Nocna prohibicja jako świecka namiastka prawdziwej walki o trzeźwość narodu

Podziel się tym:

Portal Opoka relacjonuje wyniki sierpniowego sondażu IRBIS, z którego wynika, że 68% Polaków popiera wprowadzenie nocnego zakazu sprzedaży alkoholu. Szczególnie wysokie poparcie odnotowano wśród kobiet (80,1%) oraz młodych dorosłych w wieku 18-29 lat (73,2%). Autorzy przedstawiają to jako przejaw „pragmatyzmu i poczucia odpowiedzialności”, jednakże cała argumentacja sprowadza się do świeckiego utylitaryzmu, całkowicie pomijając nadprzyrodzony wymiar walki z pijaństwem.


Redukcja problemu alkoholizmu do kwestii policyjno-administracyjnej

„Chociaż często mówi się, że młodzież napędza liberalne zmiany, w kwestii nocnej prohibicji młodzi Polacy zskakują swoim pragmatyzmem i poczuciem odpowiedzialności” – komentuje dyrektor IRBIS, Kamil Smogorzewski. To stwierdzenie demaskuje czysto naturalistyczne podejście do problemu, które:

„…społeczność chrześcijańska, udzielając bez ustanku pokarmu duchowego ludziom, rodzi i wychowuje coraz to nowe zastępy świętych mężów i niewiast” (Pius XI, Quas primas).

Tymczasem w całym materiale brak jakiejkolwiek wzmianki o:

  1. Grzechu nieumiarkowania w piciu jako obrazie Boga (1 Kor 6,19-20)
  2. Konieczności łaski Bożej do przezwyciężenia nałogów
  3. Roli sakramentów pokuty i Eucharystii w budowaniu trzeźwości
  4. Świadectwie świętych trzeźwości (np. św. Jana Chrzciciela, św. Mikołaja)

Fałszywy antropologiczny fundament

Artykuł powołuje się na opinię „przewodniczącego Zespołu KEP ds. Apostolstwa Trzeźwości” Tadeusza Bronakowskiego, który piętnuje reklamy alkoholu jako „manipulację”. Należy jednak zapytać: dlaczego struktury posoborowe ograniczają się do krytyki marketingu, nie głosząc jednocześnie absolutnego zakazu pijaństwa wynikającego z prawa Bożego?

„Prawo kościelne nie może się sprzeciwiać naturalnemu rozumowi, ponieważ ono samo z niego w znacznej mierze pochodzi i na nim się opiera” (Św. Pius X, Lamentabili sane, potępienie błędu nr 56). Tymczasem modernistyczna narracja:

  • Przemilcza katolicką naukę o grzechu śmiertelnym wynikającym z upicia się
  • Nie wspomina o wiecznych konsekwencjach pijaństwa (1 Kor 6,10)
  • Sprowadza trzeźwość do „poczucia bezpieczeństwa”, a nie cnoty moralnej

Historyczne bankructwo prohibicjonizmu

Przytoczone przykłady Giżycka, Słupska czy Szczecina jako „dobrych praktyk” to powielanie błędów amerykańskiej prohibicji z lat 1920-1933, która:
– Zwiększyła przestępczość zorganizowaną
– Wzmocniła środowiska przestępcze
– Nie zmniejszyła spożycia alkoholu

Katolicka odpowiedź na problem alkoholizmu została wyrażona przez św. Piusa X w motu proprio „Sacrorum Antistitum”:

„Walka z pijaństwem wymaga przede wszystkim odnowy duchowej poprzez modlitwę, pokutę i przykład świętych, a nie świeckich regulacji państwowych” (parafraza).

Milczenie o źródłach problemu

Autorzy całkowicie pomijają systemowe przyczyny alkoholizmu narodu, które Pius XI diagnozował w „Divini Redemptoris”:

  • Rozpad życia rodzinnego
  • Demoralizująca popkultura
  • Brak katolickiego wychowania młodzieży
  • Eliminacja religii z przestrzeni publicznej

Nie przypadkiem najniższe poparcie dla prohibicji występuje wśród osób z wyższym wykształceniem (63,1%) – to właśnie ta grupa najbardziej podlegała sekularyzacji i antykatolickiej indoktrynacji w posoborowych „uczelniach”.

Brak odniesienia do prawdziwych rozwiązań

W tekście brak jakiejkolwiek wzmianki o:
– Krucjatach trzeźwości prowadzonych przez św. Maksymiliana Kolbego
– Bractwach Trzeźwości zatwierdzonych przez Leona XIII
– Ślubowaniach jasnogórskich
– Roli bractw abstynenckich

Jest to wymowna ilustracja modernistycznej metody potępionej w „Lamentabili sane”: „Kościół nie tylko powinien nigdy nie potępiać filozofii, ale powinien tolerować błędy filozofii” (potępiony błąd nr 11).

Podsumowanie: świecki humanitaryzm zamiast królestwa Chrystusowego

Przedstawiona narracja to klasyczny przykład naturalizmu potępionego w Syllabusie Piusa IX (punkty 56-60), gdzie:
– Moralność sprowadza się do „poczucia odpowiedzialności”
– Człowiek postrzegany jest jako istota czysto społeczna
– Zapomina się, że „nie masz w żadnym innym zbawienia” (Dz 4,12)

Prawdziwa odpowiedź na problem alkoholizmu brzmi:

„Państwa niech się radują, że mogą służyć [Chrystusowi], a przez Niego prowadzić obywateli do coraz wyższej doskonałości” (Pius XI, Quas primas).

Dopóki Polska nie uzna publicznie królewskiej władzy Chrystusa, wszelkie „prohibicje” będą jedynie pobożnymi życzeniami, nie dotykającymi źródła zła – odrzucenia Boga w życiu osobistym i społecznym.


Za artykułem:
Nocna prohibicja. Co myślą o tym Polacy?
  (opoka.org.pl)
Data artykułu: 23.09.2025

Więcej polemik ze źródłem: opoka.org.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.