Portal informacyjny relacjonuje plenarne spotkanie „biskupów” południowej Afryki w Eswatini, zorganizowane z okazji 50. rocznicy powstania Międzyregionalnego Spotkania Biskupów Afryki Południowej (IMBISA). W przesłaniu „papieża” Leona XIV, podpisanym przez substytuta „sekretariatu stanu” „arcybiskupa” Peña Parrę, padają ogólnikowe frazy o „wdzięczności” za posługę oraz „drodze synodalnej umocnionej więzami braterskiej solidarności”. Tematem spotkania jest „Droga synodalna, karmiona współczuciem i żarliwa w wierze jako pielgrzymi nadziei”, podczas gdy „biskupi” debatują nad „zarządzaniem, sprawiedliwością społeczną, troską o stworzenie i promocją pokoju”.
Naturalizm zamiast nadprzyrodzonej misji
Całkowite pominięcie zbawczego celu Kościoła stanowi jądro apostazji struktury posoborowej. W żadnym z przytoczonych wątków nie pojawia się obowiązek głoszenia depozytu wiary czy nawracania dusz zagrożonych wiecznym potępieniem. Portal relacjonuje: „Biskupi debatują nad wyzwaniami, przed którymi stoi region: od kwestii zarządzania po sprawiedliwość społeczną, troskę o Stworzenie i promocję pokoju”. To czysto naturalistyczna agenda, sprzeczna z nauczaniem Piusa XI: „Królestwo Odkupiciela naszego obejmuje wszystkich ludzi – nie tylko same narody katolickie […] lecz także wszystkich niechrześcijan” (enc. Quas Primas). Kościół nie może redukować się do roli agencji rozwoju, gdyż jego jedynym zadaniem jest prowadzenie dusz do łaski uświęcającej i zbawienia wiecznego.
„Synodalność” jako herezja kolektywizmu
„Przewodniczący” IMBISA, „arcybiskup” Liborius Ndumbukuti Nashenda, cytuje afrykańskie przysłowie: „Jeśli chcesz iść szybko, idź sam. Jeśli chcesz zajść daleko, idź razem z innymi”. Ta retoryka maskuje rewolucję przeciwko hierarchicznej strukturze Kościoła. W prawdziwym Kościele katolickim, jak naucza Pius IX, „wiara nie jest wynikiem zgromadzenia wiernych, lecz depozytem przekazanym Apostołom przez Chrystusa” (Syllabus błędów, pkt 4). Sobór Watykański I (1870) dogmatycznie potwierdził, że prymat Piotrowy i nieomylny Magisterium są fundamentami jedności. Tymczasem w Eswatini „arcybiskup” Nashenda wzywa do „aktywnego uczestnictwa Ludu Bożego w misji ewangelizacyjnej” – co w praktyce oznacza likwidację kapłańskiego urzędu nauczycielskiego na rzecz demokratycznych procedur.
Współpraca z władzą świecką: apostazja przez asymilację
„Biskup” José Ponce de León chwali się „długoletnim partnerstwem między Kościołem katolickim a rządem Królestwa Eswatini” w dziedzinie edukacji, zdrowia i usług społecznych. To zdrada misji nadprzyrodzonej! Kościół nie może być „partnerem” władz świeckich, gdyż – jak przypomina Leon XIII w Immortale Dei – „państwo winno uznać Kościół za matkę i nauczycielkę oraz szanować jego prawa jako boskie”. Wszelkie szkoły, szpitale czy instytuty, prowadzone bez wyraźnego celu nawracania dusz na jedyną prawdziwą religię, stają się narzędziami synkretyzmu. Pius XI w Quas Primas podkreślał: „Państwo ma obowiązek publicznie czcić Chrystusa i Jego słuchać, układać stosunki na podstawie przykazań Bożych”.
Bluźnierczy język „pielgrzymów” i „współczucia”
Terminy „pielgrzymi nadziei” oraz „droga synodalna karmiona współczuciem” to semantyczne substytuty prawdziwej teologii! W tradycji katolickiej pielgrzym to ten, który dąży do Ziemi Świętej lub świętych miejsc, by uprosić łaskę pokuty. Tymczasem w Eswatini „pielgrzymka” sprowadza się do „promowania pokoju” i „dialogu” – co jest sprzeczne z Ewangelią, gdzie Chrystus mówi: „Nie przyszedłem przynieść pokoju, lecz miecz” (Mt 10,34). Współczucie (compassio) oderwane od łaski uświęcającej staje się sentymentalizmem, który Pius X potępił jako „przejaw relatywizmu moralnego” (enc. Pascendi).
Nieobecność rzeczywistego zagrożenia
W żadnym z przemówień nie wspomniano o piekle, grzechu, konieczności sakramentu pokuty i Ofiary Mszy Świętej. To damnatio memoriae – potępienie pamięci – o prawdach wiecznych! W Roku Jubileuszowym, który Kościół zawsze wiązał z odpustami i nawróceniem, posoborowcy mówią o „budowaniu mostów pojednania” i „przekształcaniach społeczeństwa”. Św. Pius X w Lamentabili sane (pkt 65) potępił takich: „Ci, którzy chcą zastąpić religię Bożą religią naturalną i naturalnym odruchem, są wrogami Chrystusa”.
Epilog: struktura bez duszy
IMBISA to modelowy przykład neo-kościelnej biurokracji, która zastąpiła misję zbawienia dusz „zarządzaniem” i „promocją pokoju”. Wszelkie „jubileusze” tej struktury są jedynie świętowaniem jej własnej nieistotności. Jak przypomina Pius XI w Quas Primas: „Ktokolwiek odmawia Chrystusowi władzy królewskiej, wypada z Kościoła i zbawienia”. W Eswatini nie ma ani Chrystusa Króla, ani Kościoła – tylko pozostałości po zdradzie.
Za artykułem:
Leon XIV kieruje podziękowanie do biskupów Afryki (vaticannews.va)
Data artykułu: 27.09.2025