Lekarze jako herodianie: milczenie o hospicjach perinatalnych ujawnia systemową apostazję

Podziel się tym:

Portal informuje o problemie nieinformowania rodziców przez lekarzy o możliwości skorzystania z hospicjów perinatalnych w przypadku diagnozy wad letalnych u dzieci. Fundacja Grupa Proelio apeluje do minister zdrowia o wprowadzenie obowiązku przekazywania takich informacji, podkreślając, że wielu rodziców dowiaduje się o hospicjach „z internetu lub od znajomych”. Artykuł przytacza świadectwo rodziców, którym lekarze nie dawali szans ich dziecku na przeżycie, a także wypowiedź dyrektora lubelskiego hospicjum, który stwierdza, że lekarze często proponują „rozwiązanie problemu za granicą”. To jednak jedynie wierzchołek góry lodowej systemowej apostazji – współczesna medycyna, oderwana od prawa Bożego, stała się narzędziem kultury śmierci.


Medycyna w służbie śmierci: współcześni herodianie

Relacjonowane przypadki to nie „zaniedbanie”, lecz objaw głębszego zepsucia moralnego środowiska lekarskiego. Gdy lekarze proponują aborcję jako „rozwiązanie”, stają się współuczestnikami zbrodni Heroda. „Quicumque homicidam, etiamsi non manu propria, sed consilio, aut auxilio occidit, reus est homicidii” („Ktokolwiek jest przyczyną zabójstwa, nawet nie własną ręką, lecz przez radę lub pomoc, jest winien zabójstwa” – św. Augustyn, De Civitate Dei).

„Pacjentki […] słyszały, że lepiej będzie rozwiązać problem za granicą” – mówił o. dr Filip Leszek Buczyński

Ten cytat demaskuje prawdziwą mentalność: nie chodzi o „brak alternatywy”, lecz o promowanie zabójstwa prenatalnego jako metody „terapii”. W świetle encykliki Quas primas Piusa XI każda władza ma obowiązek uznać panowanie Chrystusa Króla – w tym przypadku lekarze jako „autorytet” powinni głosić nienaruszalność życia, a nie stać się herodianami.

Hospicja: humanitarna przykrywka dla relatywizacji?

Choć pomoc hospicjów perinatalnych jest słuszna, sama argumentacja fundacji budzi poważne wątpliwości teologiczne. „Rodzice nie muszą korzystać z hospicjum, ale powinni wiedzieć, że taka możliwość istnieje” – to zdanie ujawnia modernistyczne przesunięcie akcentów: „dobro” zostaje sprowadzone do kwestii wyboru, nie zaś do absolutnego nakazu moralnego. W świetle kanonów Soboru Trydenckiego i Syllabusu Piusa IX, aborcja jest zawsze i wszędzie zbrodnią, bez względu na „trudną sytuację”. W artykule brakuje jednoznacznego potępienia aborcji jako „delictum graviorum” (zbrodni najcięższej) – a to właśnie stanowi sedno problemu.

Milczenie o sakramentaliach i łasce uświęcającej

Najbardziej jaskrawym przejawem naturalizmu w artykule jest całkowite pominięcie nadprzyrodzonego wymiaru cierpienia. Portal nie wspomina, że hospicja perinatalne powinny zapewnić rodzicom nie tylko „wsparcie psychologiczne”, ale przede wszystkim możliwość chrztu dziecka (nawet in utero) oraz łaski sakramentów. W sytuacji zagrożenia życia dziecka katolicki lekarz ma obowiązek pouczyć rodziców o chrztie z wody (Can. 737 §1 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 r.).

„Lekarze nie dawali Tomkowi żadnych szans” – wspominają rodzice

To zdanie, choć poruszające, nie mówi najważniejszego: jakie środki nadprzyrodzone podjęto dla ratowania duszy dziecka? Współczesna medycyna, oderwana od teologii, staje się narzędziem czystego naturalizmu.

System apostazji: od państwa do szpitala

Problem nie dotyczy wyłącznie „zaniedbań” lekarzy – to objaw apostazji państwowej sankcjonowanej przez posoborowe struktury. „Quod principi placuit, legis habet vigorem” („co podoba się władzy, ma moc prawa” – rzymska paremia) – gdy państwo nie uznaje panowania Chrystusa, jego instytucje (w tym szpitale) stają się narzędziami antyewangelii. Artykuł nie wspomina, że w prawdziwym katolickim państwie lekarz proponujący aborcję podlegałby karze ekskomuniki latae sententiae (Can. 2350 §1 KPK 1917). Współczesne „prawo” nie tylko nie chroni niewinnych, ale wręcz legitymizuje ich zabijanie w majestacie ustawy – co Pius XI w encyklice Quas primas nazywał „usunięciem Jezusa Chrystusa z życia publicznego”.

„Dobroczynność” bez Boga: narzędzie nowej religii

Działalność fundacji, choć pomocna, staje się niebezpieczna, gdy oddziela miłosierdzie od wiary – w ten sposób współpracuje z modernistycznym projektem „religii czysto humanitarnej”. W encyklice Pascendi św. Pius X ostrzegał: „Moderniści […] wierzą, że w ten sposób, w imię miłości, dochodzą do wiary, w której nie ma miejsca na wątpliwość”. Artykuł, mówiąc o „wsparciu socjalnym i duchowym”, nie precyzuje, czym jest to „duchowe” – czy katolicką posługą kapłańską, czy ekumenicznym „wsparciem”? W świetle Syllabusu Piusa IX (p. 55) „Kościół powinien być oddzielony od państwa, a państwo od Kościoła” to herezja – tymczasem współczesne hospicja często działają w ramach państwowego systemu, który nie uznaje prawa Kościoła do wyłączności w sprawach duchowych.

Koniec artykułu musi być wezwaniem do radykalnej zmiany: nie „reformy” systemu, lecz powrotu do praw Chrystusa Króla. Wszelkie rozwiązania, które nie uznają prymatu prawa Bożego, są tylko „humanitarnym” kamuflażem dla nowej religii – religii człowieka, która w końcu zawsze prowadzi do kultu śmierci.


Za artykułem:
Wielu rodziców wskazuje, że lekarze nie informują ich o hospicjach perinatalnych. To poważne zaniedbanie
  (opoka.org.pl)
Data artykułu: 30.09.2025

Więcej polemik ze źródłem: opoka.org.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.