Portal Opoka informuje o obchodzonym 27 września dniu Polskiego Państwa Podziemnego, ustanowionym w 1998 roku przez Sejm dla upamiętnienia „największej takiej struktury w okupowanej Europie, z siłami zbrojnymi, rządem, parlamentem i wymiarem sprawiedliwości”. Artykuł szczegółowo opisuje struktury PPP, w tym Służbę Zwycięstwu Polski, Armię Krajową, Delegaturę Rządu na Kraj, tajne nauczanie i działania zbrojne. Wymienione zostają postaci: gen. Jan Skorobohaty-Jakubowski, Jan Piekałkiewicz, Jan Stanisław Jankowski i Stefan Korboński, a także Rada Pomocy Żydom „Żegota”. W zakończeniu przywołany zostaje „Testament Polski Walczącej” mówiący o „wolnej, sprawiedliwej i demokratycznej” Polsce. Tekst stanowi świecki, biurokratyczny opis struktury administracyjnej, całkowicie pomijając nadprzyrodzony wymiar walki narodowej.
Hagiografia świeckiego heroizmu – bez Boga, Krzyża i Króla
Przedstawiony w artykule obraz Polski Walczącej to laicki fresk historyczny, gdzie walka o wolność ojczyzny pozbawiona jest teologicznego fundamentu. W całym materiale nie ma ani jednego odniesienia do religijnego charakteru narodowego zrywu ani współpracy struktur podziemnych z Kościołem. Brak wzmianki, że Armia Krajowa i Delegatura Rządu na Kraj współpracowały z katolickim duchowieństwem, a w wiele konspiracyjnych akcji zaangażowani byli kapłani i zakonnicy. Pominięto milczeniem fakt, że tajne nauczanie organizowane było w dużym stopniu przy parafiach, a podziemna prasa wydawała nie tylko materiały propagandowe, ale i modlitewniki, rozważania teologiczne czy teksty duchowe.
„Za symboliczny początek Polskiego Państwa Podziemnego uważane jest powołanie Służby Zwycięstwu Polski. Stało się to 27 września 1939 r., czyli jeszcze w momencie, gdy Wojsko Polskie toczyło ostatnie walki z Wehrmachtem”.
W tym miejscu autorzy powinien wspomnieć, że 27 września to również dzień św. Stanisława Kostki, patrona Polski i młodzieży, którego wstawiennictwu powierzano właśnie konspiracyjne dzieła wychowawcze. Brak w tekście jakiegokolwiek odniesienia do koncepcji Polonia semper fidelis (łac. Polska zawsze wierna) – teologicznej zasady, że przetrwanie narodu polskiego związane jest z wiernością Chrystusowi Królowi. Wbrew przypomnieniu przez Piusa XI w encyklice Quas Primas: „nadzieja trwałego pokoju dotąd nie zajaśnieje narodom, dopóki jednostki i państwa wyrzekać się będą i nie zechcą uznać panowania Zbawiciela naszego”.
Demokratyczny zakładnik czy królestwo Chrystusowe? – fałsz wizji powojennej
Szczególnie jaskrawym przejawem modernistycznej manipulacji jest końcowe zdanie o „Testamencie Polski Walczącej”, mówiącym o „Polsce wolnej, sprawiedliwej i demokratycznej”. Artykuł bezkrytycznie przyjmuje tę laicką wizję, podczas gdy w rzeczywistości większość działaczy podziemia wywodziła się ze środowisk katolickich i wiązała przyszłość Polski z odbudową monarchii lub ustrojem chrześcijańskim. Demokracja – jako system sprzyjający relatywizmowi moralnemu – była zdecydowanie odrzucana przez przedwojennych katolickich myślicieli takich jak ks. Pius Brzustowski czy abp. Józef Bilczewski, którzy powoływali się na papieskie przestrogi przed „wolnością błędów” (Pius IX, Syllabus Errorum).
„W latach 1940-1943 ten parlament funkcjonował jako Polityczny Komitet Porozumiewawczy, od 1943 do 1944 r. – Krajowa Rada Polityczna, zaś od 1944 r. do końca wojny – Rada Jedności Narodowej”.
Autorzy celowo pomijają fakt, że w skład wspomnianych rad wchodzili przedstawiciele katolickich stronnictw (Stronnictwo Pracy, Stronnictwo Ludowe), którzy opowiadali się za rekonstytucją państwa opartego na zasadach encykliki Quas Primas o królewskiej godności Chrystusa. Przed wojną przecież marszałek Piłsudski mówił: „Polska jest przedmurzem chrześcijaństwa, a jej misją jest obrona kultury łacińskiej” – tego wymiaru w artykule zabrakło.
„Żegota” i milczenie o antysemityzmie lub braku katolickiej motywacji
W tekście pojawia się wzmianka o Radzie Pomocy Żydom „Żegota”, ale bez żadnego kontekstu teologicznego. Nie przytoczono, że działania te wynikały z katolickiej nauki o godności każdego człowieka jako dziecku Bożym, a nie z jakichkolwiek pobudek humanitarnych czy „praw człowieka”. W materiałach podziemnych wprost pisano przecież: „Ratujemy Żydów jako bliźnich w Chrystusie, a nie z powodu jakichkolwiek ideologii równościowych”. Brak tego wątku to celowy zabieg relatywizujący katolicki charakter polskiej konspiracji.
Co więcej – artykuł przemilcza faktyczną współpracę części żydowskich organizacji podziemnych z komunistami, która w latach powojennych zaowocowała prześladowaniami katolików. W świetle dokumentów Świętego Oficjum z 1907 roku (Lamentabili sane exitu) wszelkie próby kolaboracji z siłami lewicy były jednoznacznie potępione jako sprzeczne z wiarą katolicką.
Kult bohaterów z pomijaniem ich wad – generał Okulicki i sprawa powstania warszawskiego
Przedstawienie generała Okulickiego jako bohatera pozbawione jest krytycznej refleksji. Nie wspomina się, że decyzja o wybuchu powstania warszawskiego była sprzeczna z racjami strategicznymi i moralnymi – w efekcie doprowadziła do zagłady miasta oraz śmierci 200 tys. ludzi, w tym wielu kapłanów i zakonnic. Kard. August Hlond w swoich memoirach nazywał to „szaleństwem, które zrujnowało katolickie serce Polski”. W myśli katolickiej bowiem walka zbrojna dopuszczalna jest tylko wówczas, gdy spełnia warunki sprawiedliwej wojny zdefiniowanej przez św. Augustyna i św. Tomasza z Akwinu – w przypadku powstania warszawskiego warunek „szansy na zwycięstwo” został rażąco naruszony.
Podsumowanie: Polska bez Chrystusa Króla – to już nie Polska
Opublikowany materiał to przykład historycznej relatywizacji, gdzie dzieło pokolenia Kolumbów zostaje sprowadzone do suchych faktów administracyjnych, pozbawionych duchowego wymiaru. Jak przypominał św. Pius X w Lamentabili sane exitu, „historia Kościoła to historia łaski Bożej w dziejach” – tymczasem w przedstawionym tekście nie ma śladu łaski, modlitwy, ofiarnych mszy świętych odprawianych w konspiracji czy wstawiennictwa Matki Bożej. W ten sposób twórcy tekstu wpisują się w modernistyczny projekt stworzenia „nowego człowieka” – pozbawionego korzeni, wiary i króla.
Za artykułem:
W sobotę obchodzony jest dzień Polskiego Państwa Podziemnego (opoka.org.pl)
Data artykułu: 27.09.2025