Upadek Jimmy Kimmela: liberalna ikona traci widzów po skandalu z morderstwem Charliego Kirka
Portal LifeSiteNews informuje o spadku oglądalności programu Jimmy Kimmela po jego powrocie na antenę ABC po krótkiej zawieszeniu za komentarze dotyczące zabójstwa konserwatywnego aktywisty Charliego Kirka. 9 września Kirk został zastrzelony podczas wystąpienia na Utah Valley University przez 22-letniego Tylera Robinsona, który motywował swój czyn „nienawiścią” Kirka do relacji homoseksualnych i „transgenderowych” (w tym przypadku romantycznego związku z mężczyzną w trakcie „tranzycji”). ABC zawiesiło Kimmela 15 września, gdy ten w monologu stwierdził, że *„MAGA gang próbuje przedstawiać zabójcę jako kogoś innego niż jednego z nich”, ignorując ewidentne dowody na lewicowe poglądy Robinsona. Po powrocie 22 września Kimmel tłumaczył się, że *„nie zamierzał lekceważyć morderstwa” ani *„obwiniać żadnej grupy”, co jednak nie przekonał widzów – po początkowym wzroście do 6.5 mln, oglądalność spadła o 64% do 2.3 mln, a w kluczowej grupie 25-54 lat o 73% (do 465 tys.).
Kłamliwa narracja Kimmela jako narzędzie ideologicznej wojny
Kimmel próbował zatuszować prawdę o zabójstwie, które było owocem rewolucji obyczajowej – doktryny sprzeciwiającej się *lex naturalis* (prawu naturalnemu) i moralis christianae (moralności chrześcijańskiej). Jego próba powiązania morderstwa z konserwatywnym ruchem MAGA, mimo że zabójca otwarcie deklarował motywację homoseksualną, stanowi klasyczny przykład *calumnia gravissima (najcięższego oszczerstwa)*, które Pius XI w encyklice Divini Redemptoris potępił jako narzędzie walki z prawdą i ładem społecznym.
Relatywizacja zła i moralna bankructwo lewicy
Komentarz Kimmela ujawnił głębszy problem: relatywizację zbrodni w imię ideologii. Gdy mówił, że Robinson to *„głęboko zaburzona osoba”, uniknął jednoznacznego potępienia homoseksualizmu i „transgenderyzmu” jako źródła patologii. Tymczasem Kościół naucza, że *„nieczystość przeciw naturze” (jak w homoseksualizmie) jest *crimen pessimum (najgorszą zbrodnią)* (Św. Alfons Liguori, Theologia Moralis). Pius XI w Casti Connubii ostrzegał, że takie grzechy *„prowadzą do degeneracji jednostek i narodów”.
Milczenie o prawdzie i tchórzostwo ABC
Portal LifeSiteNews słusznie podkreśla, że ABC najpierw ugięło się pod presją konserwatystów, zawieszając Kimmela, by po kilku dniach go przywrócić, co pokazuje hipokryzję mediów głównego nurtu. Mendacem memorem esse oportet (Kłamcę trzeba mieć dobrą pamięć) – jak pisał Kwintylian. Kimmel w „przeprosinach” nie odwołał kłamstwa, tylko zasłonił się *„niezrozumieniem”, co jest typową strategią modernistycznej retoryki: *veritatis evasionem (uchylanie się od prawdy)*.
Katastrofalne oglądalności jako wyrok moralny
Spadek widzów o 64% to nie tylko kwestia biznesowa, ale moralny wyrok społeczeństwa – nawet jeśli częściowy. Ludzie instynktownie odrzucają kłamstwa, które naruszają *ordo veritatis (ład prawdy)*. W encyklice Quas Primas Pius XI przypominał, że *„pokój Chrystusowy króluje tam, gdzie króluje Chrystus”, a nie tam, gdzie panuje relatywizm moralny.
Wnioski: ideologia niszczy media
Sprawa Kimmela pokazuje, jak lewica traci wpływy, gdy odsłoni swe oblicze. Jego program – jak cała kultura masowa – stał się tubą ideologii, która odrzuca *principia immutabilia (zasady niezmienne)*. Wymowny jest upadek oglądalności wśród młodzieży (18-49 lat): spadek o 73% to znak, że nawet młodzi odrzucają skrajności. W świecie, gdzie prawda jest prześladowana, jak pisał św. Pius X w Lamentabili, obowiązkiem katolików jest *„odważne świadczenie, bez względu na konsekwencje”.
Za artykułem:
Jimmy Kimmel’s post-suspension ratings boost collapses two days after return (lifesitenews.com)
Data artykułu: 01.10.2025