Portal Opoka, powołując się na watykannews.va, informuje o planach włoskiego rządu dotyczących ustanowienia 4 października świętem państwowym ku czci św. Franciszka z Asyżu. Premier Giorgia Meloni wraz z ministrem kultury mają uczestniczyć w liturgii i uroczystościach cywilnych w Asyżu, gdzie po raz pierwszy zaprezentowana zostanie rekonstrukcja fresku Giotta zniszczonego w 1997 roku. Projekt ustawy, poparty przez większość ugrupowań politycznych, ma wejść w życie w 2027 roku, pomimo kosztów szacowanych na 10 milionów euro rocznie. Artykuł podkreśla, że św. Franciszek „jawi się jako postać przekraczająca granice wyznaniowe” łącząca Włochów w czasach podziałów, a dla franciszkanów i „Kościoła” to okazja, by przypomnieć o aktualności jego wizji „pokoju, braterstwa i troski o stworzenie”.
Święty jako narzędzie świeckiej legitymizacji
„Pomysł, wysunięty przez ministra Giuliego, upamiętnia 28. rocznicę kataklizmu i podkreśla więź z dziedzictwem kulturowym” – czytamy w artykule. W tej deklaracji ujawnia się radykalne przesunięcie akcentu z sacrum na profanum. Św. Franciszek, który żył w ubóstwie i umartwieniu dla Chrystusa, zostaje sprowadzony do poziomu symbolu dziedzictwa kulturowego. Współczesne władze, wykorzystując jego postać, tworzą świeckie misterium narodowe, podczas gdy prawdziwy kult świętych polega na „oddawaniu czci tym, którzy już cieszą się chwałą nieba, aby wstawiali się za nami i abyśmy ich naśladowali” (Sobór Trydencki, sesja XXV).
Tego typu „państwowe święto” to klasyczny przykład modernizmu w działaniu – próba stworzenia religii obywatelskiej, gdzie święci katoliccy służą legitymizacji świeckiego porządku. Jak zauważał św. Pius X w encyklice Pascendi dominici gregis, moderniści traktują religię jako „narzędzie społecznej spójności”, a nie drogę do zbawienia duszy. Włoska ustawa doskonale wpisuje się w tę logikę, gdyż koszt 10 milionów euro rocznie przeznacza się na celebrację „wartości” oderwanych od ich nadprzyrodzonego fundamentu.
Religijna symulacja w służbie politycznej poprawności
Artykuł bezkrytycznie powtarza frazę, że św. Franciszek „jawi się jako postać przekraczająca granice wyznaniowe”. To jawne sprzeniewierzenie się doktrynie katolickiej, która głosi, że „poza Kościołem nie ma zbawienia” (Sobór Florencki, 1442). Św. Franciszek nie był „łącznikiem między wyznaniami”, lecz gorliwym synem Kościoła, który nawracał heretyków i muzułmanów, ryzykując życiem dla głoszenia Ewangelii. W Regule zatwierdzonej przez papieża Honoriusza III czytamy jednoznaczne polecenie: „Niechaj bracia, idąc po świecie, nie sprzeczają się ani nie kłócą w słowach, lecz niech będą poddani każdemu ludzkiemu stworzeniu ze względu na Boga i niech wyznają, że są katolikami” (Rozdział III).
Biorący udział w uroczystościach kard. Ángel Fernández Artime, reprezentujący „papieża” Franciszka, nie może być uznany za prawowitego reprezentanta Kościoła. Jak stwierdził św. Pius X w encyklice Pascendi, modernistyczni hierarchowie „są wrogami bardziej niebezpiecznymi, gdyż znajdują się wewnątrz Kościoła”. Uczestnictwo świeckich władz w liturgii staje się w tym kontekście aktem politycznym, a nie religijnym – zwłaszcza gdy premier Meloni deklaruje chęć „budowania tożsamości obywatelskiej wokół wartości pokoju, braterstwa i troski o stworzenie”, pomijając kluczowe pojęcie Królestwa Chrystusa.
