Transylwanijskie zwierciadło współczesnego duchowego bankructwa

Podziel się tym:

Portal Tygodnik Powszechny (23 września 2025) przedstawia analizę filmu „Kontinental ’25” rumuńskiego reżysera Radu Jude jako „krytykę społeczną” skupioną na „hipokryzji sytego świata” i „duchowym wyjałowieniu” współczesnej Europy. W produkcji nakręconej iPhone’em śledzimy losy komorniczki Orsolya (Eszter Tompa), która po eksmisji bezdomnego Ionu (Gabriel Spahiu) doświadcza „moralnego dyskomfortu” i szuka ukojenia u „księdza”, przyjaciółki czy małżonka. Reżyser rzekomo „fantastycznie opisuje pejzaż duchowy” postkomunistycznej Rumunii, pełen „patodeweloperki”, „tożsamościowych ekstremizmów” i „internetowego hejtu”. Krytyczka chwali dzieło za „prześwietlenie rumuńskiego stanu ducha” środkami „chałupniczymi”. Ta modernistyczna egzegeza współczesności zasługuje na dekonstrukcję w świetle niezmiennej doktryny katolickiej.


Teologia samousprawiedliwienia zamiast sakramentu pokuty

Kluczowy wątek „moralnego dyskomfortu” bohaterki po eksmisji bezdomnego odsłania głęboką sprzeczność z katolicką nauką o grzechu i zadośćuczynieniu. Scena rozmowy z „księdzem” (należy domniemywać, iż chodzi o duchownego struktury posoborowej) przedstawiona jest jako psychoterapeutyczna sesja poszukiwania „usprawiedliwienia” zamiast drogi metanoia (nawrócenia). Film całkowicie pomija rzeczywistość obiektywnego zła moralnego i konieczności sakramentalnej spowiedzi, co stanowi jawną negację kanonów Soboru Trydenckiego o sakramencie pokuty (Sesja XIV, Rozdz. I-IV). Kościół naucza niezmiennie, że „po spowiedzi należy zadośćuczynić Bogu i bliźniemu” (Katechizm Rzymski, cz. II, rozdz. V, p. 44), podczas gdy bohaterka szuka jedynie ukojenia sumienia poprzez ludzkie aprobaty.

„Kiedy jest wstawiona, dzieli się poczuciem winy ze swym byłym studentem, a na trzeźwo szuka pocieszenia u księdza (wychodząc za Rumuna, przyjęła prawosławie)”.

Ten fragment artykułu demaskuje duchową pustkę posoborowego ekumenizmu. Przejście między wyznaniami traktowane jest jak zmianę klubów fitness, nie zaś jako zdrada extra Ecclesiam nulla salus (poza Kościołem nie ma zbawienia) potwierdzonego przez papieży od Bonifacego VIII (Unam Sanctam) aż po Piusa XII (Mystici Corporis). Brak reakcji „duchownego” na apostazję bohaterki ukazuje całkowitą degrengoladę pseudoduszpasterstwa w strukturach okupujących Watykan.

Humanitarna pseudoetyka zamiast porządku łaski

Analizowany film promuje typowo modernistyczne pomieszanie sfery moralnej z psychologiczną. Jak zauważa recenzentka:

„I właśnie to »radzenie sobie« zaczyna w filmie »Kontinental ’25« uwierać najbardziej”.

W rzeczywistości cała narracja skupiona na „radzeniu sobie z dyskomfortem” stanowi zaprzeczenie katolickiej koncepcji grzechu i cnoty. W miejsce obiektywnego prawa moralnego (Lex Naturalis), Jude proponuje subiektywistyczną etykę samopoczucia, co Pius X potępił w dekrecie Lamentabili (punkty 58-59). Kiedy bohaterka rozważa „zaczęcie zacnych, acz niezbyt kosztownych inicjatyw pomocowych”, widzimy klasyczny przykład naturalizmu potępionego w Syllabusie błędów Piusa IX (punkty 15-17).

