Portal Gość Niedzielny (29 września 2025) relacjonuje wyniki wyborów parlamentarnych w Mołdawii jako starcie „proeuropejskiej” partii PAS i „prorosyjskiego” bloku BEP, zupełnie przemilczając zasadnicze dla katolika pytania o moralne fundamenty obu opcji.
Kontestacja demokratycznego fetyszyzmu
„Niedzielne wybory parlamentarne w Mołdawii określane były przez wielu polityków jako +najważniejsze w historii+”.
To zdanie demaskuje naturalizm polityczny („error de modernismo” – Pius X, *Lamentabili*) dominujący w relacjach medialnych. Władza PAS, podającej się za „proeuropejską”, oznacza w rzeczywistości propagowanie antykatolickich dyrektyw unijnych – od aborcyjnego „prawa człowieka” po genderową ideologię. Przeciwnicy z BEP, choć deklarują „prorosyjskość”, nie są w istocie obrońcami chrześcijaństwa, lecz nosicielami postsowieckiego relatywizmu moralnego i socjalistycznej utopii, potępionej wprost w encyklice Quas primas jako „wylew zła” (Pius XI, §1).
Teologiczne ubóstwo analizy
Portal powiela świeckie klisze o „walce o demokrację”, nie rozumiejąc, że:
„Nadzieja trwałego pokoju dotąd nie zajaśnieje narodom, dopóki jednostki i państwa wyrzekać się będą i nie zechcą uznać panowania Zbawiciela naszego” (Pius XI, *Quas primas*, §1). W całym tekście brak nawet wzmianki o:
1. Statusie prawa Bożego w konstytucji mołdawskiej
2. Ochronie życia nienarodzonych
3. Obronie katolickiej tożsamości małżeństwa i rodziny
Kryzys legitymizacji władzy
Oskarżenia Igora Dodona o „działanie według instrukcji Zachodu” i „sfałszowanie wyborów” to tylko wierzchołek góry lodowej. Problem leży w samym demokratycznym mechanizmie, który pozwala, by o sprawach publicznych decydowali apostaci i wrogowie Kościoła. Jak naucza św. Pius X w encyklice Vehementer Nos, władza polityczna pochodzi od Boga i nie może być sprawowana wbrew Jego prawom.
„Rządząca proeuropejska Partia Działania i Solidarności (PAS) zwyciężyła w niedzielnych wyborach parlamentarnych w Mołdawii zdobywając ponad 50 proc. głosów”
To tryumf laicyzmu („error de laicismo” – Pius IX, *Syllabus* §55) niezależnie od wyniku, gdyż ani PAS, ani BEP nie uznają królewskiej władzy Chrystusa nad społeczeństwami. W efekcie, jak przewidział Pius XI: „węzły rodzinne rozluźnione, trwałość rodzin zachwiana, całe społeczeństwo do głębi wstrząśnięte i ku zagładzie idące” (*Quas primas*, §24).
Wojna o dusze zamiast geopolityki
Prawdziwym „najważniejszym wyborem w historii” dla każdego Mołdawianina pozostaje opowiedzenie się po stronie Króla królów, a nie przyłączenie do UE czy Eurazjatyckiej Unii Gospodarczej. Portal, w duchu posoborowego „dialogu” z modernizmem, pomija fakt, że:
„Władza Jego mianowicie nie rozciąga się tylko na same narody katolickie […] ale panowanie Jego obejmuje także wszystkich niechrześcijan, tak, iż najprawdziwiej cały ród ludzki podlega władzy Jezusa Chrystusa” (Pius XI, *Quas primas*, §18).
Apokaliptyczne ostrzeżenie
Zapowiedź protestów i „zamieszek” to tylko przedsmak konsekwencji odrzucenia Regnum Christi. Jak nauczał Leon XIII: „Gdy Boga i Jezusa Chrystusa usunięto z praw i z państw […] zburzone zostały fundamenty pod władzą, gdyż usunięto główną przyczynę, dlaczego jedni mają prawo rozkazywać, drudzy zaś mają obowiązek słuchać” (Pius XI, *Quas primas*, §24).
Tymczasem relacja Gościa Niedzielnego, ograniczając się do horyzontalnej analizy konfliktu geopolitycznego, zdradza duchową ślepotę właściwą całemu posoborowemu establishmentowi.
Za artykułem:
Mołdawia: "Najważniejsze w historii" wybory w tym kraju (gosc.pl)
Data artykułu: 29.09.2025