Portal Tygodnik Powszechny (30 września 2025) relacjonuje refleksję „kardynała” Grzegorza Rysia, opartą na fragmencie z Księgi Ezdrasza (1, 1-6), gdzie perski król Cyrus nakazuje odbudowę świątyni jerozolimskiej. Autor wskazuje na to rzekome „Boże pouczenie” jako model dla współczesnej odbudowy społeczeństwa: poprzez skupienie na „świątyni” jako miejscu jedności i wyeliminowaniu nienawiści. Tekst stanowi klasyczny przykład modernistycznego redukcjonizmu, gdzie depozyt wiary zastępuje się psychologizującą retoryką pozbawioną nadprzyrodzonych fundamentów.
Teologiczny wandalizm: świątynia bez Ofiary
„Kardynał” Ryś proponuje model odbudowy społeczeństwa poprzez „świątynię” rozumianą wyłącznie jako „miejsce jedności i mądrości zbiorowej”. Wykreśla przy tym najważniejszy aspekt: że świątynia izraelska była przede wszystkim miejscem krwawej ofiary przebłagalnej, zapowiadającej Ofiarę Kalwarii. W Nowym Przymierzu zaś prawdziwą świątynią jest Kościół Katolicki, gdzie codziennie sprawuje się Najświętszą Ofiarę – źródło wszelkiej łaski i społecznego ładu.
„Pomijając ofiarniczy wymiar świątyni, autor redukuje religię do terapii społecznej. To jawnie sprzeczne z nauczaniem Piusa XII w encyklice Mediator Dei, gdzie podkreśla się, że 'liturgia jest przede wszystkim kultem Boskiego Majestatu’” (par. 33). Modernistyczna „świątynia” Rysia to pozbawiony ołtarza, agnostycki dom spotkań – dokładnie jak w „nowej Mszy” Pawła VI, gdzie „usunięto 95% modlitw ofiarnych” (ks. Anthony Cekada, Work of Human Hands).
Kłamliwa ekumenia: „wsparcie” zamiast nawrócenia
Artykuł entuzjastycznie cytuje nakaz Cyrusa: „Współmieszkańcy wszystkich miejscowości (…) mają wesprzeć (Żydów) srebrem, złotem”. „Kardynał” widzi w tym „lekcję wdzięczności” mającej zastąpić nienawiść. Ale gdzie jest nakaz nawracania pogan? W tekście nie ma śladu prawdy o „extra Ecclesiam nulla salus” (Sobór Florencki, 1442).
Wręcz przeciwnie: Cyrus jest przedstawiony jako wzór do naśladowania dla pogan! Tymczasem św. Augustyn ostrzegał: „Kiedy królowie pogańscy czynią coś dobrego, to nie naśladuj ich, gdyż nie wiesz, czy czynią to z pobożności czy dla próżnej chwały” (Enarrationes in Psalmos, Ps 136). W perspektywie Rysia „wsparcie” oznacza relatywizm: współpraca z heretykami, bez ich nawrócenia, wbrew zakazowi św. Pawła: „Nie mieszajcie się z niewiernymi w jedno jarzmo” (2 Kor 6, 14).
Zatrute źródło: cytat z „świętego Tomasza”
Autor powołuje się na rzekome słowa Akwinaty: „Każda prawda przez kogokolwiek powiedziana pochodzi od Ducha Świętego”. To klasyczny przykład modernizmu, gdzie wyrywa się cytat z kontekstu. W rzeczywistości św. Tomasz w Summa Theologica (I-II, q. 109, a. 1) mówi o niewierności pogan wobec prawd naturalnych, gdyż ich rozum jest skażony grzechem.
Cały wywód Rysia to propaganda herezji współczesnej – fałszywego ekumenizmu potępionego w encyklikach Mortalium Animos Piusa XI i Humani Generis Piusa XII. Warto przypomnieć słowa św. Piusa X: „Modernizm to synteza wszystkich herezji” (encyklika Pascendi Dominici Gregis, 3).
Milczenie o Chrystusie Królu
Najbardziej wymowne jest to, czego w artykule nie ma. Ani słowa o prawdziwym Fundamencie odbudowy społeczeństwa: publicznym panowaniu Jezusa Chrystusa Króla, któremu podporządkowane mają być wszystkie narody (Pius XI, Quas Primas). Współczesna „rekonstrukcja” bez Chrystusa Króla to tylko „budowanie na piasku” (Mt 7, 26).
W tekście nie ma również żadnej wzmianki o konieczności łaski uświęcającej, sakramentach, czy obowiązku katolickiego wyznania wiary przez władców. Tymczasem Leon XIII nauczał: „Nie ma sprawiedliwości, gdzie nie uznaje się, że władza pochodzi od Boga” (encyklika Diuturnum, 14).
Język zdrady: psychologia zamiast teologii
Analiza językowa ujawnia strategię. Termin „nienawiść” użyty jest 5 razy, „miłość” – zero razy. W miejsce caritas (nadprzyrodzonej miłości) proponuje się terapię antynienawiściową. To „wychodzenie naprzeciw współczesnym potrzebom” – w rzeczywistości kapitulacja przed językiem świeckiego humanitaryzmu.
W całym tekście brakuje:
– słowa „grzech” (1 wystąpienie, tylko w kontekście historycznym),
– „łaska” (0),
– „nawrócenie” (0),
– „Msza Święta” (0).
To milczenie jest najgorszym oskarżeniem. Jak pisze św. Grzegorz Wielki: „Nie mówić o Bogu w sposób, w jaki należy mówić, jest równoznaczne z zaprzeczeniem” (Moralia in Job, 8, 5).
Zatrute owoce posoborowej rewolucji
Refleksja Rysia to idealny przykład, jak „hermeneutyka ciągłości” służy dezintegracji katolickiej doktryny. Wykreślając z tekstu Biblii:
– ofiarę,
– ekspiację,
– konieczność nawrócenia,
– jarzmo Chrystusa Króla,
autor staje się narzędziem dekonstrukcji Kościoła. Jak zauważa św. Pius X: „Moderniści ukrywają się za dwuznacznością słów” (Pascendi, 6).
W miejsce katolickiej odbudowy przez nawrócenie (jak w średniowiecznej reconquista), proponuje się „budowę” na wzór protestanckiego Zgromadzenia – bez ołtarza, bez Krzyża, bez Chrystusa Króla. W ten sposób „neo-kościół” wypełnia proroctwo z 2 Tesaloniczan 2, 4: „siadł w świątyni Bożej, podając się za Boga”.
Jedynym lekarstwem jest powrót do integralnej wiary katolickiej, gdzie odbudowa społeczeństwa zaczyna się od ex opere operato Ofiary Mszy Świętej, a nie od dialogu z poganami. Wszystko inne – to budowanie Babilonu, a nie Jeruzalem.
Za artykułem:
Jeśli ciągle tkwicie w nienawiści, nie próbujcie niczego budować (tygodnikpowszechny.pl)
Data artykułu: 30.09.2025