzyrodzoną perspektywę.
Za artykułem:
O północy ze środy na czwartek otwieramy przejścia graniczne z Białorusią (gosc.pl)
Data artykułu: 23.09.2025