Portal [X] (28 września 2025) omawia kwestię przebaczenia w kontekście zabójstwa Charlie Kirka, analizując słowa jego żony o przebaczeniu mordercy. Autor stawia tezę, że przebaczenie nie jest bezwarunkowe i wymaga warunku żalu ze strony grzesznika, powołując się na przykład Jezusa i św. Szczepana, którzy modlili się za oprawców z warunkiem ich niewiedzy. Artykuł krytykuje współczesne tendencje do „przebaczenia bezwarunkowego” jako sprzecznego z Tradycją, jednocześnie wyrażając podziw dla heroicznej postawy małżonki Kirka.
Błąd redukcji: teologia bez Króla
„Przebaczenia udziela sam Pan Bóg. Zarówno Pan Jezus (…) jak też św. Szczepan (…) proszą Boga o przebaczenie dla swoich oprawców. Z tego w żaden sposób nie wynika bezwarunkowość przebaczenia Bożego”
Choć formalnie poprawne, to stwierdzenie pomija fundamentum całego zagadnienia: absolutne królowanie Chrystusa nad społeczeństwami (Pius XI, Quas primas). Skoro „władzę sądzenia dał Ojciec Synowi” (Jan 5,22), przebaczenie i sprawiedliwość stanowią nierozdzielną część regnum Christi. Gdy autor pisze, że „sprawiedliwa kara ma zawsze na celu nawrócenie grzesznika”, nie precyzuje, że państwo – jako podległe Chrystusowi – ma obowiązek wymierzać karę etiam poenae vindicativae (również karę odwetową) dla zachowania ładu moralnego (Sobór Trydencki, Sesja XXV, kan. 3).
Duch soboru w języku kompromisów
Analiza językowa ujawnia niebezpieczny półton: „heroizm jej postawy. Nie można oczekiwać od niej znajomości meandrów i subtelności teologicznych”. Wbrew tradycyjnemu nauczaniu, że heroizm cnoty wymaga właśnie scientia fidei (Leon XIII, Sapientiae Christianae), autor sugeruje rozdział między życiem duchowym a wiedzą teologiczną – typowy symptom modernizmu potępiony w Lamentabili (teza 22). To nie jest „heroizm”, lecz emocjonalne gesty oderwane od prawdy – gdy wierni, pozbawieni przez posoborowych „duchownych” nauki o prawach Chrystusa Króla, zostają zepchnięci do subiektywizmu.
Zabójcze milczenie o sakramentalnej rzeczywistości
Najcięższym oskarżeniem jest całkowita nieobecność kluczowych pojęć:
– Nie ma mowy o ex opere operato sakramentu pokuty jako jedynym pewnym źródle przebaczenia,
– Brak rozróżnienia między remissio culpae (odpuszczeniem winy) a remissio poenae (odpuszczeniem kary),
– Pominięcie roli Kościoła jako custos et vindex veritatis (stróża i mściciela prawdy) w wymiarze sprawiedliwości.
„Współczesna psychologia zastąpiła tu teologia”, mógłby skomentować św. Pius X. Gdy autor mówi o „rezygnacji z roli oskarżyciela posiłkowego jako rozsądnej decyzji”, nie zauważa, że w klasycznym prawie kanonicznym (CIC 1917, kan. 1933) wierni mają obowiązek występować przeciwko jawnym grzesznikom dla ochrony dobra wspólnego.
Ostatni akt modernizmu: utylitaryzm zamiast cnoty
Argumentacja utylitarna: „udział w procesie sądowym odświeżałby traumę jej i rodziny” – to zdradza mentem posoborowej rewolucji. W miejsce katolickiego rozumienia ofiary jako wynagrodzenia, proponuje się terapię. W miejsce justitia – komfort psychiczny. To właśnie Lamentabili potępiło w tezie 58: „Prawda zmienia się wraz z człowiekiem, ponieważ rozwija się wraz z nim”.
Gdy zaś czytamy, że „przebaczenie nie może utwierdzać grzesznika w złu”, brakuje kluczowej zasady: każdy akt przebaczenia musi być włączony w społeczne królowanie Chrystusa. Nie wystarczy „nie pałać żądzą zemsty” – trzeba domagać się, aby zbrodniarz uznał władzę Ukrzyżowanego Króla (Pius IX, Syllabus, teza 39).
Kryjący się herezjarcha: współczesny indyferentyzm
Ostatnim aktem zdrady jest brak ostrzeżenia przed największym niebezpieczeństwem: relatywizacją kary. W świecie, gdzie „królestwo Chrystusa nie jest z tego świata” (Jan 18,36), wierni muszą pamiętać, że każdy sąd ludzki jest uczestnictwem w judicium Dei (Sobór Laterański IV, konst. 3). Gdy autor pisze, że „morderca prawdopodobnie otrzyma najwyższą karę”, nie mówi, że państwo – które odrzuciło Chrystusa Króla – nie ma prawa nazywać się „sprawiedliwym”.
„Nie ma zbawienia w nikim innym” (Dz 4,12) – przypomina Pius XI, dlatego przebaczenie bez odwołania do Regni Christi staje się pogańskim sentymentalizmem. W czasach, gdy struktury posoborowe głoszą „braterstwo wszystkich ludzi” (por. Nostra aetate), ten artykuł – choć formalnie ortodoksyjny – staje się mimowolnym narzędziem w rękach modernizmu.
Za artykułem:
Czy należy przebaczać bezwarunkowo? (teologkatolicki.blogspot.com)
Data artykułu: 28.09.2025