Niemiecki episkopat w otwartej rebelii przeciw królewskiej władzy Chrystusa
Portal Vatican News (23 września 2025) relacjonuje otwarcie jesiennej sesji „episkopatu” Niemiec, podczas której „bp” Georg Bätzing zdecydowanie odrzucił możliwość wycofania się z praktyki „błogosławienia” par homoseksualnych. Pomimo bezpośredniej krytyki tych praktyk przez „papieża” Leona XIV, niemieccy „biskupi” twierdzą, iż „nie ma powodu” do zmiany kursu. W tle pojawia się retoryka o „jedności” oderwanej od depozytu wiary (depositum fidei), serwowana przez „nuncjusza” abp. Nikolę Eterovicia.
Zdrada Magisterium pod płaszczykiem „duszpasterskiej troski”
„Nie wycofamy się z błogosławieństw dla homozwiązków”
– tę jawną deklarację nieposłuszeństwa wobec Rzymu należy rozumieć jako ostateczne zerwanie z katolicką koncepcją łaski i sakramentaliów. Praktyka niemieckiej sekty posoborowej nie jest „błogosławieństwem”, lecz symulakrem religijnym, który Pius XI w Quas Primas określiłby jako „odrzucenie słodkiego jarzma Chrystusa Króla”.
Kardynał Alfredo Ottaviani w swoim oficjalnym komentarzu do Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 roku precyzuje: „Błogosławieństwo kościelne udzielane jest wyłącznie osobom lub przedmiotom pozostającym w stanie łaski, aby uprosić dla nich dalsze dary Boże” (Can. 1144 §2). Tymczasem „dokument” niemieckich „biskupów” „Błogosławieństwo daje siłę miłości” kwestionuje samą naturę grzechu ciężkiego, co Pius X w dekrecie Lamentabili sane potępił jako błąd modernizmu: „Dogmaty są interpretacją faktów religijnych przez świadomość wiernych” (propozycja 22).
Instrumentalizacja autorytetu św. Augustyna dla celów rewolucji
Szczególnie obrzydliwy jest passus o rzekomo „chrystocentrycznym” motcie Leona XIV In Illo uno unum, które miałoby pochodzić od św. Augustyna. W rzeczywistości Doktor Łaski w Państwie Bożym (XIX, 13) naucza: „Gdzie nie panuje sprawiedliwość – która jest cnotą oddającą każdemu, co mu się należy – nie może istnieć prawe zgromadzenie ludzi zjednoczonych wspólnym uznaniem prawa”. Tymczasem „abp” Eterović cynicznie wykorzystuje Augustyna, by legitymizować bałwochwalczą jedność opartą na zdradzie praw moralnych.
Leon XIV w cytowanym wywiadzie dla Elise Ann Allen ujawnia swój relatywizm: „Możemy błogosławić wszystkich ludzi, ale bez rytualizacji”. To klasyczny przykład hermeneutyki ciągłości potępionej przez św. Piusa X w Pascendi jako „sztuka łączenia wiary z niewiarą”. Wystarczy zestawić to z kanonem 1258 §1 KPK 1917: „Katolicy nie mogą w żaden sposób współuczestniczyć w kulcie innowierców”.
Polityczna agenda jako substytut ewangelizacji
Nie przypadkiem „bp” Bätzing wykorzystał forum kościelne do zaatakowania Alternatywy dla Niemiec (AfD). To część szerszego planu zastąpienia salus animarum (zbawienia dusz) świeckim aktywizmem. Pius XI w Quas Primas ostrzegał: „Gdy ludzie prywatnie i publicznie wyrzekają się władzy królewskiej Chrystusa, społeczeństwo pogrąża się w niezgody i wojny”.
Tymczasem niemieccy „biskupi” jawnie głoszą polityczny pluralizm potępiony w punkcie 55 Syllabusa błędów Piusa IX: „Kościół powinien być oddzielony od Państwa, a Państwo od Kościoła”. W rzeczywistości katolicka nauka społeczna wymaga, by wszystkie stosunki w państwie układały się na podstawie przykazań Bożych (Pius XI, Quas Primas).
Proces synodalny: masoński plan zniszczenia Kościoła
Wspomniany w artykule „proces synodalny” to kontynuacja rewolucji zapoczątkowanej przez „soborowego ducha”. Św. Pius X w Pascendi demaskuje taktykę modernistów: „Najpierw wprowadzają zamęt w dyscyplinie i liturgii, by następnie podważyć dogmaty”.
Fakt, że obrady w Fuldzie dotyczą m.in. „przemocy seksualnej”, jest szczególnie obłudny. To właśnie zniesienie klauzury seminariów i zeświecczenie formacji kapłańskiej przez posoborowie doprowadziło do kryzysu moralnego. Pius XI w Ad Catholici Sacerdotii podkreślał: „Kapłan winien być oddzielony od świata jak hostia na korporale”.
Duchowa ruina jako owoc apostazji
Cała ta sytuacja potwierdza diagnozę Piusa XII z Humani generis: „Gdy zabraknie nieomylnego Magisterium, teologia degeneruje się w pustą gadaninę”. Niemieccy „biskupi” nie są już pasterzami, lecz najemnikami (J 10:12), którzy za trzydzieści srebrników współczesnego świata sprzedają owczarnię.
Kościół Katolicki nie ma jednak nic wspólnego z tą sekciarską strukturą. Jak przypomina kanon 2200 KPK 1917: „Tylko Stolica Apostolska ma prawo osądzać biskupów w sprawach wiary i moralności”. Skoro zaś legalni następcy św. Piotra zamilkli po 1958 roku, jedyną drogą pozostaje stać mocno w wierze przekazanej raz na zawsze (Jud 1:3).
Za artykułem:
Bp Bätzing: nie wycofamy się z błogosławieństw dla homozwiązków (vaticannews.va)
Data artykułu: 23.09.2025