Wyspa zgorszenia: libertynizm i moralny upadek w relacji z Majorki Chopina i Sand
Portal „Tygodnik Powszechny” (30 września 2025) relacjonuje historię pobytu Fryderyka Chopina i George Sand na Majorce w latach 1838-1839, przedstawiając ją jako romantyczną „podróż do piekła” z powodu złych warunków i nietolerancji mieszkańców. Autor artykułu gloryfikuje relację pozamałżeńską pary, pomijając całkowicie jej moralny wymiar, a lokalnych katolików opisuje jako „zacofanych dewotów”.
Zrozumieć, czy usprawiedliwiać? Moralny bankructwo „romansu”
Artykuł przedstawia relację Chopina i Sand jako „romantyczną” ucieczkę przed plotkami paryskiego świata, całkowicie pomijając fakt, iż George Sand była rozwódką żyjącą w jawnym konkubinacie. W świetle moralności katolickiej (opartej na VI przykazaniu i nauczaniu św. Augustyna o nierozerwalności małżeństwa) ich związek stanowił publiczne zgorszenie i grzech śmiertelny. Pius IX w Syllabusie błędów (1864) potępił wszelkie próby relatywizacji nierozerwalności małżeństwa, nazywając je „błędem przeciwko naturze ludzkiej”.
„Nie przebierała w słowach. «Jeszcze miesiąc w Hiszpanii i pomarlibyśmy oboje, Chopin i ja, on z melancholii i wstrętu, ja z gniewu i oburzenia»” – cytuje Sand autor, nie zauważając, że źródłem jej „gniewu” była właśnie konfrontacja z katolicką moralnością mieszkańców Majorki.
Wyspa jako lustro: obrona wiary vs. libertyński indywidualizm
Tekst demonizuje reakcje mieszkańców Majorki, określając ich mianem „barbarzyńców” i „małp”, podczas gdy w rzeczywistości bronili oni swojej wiary przed publicznym zgorszeniem:
- Paląca fajkę Sand, nosząca męski strój i podróżująca z kochankiem, łamała podstawowe normy obyczajowe ówczesnego społeczeństwa, oparte na Summa Theologica św. Tomasza z Akwinu, który podkreślał obowiązek unikania zgorszenia (II-II, q. 43).
- Choroba Chopina (gruźlica) budziła uzasadnione obawy, lecz autor artykułu przedstawia to jako „przesąd” – podczas gdy Kodeks Prawa Kanonicznego z 1917 (kan. 124) nakazywał duchownym unikanie kontaktów z osobami zaraźliwie chorymi dla ochrony zdrowia publicznego.
Historyczne kłamstwo: „pogański” Chopin vs. rzeczywistość
Twierdzenie, jakoby mieszkańcy nazywali Chopina i Sand „poganami” czy „mahometanami” jest manipulacją. W świetle dokumentów historycznych, Chopin, wychowany w głębokiej katolickiej pobożności, do końca życia zachował przywiązanie do sakramentów (spowiedź przed śmiercią, ostatnie namaszczenie). W liście do rodziny z 1838 r. pisał: „Modlę się codziennie na kolanach” – co autor artykułu przemilcza.
Teologia cierpienia: zmarnowana łaska
Relacjonując chorobę Chopina, autor ogranicza się do opisu fizycznych dolegliwości, kompletnie ignorując duchowy wymiar cierpienia. W katolickim ujęciu (św. Teresa z Avila, św. Jan od Krzyża) choroba może być ofiarą wynagradzającą. Tymczasem Sand, w liście cytowanym w artykule, opisuje cierpienie jako bezsensowną udrękę, co jest czystym naturalizmem potępionym w encyklice Piusa XI Quas primas (1925):
„Wszystko poddane jest Jego woli. […] A przeto wierni, poddani pod władzę Chrystusa, nie tylko w przykazaniach, ale i w radach Jego słuchać powinni” (par. 23).
Kult jednostki vs. wspólnota wiary
Opisując współczesne upamiętnienie Sand na Majorce (honorowy tytuł „Adopcyjnej córki”), autor artykułu przyjmuje perspektywę kultu człowieka – idei potępionej przez papieża św. Piusa X w encyklice Pascendi Dominici gregis (1907). Wartość osoby mierzy się tu bowiem „wkładem w turystykę” (33 mln pasażerów lotniska w 2024), a nie moralnymi wyborami. Sand, która w Zimie na Majorce otwarcie szydziła z katolickich tradycji, zostaje zrównana z Chopinem – którego wiarę próbuje się zafałszować.
Podsumowanie: modernizm w działaniu
Cały artykuł jest przykładem hermeneutyki zerwania z katolicką historią. W imię fałszywie pojętej „tolerancji”:
- Grzeszny związek przedstawiony jest jako „romantyczna przygoda”
- Obrońcy wiary – jako „zacofani dewoci”
- Brak jakiejkolwiek wzmianki o sakramentalnym wymiarze cierpienia
Jak pisał św. Pius X w dekrecie Lamentabili sane (1907): „Błądzą ci, którzy twierdzą, że Ewangelia stała się czymś innym w świadomości chrześcijańskiej” – teza, którą autor artykułu przyjmuje jako aksjomat, relatywizując moralność. W tym kontekście, Majorka nie jest „scenerią gotyckiego horroru” – lecz memento upadku, który zaczyna się od zgody na grzech.
Za artykułem:
Chopin i George Sand na Majorce. Wakacje, które zamieniły się w koszmar (tygodnikpowszechny.pl)
Data artykułu: 30.09.2025