Leon XIV potępiony w ogniu katolickiej doktryny: relatywizacja aborcji i apostazja w białych rękawiczkach
Portal LifeSiteNews (30 września 2025) relacjonuje skandaliczną wypowiedź papieża Leona XIV, który w odpowiedzi na pytanie o honorowanie proaborcyjnego senatora Dicka Durbina przez kardynała „Blase Cupicha” stwierdził: „Ktoś, kto mówi, że jest przeciwko aborcji, ale popiera karę śmierci, nie jest naprawdę pro-life”. Ta jawnie modernistyczna wypowiedź stanowi kolejny akt apostazji hierarchów „sekty posoborowej”, otwarcie sprzeczny z niezmienną doktryną katolicką.
Relatywizacja aborcji w świetle niezmiennej doktryny katolickiej
Ktoś, kto mówi, że jest przeciwko aborcji, ale popiera karę śmierci, nie jest naprawdę pro-life
– oświadczył Leon XIV, wprowadzając moralną i doktrynalną równość między zabójstwem nienarodzonych a legalną karą śmierci. To jawne zaprzeczenie nauczania św. Tomasza z Akwinu, który w Summa Theologica (II-II, q. 64, a. 2) stwierdzał: „Grzech morderstwa polega na pozbawieniu życia człowieka, który w świetle prawa naturalnego cieszy się wolnością. W przypadku kary śmierci chodzi o człowieka skazanego na śmierć za swe grzechy przez sąd prawowitej władzy. Zatem nie jest to grzech morderstwa”.
Pius XII w przemówieniu z 14 września 1952 roku jednoznacznie potwierdził: „Kościół nigdy nie uważał za niedopuszczalne samo wykonanie kary śmierci przez władzę państwową”. Tymczasem w opinii publicznej, a także wśród niektórych wiernych, wprowadzono zamieszanie, sugerując, że zabójstwo nienarodzonych, które jest zbrodnią contra naturam, można porównywać do egzekucji przestępców, będącej aktem sprawiedliwości wymierzonej w hostis publicus (wroga publicznego).
Milczenie o sakramentalnej ekskomunice i wymiarze nadprzyrodzonym
Najbardziej rażącym pominięciem w całej tej sprawie jest brak jakiejkolwiek wzmianki o latae sententiae (ekskomunice automatycznej), która zgodnie z kanonem 1398 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 roku, dotyka wszystkich bezpośrednio zaangażowanych w dokonanie aborcji. W analizowanym zdarzeniu „kardynał” Cupich publicznie honorował polityka otwarcie wspierającego masową eksterminację niewinnych istnień, co w prawdziwym Kościele katolickim skutkowałoby natychmiastową utratą urzędów kościelnych i zakazem sprawowania funkcji sakramentalnych.
Zasada non licet a herezja relatywizmu
Leon XIV posłużył się klasyczną strategią modernizmu, opartą na zasadzie complexio oppositorum (złożenia przeciwieństw), wmawiając wiernym, że „sprawy te są bardzo złożone” i „nie wiem, czy ktoś ma całą prawdę w tych kwestiach”. To jawne zaprzeczenie słów Chrystusa: „Ja jestem drogą i prawdą, i życiem” (J 14,6) oraz nauczania Piusa IX z encykliki Qui pluribus (1846), który potępił twierdzenie, że „wiara katolicka może być zgodna z filozofią, która przyjmuje system oparty na zasadzie absolutnej obojętności w kwestiach religii i moralności”.
Krytyka podwójnych standardów i pychy intelektualnej
Wypowiedź uzurpatora z Watykanu zawiera rażący brak konsekwencji: „Ktoś, kto mówi, że jest przeciwko aborcji, ale popiera karę śmierci, nie jest naprawdę pro-life”. Tymczasem w świetle doktryny katolickiej, sam Leon XIV i jego współpracownicy, którzy popierają komunizm, gender i ekologizm, jednocześnie odrzucając naukę o niezmienności dogmatów, są bardziej winni niż ci, których publicznie krytykują. Św. Pius X w encyklice Pascendi dominici gregis (1907) ostrzegał: „Moderniści nieustannie pracują, by podważać fundamenty wiary i Kościoła, ukrywając się za maską postępu i nowoczesności”.
Wobec prawa Bożego nie ma kompromisów
Niech będzie przeklęty, kto czyni dzieło Pańskie zdradliwie!
(Jr 48,10) – to słowa, które powinny być przypomnieniem dla wszystkich hierarchów „sekty posoborowej”, którzy publicznie relatywizują zbrodnię aborcji. Wprowadzenie jakiejkolwiek gradacji w potępieniu zabójstwa niewinnych jest w świetle katolickiej moralności niedopuszczalne. Pius XI w encyklice Quas primas (1925) nauczał: „Kto odmawia publicznej czci i posłuszeństwa królującemu Chrystusowi, ten nie tylko łamie prawa Boże, ale i podważa fundamenty ładu społecznego”.
Duchowa ruina jako konsekwencja apostazji
Cała ta sytuacja ukazuje głęboki kryzys wiary i brak autorytetu w strukturach okupujących Watykan. W prawdziwym Kościele katolickim, polityk popierający aborcję zostałby natychmiast ekskomunikowany, a nie honorowany. Fakt, że „kardynał” Cupich mógł publicznie nagrodzić proaborcyjnego senatora, a następnie otrzymać milczące przyzwolenie od „papieża”, jest dowodem na całkowite odejście od katolickiej ortodoksji. Jak pisał św. Pius X w dekrecie Lamentabili sane (1907): „Błądzą ci, którzy twierdzą, że Kościół może być zdolny do zmiany swej nauki w sprawach wiary i moralności”.
Podsumowanie: w obliczu apostazji – wierność Tradycji
Wypowiedź Leona XIV stanowi nie tylko akt apostazji, ale i scandalum magnum (wielkie zgorszenie) dla wiernych. W świetle niezmiennej doktryny katolickiej, aborcja jest zbrodną wołającą o pomstę do nieba, podczas gdy kara śmierci – w określonych warunkach – może być aktem sprawiedliwości. Wobec tej jawniej herezji, jedyną właściwą postawą katolików jest pozostanie wiernym nauczaniu przedsoborowemu i odrzucenie modernistycznej infiltracji w Kościele, pamiętając słowa św. Pawła: „Ale choćbyśmy nawet my albo anioł z nieba głosił wam ewangelię różną od tej, którą wam głosiliśmy – niech będzie przeklęty!” (Ga 1,8).
Za artykułem:
Pope Leo says support for death penalty is ‘not pro-life,’ defends awarding pro-abortion Durbin (lifesitenews.com)
Data artykułu: 01.10.2025