Portal Gość Niedzielny (27 września 2025) relacjonuje konflikt między Węgrami a Chorwacją dotyczący opłat tranzytowych za rosyjską ropę transportowaną rurociągiem Adria. Minister spraw zagranicznych Węgier Peter Szijjarto oskarżył Chorwatów o próbę „czerpania zysków z wojny na Ukrainie” poprzez pięciokrotne podwyższenie stawek. Chorwacki premier Andrej Plenković i minister Gordan Grlić Radman odrzucili zarzuty, wskazując na kontynuację przez Węgry importu taniej rosyjskiej ropy wbrew unijnej polityce.
Bałwochwalczy kult pieniądza w służbie geopolitycznej nikczemności
„Chorwacki rząd nie zaprzecza, że znacznie podniósł opłaty tranzytowe, twierdząc jedynie, iż czyni to w ramach bezpieczeństwa energetycznego UE” – czytamy w relacji. W rzeczywistości mamy do czynienia z klasycznym przykładem „społeczeństwa zbudowanego na fundamencie egoizmu narodowego” (Pius XI, Quas Primas), gdzie obie strony konfliktu traktują gospodarkę jako przestrzeń pozbawioną moralnych ograniczeń.
„Systematyczne podnoszenie opłat” po stronie Chorwacji oraz „uporczywe trwanie przy korzystaniu z rosyjskich surowców” po stronie Węgier odsłaniają głębię kryzysu cywilizacyjnego Europy Środkowej. Państwa deklarujące się jako chrześcijańskie – w rzeczywistości kierujące się prawem dżungli – zamiast rozwiązywać spory w duchu katolickiej sprawiedliwości, toczą walkę o zyski wygenerowane na krwawiącej Ukrainie.
Publiczne odrzucenie królewskiej władzy Chrystusa nad narodami
W całym sporze uderza całkowite milczenie co do norm moralnych, jakie powinny kształtować relacje między państwami katolickimi. „Nie ma w tym konflikcie ani jednego odniesienia do prawa Bożego, obowiązku solidarności między narodami czy zasad etyki gospodarczej” – zauważa się w analizie, co jest jaskrawym przejawem zeświecczenia potępionego w encyklice Quas Primas Piusa XI. Władze obu krajów, zamiast „publicznie czcić Chrystusa i Jego słuchać”, przyjęły logikę relatywizmu moralnego, gdzie liczą się tylko rachunek ekonomiczny i doraźne korzyści polityczne.
„Rurociąg Adria nie jest w stanie sam zaopatrywać Węgier i Słowacji: badania jasno pokazują, że rurociąg ten po prostu nie jest w stanie dostarczać nam potrzebnej ilości ropy w sposób ciągły i niezawodny”
– stwierdza Szijjarto.
To zdanie demaskuje drugą warstwę problemu: całkowite uzależnienie państw od materialnych surowców przy równoczesnym zaniedbaniu duchowego fundamentu. Jak zauważał Pius XI, „pokój Chrystusowy nie zajaśnieje narodom, dopóki jednostki i państwa wyrzekać się będą i nie zechcą uznać panowania Zbawiciela naszego”. Brak odniesienia do regnum Christi w polityce energetycznej prowadzi do sytuacji, gdzie węgierski minister może mówić o „zachłanności Chorwatów”, a Chorwaci – o „węgierskich zyskach z rosyjskiej energii”, nie sięgając do istoty problemu: zdrady chrześcijańskich korzeni obu narodów.
Milczenie pseudo-hierarchii jako współudział w apostazji
Najbardziej przerażającym aspektem tej sprawy jest całkowita nieobecność głosu struktur posoborowych (które w obu krajach wciąż zachowują znaczną społeczną obecność). Gdzie są „biskupi” Budapesztu i Zagrzebia, którzy powinni „publicznie napominać państwa, że mają obowiązek poddania się pod panowanie Chrystusa” (Pius XI)? Wszyscy oni zajęci są dialogiem i ekumenizmem, podczas gdy narody pod ich opieką duchową pożerają się nawzajem w imię mamony.
Ekonomiczny realizm jako zasłona dymna dla modernizmu
Portal cytuje chorwackiego ministra spraw zagranicznych:
„Chorwacja zainwestowała w terminal LNG na wyspie Krk i ropociąg, który ma pełną przepustowość, aby zaopatrywać Węgry, Słowację i innych partnerów w Europie Środkowej, wzmacniając bezpieczeństwo energetyczne UE”
. To klasyczne ujęcie hermeneutyki ciągłości w wydaniu gospodarczym: budowa nowoczesnej infrastruktury ma zastąpić budowę cywilizacji chrześcijańskiej. Tymczasem, jak nauczał Pius XI, „wszystko jedno, czy jednostki, czy rodziny, czy państwa, gdyż ludzie w społeczeństwa zjednoczeni nie mniej podlegają władzy Chrystusa jak jednostki”.
Nic nowego pod słońcem apostazji
Konflikt na linii Budapeszt-Zagrzeb jest tylko jednym z niezliczonych przejawów „wypędzenia Chrystusa z prawodawstwa” (Pius XI), które dokonało się w Europie po 1958 roku. W sytuacji, gdy „państwa i narody wyrzekły się prawdziwego Boga, a Jego miejsce zastąpił bożek pieniądza”, spory takie jak ten o opłaty tranzytowe będą tylko narastać.
Podsumowując: relacja portalu Gość Niedzielny, choć poprawna faktograficznie, stanowi kolejny dowód na głęboką apostazję mediów deklarujących się jako katolickie. Brak w tekście jakiegokolwiek nawiązania do „królewskiej władzy Chrystusa”, która jest „jedynym fundamentem trwałego pokoju między narodami” (Pius XI), świadczy o całkowitym podporządkowaniu się duchowi tego świata.
Za artykułem:
Węgrzy oskarżają Chorwatów (gosc.pl)
Data artykułu: 27.09.2025