Portal Catholic News Agency (26 września 2025) informuje o 45-leciu działalności organizacji Courage International, przedstawiając ją jako apostolat pomagający osobom z „skłonnościami homoseksualnymi” w prowadzeniu „życia w czystości” według nauczania Kościoła. Artykuł gloryfikuje rzekomą misję grupy, która od 1978 roku działa pod patronatem struktury posoborowej, propagując pseudoteologiczną koncepcję „towarzyszenia” i „integracji” zamiast jednoznacznego wezwania do nawrócenia i wyrzeczenia się grzechów ciężkich.
Naturalistyczna redukcja sakramentu pokuty
W tekście czytamy, że uczestnicy ruchu „spotykają się raz w tygodniu, czytają cele, omawiają doświadczenia i modlą się”. Modlitwa jest absolutnie centralna – twierdzi „ksiądz” Brian Gannon. Brak jednak jakiejkolwiek wzmianki o konieczności spowiedzi z grzechów nieczystych, ani o stanowczej odmowie udzielania komunii osobom żyjącym w grzechu. Wspólnota funkcjonuje jako grupa wsparcia, zastępując sakramentalne rozgrzeszenie terapeutyczną rozmową – co jest jawnym zaprzeczeniem nauki Soboru Trydenckiego: „Spowiedź święta sakramentalna z ustanowienia Chrystusa Pana jest konieczna do zbawienia tym wszystkim, którzy upadli po chrzcie” (sesja XIV, kan. 6).
„Ksiądz” Gannon, pełniący podwójną rolę dyrektora Courage i proboszcza w Trumbull, w Connecticut, stwierdza: „To taka potrzebna posługa. Pomaga ludziom odnaleźć pokój”. Tymczasem pokój sumienia możliwy jest tylko po wyrzeczeniu się grzechu i odnowieniu życia w łasce uświęcającej, co wymaga całkowitego zerwania z przeszłymi nieczystościami. Św. Alfons Liguori w Teologii moralnej (ks. VI, rozdz. 2) przestrzegał: „Duszpasterz musi nie tylko poinformować wiernych, że praktyki homoseksualne są grzechem śmiertelnym, ale także odmówić rozgrzeszenia, dopóki penitent nie wykazuje oznak prawdziwej skruchy i postanowienia poprawy”.
Fałszywa ekumenia zamiast obrony prawdy
Organizacja chwali się swoim zasięgiem międzynarodowym, obejmującym Filipiny, Singapur i Polskę, a także „zatwierdzeniem przez Stolicę Apostolską” w 1994 roku. To właśnie w okresie posoborowej apostazji grupy takie jak Courage zdobywały przyzwolenie na działalność podważającą tradycyjne nauczanie moralne. Jak zauważa o. Felix Sarda y Salvany w Liberalizm jest grzechem (1886): „Wszelkie kompromisy z błędem są zdradą prawdy. Tolerancja dla grzechu jest współudziałem w nim”.
Courage promuje tzw. „Pięć Celów”, wśród których brakuje fundamentalnego: publicznego wyrzeczenia się grzechu sodomii i zadośćuczynienia Bogu za zniewagi. Zamiast tego, uczestnicy mają dążyć do „czystości, służby, sakramentów i przyjaźni”. W praktyce prowadzi to do relatywizacji ciężaru grzechu i tworzenia atmosfery akceptacji dla osób trwających w nieuporządkowanych skłonnościach.
Psychologiczne substytuty sakramentów
Apostolat oferuje uczestnikom „rekolekcje, literaturę, czaty online i męski obóz sportowy”, w tym „rywalizację o pożądamy Puchar Harveya”. W ten sposób duchowe walki zastępuje się rozrywką, a powagę walki z grzechem – trywialnymi aktywnościami. Św. Pius X w Lamentabili sane (1907) potępił podobne praktyki: „Krytyka nie może przypisywać Chrystusowi nieograniczonej wiedzy. Postęp nauk wymaga, by pojęcia chrześcijańskie o Bogu, stworzeniu, Objawieniu i Odkupieniu zostały zreformowane” (propozycja 64).
Współzałożyciel Courage, John Harvey, w swojej broszurze „Duchowy plan zmiany życia” (1979) proponował „homoseksualistom” osiągnięcie „szczęśliwego życia”. Tymczasem szczęście w życiu doczesnym nie jest celem chrześcijaństwa – jak przypominał św. Augustyn: „Stworzyłeś nas dla siebie, Panie, i niespokojne jest serce nasze, dopóki w Tobie nie spocznie” (Wyznania, I, 1).
Milczenie o prawdziwym niebezpieczeństwie
Artykuł pomija całkowicie kwestię potępienia homoseksualizmu przez Magisterium przed 1958 rokiem. Katechizm Rzymski (1566) stwierdza: „Grzech sodomski, który jest nie tylko przeciwko naturze, ale wprost przeciwko samemu Stwórcy, zasługuje na najsurowsze kary”. Współczesne „duszpasterstwo” Courage, zamiast nawoływać do ucieczki od tego grzechu, prowadzi dialog z „osobami LGBT”, co jest sprzeczne z dekretem Świętego Oficjum z 1949 roku, zakazującym jakiejkolwiek współpracy z organizacjami homoseksualnymi.
Wspomniane „wsparcie dla rodzin” (EnCourage) to kolejny element modernizmu, który pod pozorem miłosierdzia toleruje grzech i zaniedbania w wychowaniu dzieci. Pius XI w encyklice Divini illius Magistri (1929) ostrzegał: „Rodzice, którzy pozwalają dzieciom na udział w nieczystych związkach lub tolerują ich występki, stają się współwinowajcami ich grzechów”.
Teologiczne bankructwo Courage
Działalność Courage International jest symptomem szerszego kryzysu w strukturach posoborowych, które – odrzucając naukę o Chrystusie Królu (Pius XI, Quas primas) – promują antropocentryczną wizję człowieka, w której „szacunek” i „dialog” zastępują obowiązek nawracania grzeszników. Brakuje w niej kluczowych elementów katolickiej duchowości: umartwień, pokuty za grzechy i nieustannego czuwania przed sądem Bożym.
Jak podsumowuje kardynał Louis Billot w De Ecclesia (1921): „Każda organizacja, która nie prowadzi dusz do całkowitego zerwania z grzechem i do pełnego poddania się pod panowanie Chrystusa, jest narzędziem w ręku diabła”. Courage International, zamiast być drogą ucieczki z Sodomy, okazuje się kolejną pułapką, która utrzymuje dusze w stanie śmiertelnego zagrożenia.
Za artykułem:
Courage International marks 45 years helping faithful address same-sex attraction (catholicnewsagency.com)
Data artykułu: 26.09.2025