Portal LifeSiteNews (2 października 2025) relacjonuje kontrowersje wokół wypowiedzi papieża Leona XIV w sprawie planowanego odznaczenia proaborcyjnego senatora Dicka Durbina przez kardynała Blase Cupicha z Chicago. Amerykański „papież” w komentarzach dla dziennikarzy z 30 września odmówił jednoznacznego potępienia inicjatywy, argumentując, że należy oceniać „całościowy dorobek” polityka, a aborcję zestawił z innymi „problemami pro-life” – antyimigracyjnością i karą śmierci. Profesor John Rist, światowej sławy badacz patrystyki, określił stanowisko Leona XIV jako „haniebne” i „bergogliańskie”, podkreślając, że „aborcja stanowi sedno lewicowo-liberalnego, antychrześcijańskiego programu”.
Relatywizm doktrynalny jako kardynalny grzech posoborowia
Komentarz Leona XIV stanowi jawną kontynuację modernistycznej rewolucji zapoczątkowanej przez sobór watykański II, gdzie po raz pierwszy w historii Kościoła wprowadzono zasadę „hierarchii prawd” (Lumen Gentium 11), otwierającą furtkę do relatywizacji depozytu wiary. Jak trafnie zauważył Rist, „gdy Cupich zaproponował uhonorowanie senatora Durbina, [Leon XIV] milczał, gdy spór się zaogniał, następnie interweniował w sposób dokładnie bergogliański: powinniśmy umieścić aborcję w jej kontekście; istnieją inne poważne kwestie życia”.
Stojący na czele sekty posoborowej „papież” zapomniał, że już Pius XI w encyklice Quas Primas (1925) nauczał nieodwoływalnej zasady: „Nie ma zbawienia w nikim innym, gdyż nie dano ludziom pod niebem żadnego innego imienia, w którym moglibyśmy być zbawieni” (Dz 4,12). Aborcja – jako mordowanie niewinnych – pozostaje zbrodnią wołającą o pomstę do nieba, której nie da się zestawić z dyskusyjnymi kwestiami polityki migracyjnej czy dopuszczalności kary śmierci wobec przestępców. Święte Oficjum pod Piusem XII w instrukcji Crimen sollicitationis (1941) jednoznacznie stawiało aborcję wśród delicta graviora, podlegających najwyższym karom kościelnym.
Milczenie hierarchy jako przyzwolenie na apostazję
„Przez wiele lat znaczna część episkopatu katolickiego była bardzo niejednoznaczna w kwestii aborcji. Słownie oczywiście zawsze ją potępiali, ale jeśli chodzi o działania, sprawa wygląda zupełnie inaczej” – stwierdza Rist, przypominając przypadki kanadyjskich biskupów zakazujących kolportażu materiałów pro-life w kościołach.
Ta postawa stanowi bezpośrednie naruszenie kanonu 2339 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 roku, który nakłada ekskomunikę latae sententiae na wszystkich dopuszczających się aborcji oraz tych, którzy jej nie zwalczają. Jak trafnie diagnozował św. Pius X w encyklice Pascendi Dominici gregis (1907): „Moderniści […] uważają, że dogmaty nie tylko mogą, ale powinny się rozwijać i zmieniać” (pkt 13). Relatywizacja aborcji przez Leona XIV to klasyczny przykład potępionej w dekrecie Lamentabili sane exitu tezy 58: „Cała prawość i doskonałość moralna winna być umieszczona w pomnażaniu bogactw wszelkimi sposobami i zaspokajaniu rozkoszy”.
Duchowa genealogia zdrady: od Bergoglia do Leona XIV
Profesor Rist nie pozostawia złudzeń: „Bergoglio był zawsze niejednoznaczny w kwestii aborcji (jak w przypadku tak wielu innych). Potępiał ją jako straszną zbrodnię, a jednocześnie przymilał się do najbardziej aktywnych aborterów”. Ta sama schizofrenia moralna charakteryzuje obecnego przywódcę sekty posoborowej, który równocześnie deklaruje „szacunek dla życia” i prowadzi dialog z dominikanką popierającą dzieciobójstwo.
Tymczasem Pius XII w przemówieniu do położników (29 października 1951) kategorycznie stwierdził: „Niewinne życie ludzkie, bez względu na to, czy jest w pełni uformowane, czy jeszcze nie, jest od momentu zapłodnienia pod bezpośrednią opieką Stwórcy”. Leon XIV, zestawiając aborcję z karą śmierci, popełnia herezję potępioną już przez św. Tomasza z Akwinu w Summa Theologiae (II-II, q.64, a.6): zabicie niewinnego zawsze pozostaje „peccatum mortale”, podczasź kara śmierci wobec winowajcy może być aktem sprawiedliwości.
Systemowa apostazja jako owiec Vaticanum II
Działania Leona XIV nie są jednostkowym wykroczeniem, lecz logiczną konsekwencją przyjętych na soborze watykańskim II zasad „inkulturacji” i „dialogu ze światem”. Jak trafnie zauważa Rist: „Kiedy widzieliśmy samego Bergoglia w akcji, odmówiliśmy działania przeciwko niemu, pozwalając w ten sposób jego następcy na rozpoczęcie normalizacji jego dziedzictwa”.
Kościół katolicki zawsze nauczał, że „nie wolno czynić zła, aby wynikło dobro” (Rz 3,8). Tymczasem struktury posoborowe konsekwentnie łamią tę zasadę, wprowadzając protestancką etykę sytuacyjną. Leon XIV, bagatelizując zbrodnię aborcji, nie tylko zdradza miliony niewinnych ofiar, ale przede wszystkim wyrzeka się Chrystusa Króla, któremu każda władza ma służyć (Quas Primas, pkt 18). Jak przypominał Pius XI: „Państwa i narody mają obowiązek publicznie czcić Chrystusa i być Mu posłuszne” (Quas Primas, pkt 32).
Za artykułem:
Top Catholic scholar: Pope Leo is following Francis’ ambiguity on abortion (lifesitenews.com)
Data artykułu: 02.10.2025