Franciszkańska duchowość bez Krzyża
Program uroczystości w Asyżu całkowicie pomija najważniejszy aspekt duchowości św. Franciszka – jego mistyczne zjednoczenie z Chrystusem Ukrzyżowanym. Święty otrzymał stygmaty nie po to, by stać się symbolem „pokoju i braterstwa”, lecz by być żywym obrazem Męki Pańskiej. Jak czytamy w jego Testamencie: „Pan dał mi tak wielką wiarę w kościoły, że modliłem się w nich w prostocie, mówiąc: »Kłaniamy Ci się, Chryste Jezu, i błogosławimy Cię tu i we wszystkich kościołach Twego świata, bo przez święty Krzyż Twój odkupiłeś świat«”.
Tymczasem w opisanej ceremonii centralnym punktem jest świecka pieśń i błogosławieństwo „nad Włochami” – a nie modlitwa o nawrócenie grzeszników i triumf Kościoła. Nawet gest przekazania oliwy przez region Abruzji staje się pustym symbolem, gdyż pozbawiony jest odniesienia do nadprzyrodzonego celu. „Prawdziwym pokojem jest pokój Chrystusowy w królestwie Chrystusowym” (Pius XI, Quas Primas), a nie zgoda budowana na relatywizmie religijnym.
Zawłaszczenie sacrum przez świecką biurokrację
Wprowadzenie trzynastego święta państwowego to klasyczny przykład zawłaszczenia symboli religijnych przez władzę świecką. Włochy, które odrzuciły społeczne panowanie Chrystusa Króla, próbują stworzyć namiastkę sacrum poprzez odwołanie do postaci świętego, jednocześnie odrzucając jego nauczanie. Jak zauważał św. Pius X w Lamentabili sane, moderniści „traktują religię jako zjawisko społeczne podległe ewolucji” – co widać w próbie adaptacji św. Franciszka do współczesnych potrzeb politycznych.
Brak w tekście jakiegokolwiek nawiązania do prawdy o jedyności zbawienia w Kościele Katolickim czy obowiązku publicznego wyznawania wiary przez władze państwowe. Wręcz przeciwnie, św. Franciszek zostaje przedstawiony jako uniwersalny symbol „wartości” oderwanych od ich katolickiego fundamentu. To „religia człowieka” (Pius XI, Divini Redemptoris) w najczystszej postaci – kult świętego pozbawiony jego istoty, czyli służby Chrystusowi i Jego Kościołowi.
Zakończenie: święty bez Ewangelii
Cała inicjatywa, choć pozornie chwalebna, stanowi w istocie profanację pamięci św. Franciszka. Gdyby Biedaczyna z Asyżu ujrzał, jak jego postać jest wykorzystywana do budowania świeckiej tożsamości narodowej, z pewnością zawołałby jak w swoim Testamencie: „Niechaj się boją wszyscy, którzy zobowiązują się zachowywać regułę, iżby nie przyjęli jej w sposób zewnętrzny, lecz w duchu, w którym została napisana”.
Współczesne władze Włoch, odrzuciwszy królewską godność Chrystusa, tworzą karykaturę religijności – kult świętego bez Chrystusa, pielgrzymki bez nawrócenia, świętowanie bez łaski. Jak stwierdził Pius XI w Quas Primas, „nie będzie nadziei trwałego pokoju między narodami, dopóki ludzie i państwa nie będą uznawać panowania Chrystusa”. Dopóki Włochy nie powrócą do swego katolickiego dziedzictwa, wszystkie takie inicjatywy pozostaną jedynie świeckim spektaklem w historycznych kostiumach.
Za artykułem:
4 października, we wspomnienie św. Franciszka Asyż ponownie stanie się duchowym sercem Włoch (opoka.org.pl)
Data artykułu: 30.09.2025