Wojna kognitywna jako owoc apostazji narodów

Podziel się tym:

Portal Tygodnik Powszechny (23 września 2025) relacjonuje działania dezinformacyjne Rosji przeciw Polsce, wskazując na wykorzystanie mediów społecznościowych i wewnętrznych podziałów politycznych. Artykuł prezentuje mechanizmy tzw. „wojny kognitywnej”, wymieniając szereg postaci (Łukasz Warzecha, Janusz Korwin-Mikke, Grzegorz Braun) oraz kont społecznościowych szerzących narracje korzystne dla interesów Kremla. Autor diagnozuje problem braku suwerenności cyfrowej Polski i konstatuje, że skuteczna obrona wymagałaby ograniczenia wolności słowa – co nazywa „złotą wolnością” porównywalną z liberum veto przed rozbiorami.


Naturalistyczne zaślepienie jako symptom apostazji

Analizowany tekst abstrahuje całkowicie od nadprzyrodzonej diagnozy kryzysu, wpisując się w modernistyczną herezję rozdzielenia wiary od życia publicznego. Podczas gdy Pius XI w Quas Primas nauczał, że „nadzieja trwałego pokoju dotąd nie zajaśnieje narodom, dopóki jednostki i państwa wyrzekać się będą i nie zechcą uznać panowania Zbawiciela naszego”, artykuł proponuje czysto technokratyczne rozwiązania.

Brak jakiejkolwiek wzmianki o odstępstwie Polski od katolickiego porządku społecznego jako źródle słabości demaskuje naturalistyczne przesłanie tekstu. Gdy naród wyrzeka się publicznego panowania Chrystusa Króla (co nastąpiło m.in. przez przyjęcie masońskiej konstytucji w 1997 r.), staje się łupem „księcia tego świata” (J 12,31). Rosyjska agresja jest tu jedynie wykonaniem wyroku Bożego na narodzie, który „wzgardziwszy panowaniem Odkupiciela, stał się wygnańcem z Jego Królestwa” (Pius XI, Quas Primas).

Modernistyczna redukcja religii do narzędzia politycznego

Tekst popełnia klasyczny błąd potępiony w Syllabusie błędów Piusa IX (pkt 39), uznając państwo za „źródło i początek wszelkich praw”. Proponowana „suwerenność cyfrowa” to jedynie świecki substytut Regnum Christi, którego autorzy – jak wszyscy moderniści – nie potrafią już nawet wyobrazić.

Wymieniani przez portal „prorosyjscy influencerzy” stanowią logiczny owoc systemowej apostazji pseudokatolickich struktur posoborowych. Gdy „duchowni” przestają głosić extra Ecclesiam nulla salus (poza Kościołem nie ma zbawienia), a zamiast tego uprawiają ekumeniczny dialog – czyż dziwne, że wierni przestają rozróżniać między prawdą a kłamstwem? Jak zauważył św. Pius X w Lamentabili sane, modernistyczna ewolucja dogmatów prowadzi do sytuacji, gdzie „dogmaty nie są prawdami pochodzenia Boskiego, ale interpretacją faktów religijnych” (pkt 22).

Polaryzacja jako kara za zdradę misji Kościoła

Opisywany mechanizm „polaryzacji” stanowi dokładne wypełnienie słów Leona XIII: „Gdy Boga i Jezusa Chrystusa usunięto z praw i z państw, zburzone zostały fundamenty władzy” (cyt. za Quas Primas). Autor słusznie wskazuje, że partie polityczne „zachowują się jak z podręcznika FSB”, lecz nie dostrzega, iż jest to nieunikniona konsekwencja odrzucenia katolickiej zasady unio między ołtarzem a tronem.

Gdy w 1965 r. polscy „biskupi” wysłali orędzie do niemieckich pseudobiskupów ze słowami „przebaczamy i prosimy o przebaczenie”, otworzyli puszkę Pandory relatywizmu. Dziś, gdy struktury posoborowe głoszą, że „każda religia prowadzi do zbawienia” (co potępia już pkt 16 Syllabusa), czyż może dziwić, że społeczeństwo traci zdolność rozróżniania między agenturą a patriotyzmem?

Technokratyczny mesjanizm jako nowa herezja

Proponowane przez autora rozwiązania – większa kontrola mediów społecznościowych czy ograniczenie „mechanizmu polaryzacji” – stanowią przejaw naturalistycznej herezji, potępionej w pkt 57 Syllabusa. To próba leczenia gangreny plastrem, gdy potrzebna jest amputacja grzechu.

Prawdziwym antidotum na „wojnę kognitywną” byłoby przywrócenie państwa wyznaniowego zobowiązującego władze do „publicznej czci i posłuszeństwa królującemu Chrystusowi” (Pius XI, Quas Primas). Gdyby Polska uznała społeczne panowanie Naszego Pana, nie potrzebowałaby „suwerenności cyfrowej” – bo jak zauważył Pius XI: „Gdyby ludzie pozwolili się rządzić Chrystusowi, zakwitłby pokój i wewnętrzny porządek”.

Duchowa niewola jako kara za apostazję

Fakt, że artykuł postrzega Rosję jako główne zagrożenie, zamiast wskazać na zdradę wiary przez polskie elity, potwierdza tylko głębię upadku. Jak nauczał Pius IX w Syllabusie (pkt 77-78), błędem jest zarówno uznawanie świeckiego charakteru państwa, jak i przyznawanie równych praw wszystkim religiom.

Opisywana „erozja zaufania do instytucji” to jedynie widzialny przejaw zaniku łaski uświęcającej w narodzie, który odszedł od prawdziwej Wiary. Gdy w 1966 r. komuniści uniemożliwili Prymasowi Wyszyńskiemu ponowienie Ślubów Jasnogórskich, a „Kościół” posoborowy zaakceptował tę profanację – los Polski został przypieczętowany. Dziś płacimy cenę za zdradę Królestwa Chrystusowego, oddając się pod panowanie kolejnych okupantów – czy to technologicznych oligarchów, czy moskiewskich agentur.


Za artykułem:
Macki rosyjskiej propagandy. Jak sprawdzić, kto tu jest onucą?
  (tygodnikpowszechny.pl)
Data artykułu: 23.09.2025

Więcej polemik ze źródłem: tygodnikpowszechny.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.