Portal Konferencji Episkopatu Polski (1 października 2025) relacjonuje obrady Zespołu ds. „Nowej Ewangelizacji” na Jasnej Górze, gdzie omawiano przygotowania do „8. Kongresu Nowej Ewangelizacji” w Sosnowcu. Temat przewodni wydarzenia – „cielesność i seksualność w świetle teologii ciała” – ma być „skierowany do szerokiego grona uczestników” po „spotkaniu dla kapłanów”. Wśród wątków dyskusji znalazły się „włączenie wspólnot i ruchów w życie parafii” oraz „dokument o roli lidera we wspólnocie”. Uczestnicy, w tym „bp” Artur Ważny, Robert Chrząszcz i Adam Wodarczyk, podkreślali współpracę z Fundacją Porta Fidei, zajmującą się „obsługą wydarzeń ewangelizacyjnych”.
Naturalizm zamiast nadprzyrodzonej misji Kościoła
„Tematem przewodnim będzie cielesność człowieka w świetle teologii ciała oraz chrześcijańskiego spojrzenia na seksualność” – to zdanie, pozornie niewinne, demaskuje rdzeń posoborowej apostazji. Zamiast głosić dogmat o grzechu pierworodnym, konieczności łaski uświęcającej i obowiązku czystości przedmałżeńskiej, mamy do czynienia z teologiczną transakcją wiązaną między modernistycznymi ideologami a duchem świata.
Teologia ciała – pojęcie sztucznie wypromowane przez Jana Pawła II – to jedynie zasłona dymna dla wprowadzenia psychologii głębi, gender studies i seksuologii w miejsce katolickiej moralności. W encyklice Casti Connubii Pius XI jednoznacznie potępia „nowe eksperymenty” w dziedzinie małżeństwa (nr 11), podczas gdy Sobór Trydencki w Dekrecie o sakramencie małżeństwa (sesja XXIV) stwierdza, że „przyjemność cielesna nie jest celem małżeństwa”.
Kongres jako laboratorium antykatolickiej rewolucji
Planowane „weekendowe” spotkanie z „liderami” i „wspólnotami” to modelowy przykład protestantyzacji życia religijnego. Gdzie jest Msza Święta jako centrum życia duchowego? Gdzie adoracja Najświętszego Sakramentu? Gdzie Różaniec? Zamiast tego – „braterska wymiana doświadczeń” i „budowanie jedności” na wzór masońskiej loży.
W dokumencie Świętego Oficjum Lamentabili sane exitu (1907) potępiono jako herezję tezę, że „Kościół nie jest zdolny skutecznie obronić etyki ewangelicznej” (propozycja 63). Tymczasem „zespół” KEP, organizując kongres o „seksualności”, przyznaje się do bankructwa duchowego, szukając ratunku w świeckich terapiach i psychologizacji wiary.
Paradoks „nowej ewangelizacji”: głoszenie świata światu
Termin „nowa ewangelizacja” – promowany przez Jana Pawła II – to oksymoron, gdyż jak uczył Leon XIII w Satis cognitum (1896), „Ewangelia jest jedna, niezmienna i nie może być przedmiotem rewizji”. Tymczasem „zespół” KEP, planujący „nowe spojrzenie na katechezę parafialną”, wprost realizuje modernistyczną zasadę ewolucji dogmatu, potępioną w dekrecie Lamentabili (propozycje 21-22, 54).
Współpraca z Fundacją Porta Fidei („Brama Wiary”) to ironiczny symbol, gdyż prawdziwą bramą wiary jest Extra Ecclesiam nulla salus – dogmat ogłoszony na Soborze Laterańskim IV (1215). W praktyce jednak „fundacja” – jak większość posoborowych struktur – służy materializacji życia duchowego, zamieniając ewangelizację w zarządzanie projektami i eventami.
Wspólnoty jako narzędzie dezintegracji parafii
„Dyskutowano nad rolą wspólnot i ruchów w życiu parafii oraz nad sposobami ich jeszcze głębszego włączenia w posługę duszpasterską” – to zdanie ujawnia prawdziwy cel: zastąpienie hierarchicznej struktury Kościoła siecią niekontrolowanych grup, często o charakterze sekciarskim. Pius XI w encyklice Mortalium animos (1928) ostrzegał: „Kościół Chrystusowy jest jeden, a nie mnogość rozdzielonych wspólnot”.
Wymyślanie „dokumentu o roli lidera” to czysta protestantyzacja, gdzie miejsce kapłana – pasterza ustanowionego per ordinem – zajmuje samozwańczy „animator”. W tradycyjnej teologii jedynym liderem we wspólnocie jest kapłan, działający in persona Christi, a nie świeccy „liderzy” z certyfikatami fundacji.
Jasnogórska profanacja
Organizacja tego typu spotkania na Jasnej Górze – miejscu szczególnie związanym z tradycyjnym katolicyzmem – to actio sacrilegii (świętokradztwo). W Quas primas Pius XI ustanowił uroczystość Chrystusa Króla, by przypomnieć, że „wszystkie narody mają obowiązek uznać panowanie Chrystusa” (nr 18). Tymczasem „zespół” KEP, omawiając „znaki czasu”, w rzeczywistości poddaje się dyktatowi rewolucji seksualnej i kulturowego marksizmu.
Brak jakiejkolwiek wzmianki o modlitwie różańcowej, nowennie do Matki Bożej czy adoracji Najświętszego Sakramentu w czasie spotkania – pomimo jasnogórskiego kontekstu – to wymowny znak czysto świeckiego charakteru całego przedsięwzięcia. Gdyby uczestnicy naprawdę chcieli ewangelizować, rozpoczęliby od publicznego odprawienia egzorcyzmów nad Polską, zamiast organizować psychologiczne warsztaty.
Podsumowanie: apostazja w białych rękawiczkach
Cały projekt „nowej ewangelizacji” – od „teologii ciała” po „dokument o liderach” – to synthèsis omnium hæresium (synteza wszystkich herezji), jaką modernizm został określony w encyklice Pascendi dominici gregis (1907). W miejsce grzechu, łaski i zbawienia – proponuje się terapię. W miejsce sakramentów – warsztaty. W miejsce kapłana – coacha.
W świetle niezmiennego Magisterium, każda „ewangelizacja” ignorująca kulturkampf przeciwko Chrystusowi Królowi – prowadzona przez globalistyczne elity – jest oszustwem. Jak mówi święty Paweł: „Gdyby wam ktoś głosił Ewangelię różną od tej, którą przyjęliście – niech będzie przeklęty!” (Ga 1,9). Tymczasem „zespół” KEP, przygotowując kongres o „seksualności”, realizuje program przeklęty przez Kościół – w samym sercu Polski, która miała być bastionem katolicyzmu.
Za artykułem:
Na Jasnej Górze spotkał się Zespół KEP ds. Nowej Ewangelizacji (episkopat.pl)
Data artykułu: 01.10.2025