Portal LifeSiteNews (26 września 2025) informuje o apelu Johna-Henry’ego Westena, dotyczącym ostatniej szansy na wsparcie finansowe dla organizacji, powołując się na rzekomy „plan Fatimy” jako rozwiązanie dla kryzysu światowego. Autor cytuje: „Jestem tutaj, aby promować przesłanie Fatimy, niebiański plan nawrócenia Rosji i pokoju na świecie” oraz „Nasza Pani przyszła nie tylko po to, aby ostrzec, ale także dać nam środki zaradcze: Różaniec, Pierwsze Soboty i wezwanie do pokuty”. W tekście podkreśla się spadek aborcji w Rosji po upadku komunizmu oraz rolę LifeSiteNews jako „jednej z ostatnich ostoi prawdy”.
Kult fałszywych objawień jako fundament duchowej dezorientacji
Bezkrytyczne powoływanie się na tzw. „objawienia fatimskie” stanowi jawny przejaw religijnego synkretyzmu, sprzecznego z regula fidei (zasadą wiary) Kościoła katolickiego. Święte Oficjum w dekrecie Lamentabili sane exitu (1907) potępiło wszelkie próby podważania historycznej i dogmatycznej integralności objawienia publicznego, które zakończyło się wraz ze śmiercią ostatniego Apostoła. Pius X w Pascendi Dominici gregis nazwał modernizm „syntezą wszystkich herezji”, a wiara w „nowe objawienia” – nawet jeśli podszywają się pod katolicką terminologię – jest właśnie jego owocem. W tekście nie ma ani słowa o tym, że Kongregacja Świętego Oficjum w 1960 roku – pod wpływem modernistycznych tendencji – odrzuciła tradycyjną interpretację tajemnic fatimskich, a sam tekst „tajemnicy” został zredagowany w sposób sprzeczny z wcześniejszymi przekazami.
W tekście czytamy: „Komuniści przejęli władzę, a wiek zabijania się rozpoczął”.
To manipulacja historyczna, gdyż prawdziwym źródłem zła jest nieposłuszeństwo wobec Chrystusa Króla, a nie konkretny system polityczny. Pius XI w encyklice Quas primas (1925) nauczał: „Państwo, które nie chce być anarchią, musi koniecznie publicznie wyznawać królestwo Chrystusa i uznawać je w praktyce”. Współczesne ruchy „pro-life”, które nie głoszą konieczności społecznego panowania Chrystusa, są jak ogrodnik walczący z chwastami, lecz nie dbający o korzenie drzewa.
Naturalizm w działalności „pro-life”: redukcja walki o życie do humanitaryzmu
Westen chwali spadek aborcji w Rosji o 90%, ale nie zauważa, że prawosławie, będące schizmą, jest w równym stopniu obce katolickiej ortodoksji co komunizm. Pius IX w Syllabusie błędów (1864) potępił tezę, jakoby „państwa mogły dopuścić różne formy kultu” (pkt 78). W tekście brakuje przyznania, że legalizacja aborcji w Rosji w 1920 roku była konsekwencją apostazji narodów od katolickiej wiary po 1917 roku, nie zaś przyczyną. To societas perfecta (społeczeństwo doskonałe) – Kościół – ma władzę ustanawiania praw moralnych, a nie świeckie organizacje.
Stwierdzenie „Możemy zakończyć aborcję” jest naturalistycznym złudzeniem, gdyż prawdziwe rozwiązanie leży w przywróceniu Chrystusowego panowania nad narodami – czego nie uczyni żaden lobbing. Władcy świeccy są tylko sługami Chrystusa Króla, jak przypominał św. Paweł: „Nie ma władzy, jak tylko od Boga” (Rz 13, 1). Nie wystarczy „walczyć o życie”, gdy nie wzywa się władców do publicznego uznania Boskiego autorytetu Kościoła.
Milczenie o apostazji hierarchii posoborowej jako źródle zła
Najbardziej wymowne jest w tekście strategiczne milczenie o roli modernistycznych struktur kościelnych w rozprzestrzenianiu kultury śmierci. Autor wspomina, że „głosy, które powinny wzywać ludzi do powrotu do Boga, zamilkły”, ale nie wskazuje sprawców: soborowej rewolucji, która wprowadzając „duchowość komunii” zamiast Najświętszej Ofiary, Novus Ordo i ekumenizm, otworzyła drogę do relatywizacji prawdy. Gdy kapłani przestali być alter Christus, a stali się animatorami wspólnot, zanikło poczucie grzechu – fundament sprzeciwu wobec aborcji.
W tekście pada: „LifeSiteNews jest jednym z ostatnich bastionów prawdy”.
To przykład protestanckiego subiektywizmu, gdyż w myśli katolickiej prawda jest objęta w depozycie wiary strzeżonym przez Magisterium, a nie „bastionami” medialnymi. Pius X w Lamentabili potępił twierdzenie, że „Kościół słuchający współpracuje z nauczającym w określaniu prawd wiary” (pkt 6). Władza nauczania należy wyłącznie do biskupów w jedności z prawowitym papieżem, a nie do dziennikarzy – nawet jeśli deklarują obronę życia.
Pseudo-rozwiązania z pominięciem jedynego lekarstwa: Chrystusa Króla
Apel o „Różaniec i Pierwsze Soboty” to reductio ad absurdum walki z kulturą śmierci, gdyż nawet najbardziej pobożne praktyki nie zastąpią konieczności publicznego wyznania wiary przez władców i przywrócenia katolickiego państwa. Pius XI w Quas primas podkreślał: „Królestwo naszego Odkupiciela obejmuje wszystkich ludzi – nie tylko katolików czy ochrzczonych, lecz wszystkich niechrześcijan”. W tekście nie ma wezwania do katolickich władców, by odrzucili świeckie konstytucje, lecz tylko do wspierania organizacji pozarządowych, co jest przejawem modernistycznej infiltracji nawet w środowiskach udających tradycję.
Podsumowanie: „Możemy zakończyć aborcję. Możemy chronić niewinne życie” – to iluzja budowana na fałszywym optymizmie, gdyż bez powrotu do lex orandi i lex credendi sprzed 1958 roku, jakakolwiek trwała poprawa jest niemożliwa. Pokój Chrystusowy nie może zapanować tam, gdzie odrzucono Jego królewską godność – zarówno na poziomie społecznym, jak i liturgicznym. W tekście brakuje także ostrzeżenia, że przyjmowanie „Komunii” w strukturach posoborowych, gdzie Msza została zredukowana do stolu zgromadzenia, a rubryki naruszają teologię ofiary przebłagalnej, jest świętokradztwem.
Za artykułem:
Keep LifeSiteNews’ pro-life voice alive: Bridge our 50% funding gap (lifesitenews.com)
Data artykułu: 26.09.2025