Krytyka społeczna w filmie ogranicza się do powierzchownego piętnowania „patodeweloperki” i „dyktatury internetowego komentariatu”, całkowicie pomijając źródło kryzysu – odrzucenie społecznego panowania Chrystusa Króla. Jak nauczał Pius XI w Quas Primas: „Nie ma w nas władzy, która by wyjęta była z pod tego panowania. Trzeba więc, aby Chrystus panował w umyśle człowieka (…), w woli, która powinna słuchać praw i przykazań Bożych”.

Estetyka brzydoty jako wyraz duchowej degrengolady

Wyboru iPhone’a jako narzędzia filmowego nie można rozpatrywać jedynie w kategoriach „minimalistycznych środków”. Estetyczna brzydota i techniczna bylejakość stanowią świadomą manifestację odrzucenia transcendentnego piękna – jednego z transcendentaliów bytu. Jak przypomina encyklika Mediator Dei Piusa XII: „Sztuka sakralna winna zmierzać do najwyższego stopnia doskonałości, naśladując w jak największej mierze dzieła klasyczne”. Tymczasem Jude celowo portretuje świat jako „pełen walających się śmieci”, co stanowi artystyczny odpowiednik teologicznego modernizmu – odrzucenia łaski na rzecz zglajchszaltowanej brzydoty.

Opisywane przez recenzentkę „miejskie pejzaże pełne demonów przeszłości” są w istocie wizualną metaforą społeczeństwa odrzucającego exorcismus społeczny, jakim jest publiczne panowanie Chrystusa Króla. Gdy bohaterka „przemierza szlaki bezdomnego”, nie dostrzega przy tym imago Dei w człowieku upadłym, lecz jedynie przedmiot psychologicznej projekcji. To zaprzeczenie katolickiej nauki o godności osoby ludzkiej, której źródłem jest podobieństwo do Boga (Rdz 1,26).

Kulturowe aluzje jako narzędzie dezintegracji

Wymieniane w artykule inspiracje – od Rosselliniego po Brechta – układają się w ciąg świadomej dekonstrukcji tradycji. Europę ’51 Rosselliniego należy odczytywać jako manifest neorealistycznej herezji, gdzie „świętość” pojmowana jest poza Kościołem i sakramentami. Z kolei odwołanie do Brechta odsłania marksistowskie korzenie całej produkcji – jego Verfremdungseffekt służył przecież destrukcji rzeczywistości transcendentnej.

Szczególnie niebezpieczny jest zabieg opisywania filmu jako „prześwietlenia duchowego wyjałowienia”. W ujęciu katolickim duchowe pustkowie jest zawsze konsekwencją odrzucenia łaski, nie zaś – jak sugeruje Jude – „patologii kapitalizmu” czy „dziedzictwa komunizmu”. Jak przypomina bulla Unam Sanctam: „Poza Kościołem nie ma ani zbawienia, ani odpuszczenia grzechów”. Wszelkie próby szukania rozwiązań w sferze czysto naturalnej (jak „inicjatywy pomocowe” bohaterki) są więc z góry skazane na niepowodzenie.

Film Radu Jude stanowi doskonałą ilustrację diagnozy postawionej przez św. Piusa X w Pascendi: „Moderniści… mieszają się do każdej działalności życia katolickiego, aby wszystko powoli, ale niepostrzeżenie dostosować do swych zasad”. W tym przypadku chodzi o dostosowanie rzeczywistości grzechu do psychologicznego dyskomfortu, a społecznej apostazji – do estetyki smartfonowego kadru.


Za artykułem:
„Kontinental ’25”: Radu Jude prześwietla współczesną rumuńską duszę
  (tygodnikpowszechny.pl)
Data artykułu: 23.09.2025

Więcej polemik ze źródłem: tygodnikpowszechny.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.