Mormoni i ich naturalistyczne „przebaczenie”: sekta relatywizuje zło

Podziel się tym:

Portal Gość Niedzielny relacjonuje, iż wierni sekty mormońskiej w stanie Michigan zorganizowali zbiórkę pieniędzy zarówno dla rodzin ofiar niedzielnego ataku na ich świątynię, jak i dla rodziny sprawcy, Thomasa Jacoba Sanforda, który zginął po zabiciu czterech osób i ranieniu ośmiu. Akcja, określona jako „akt niezwykłego współczucia”, spotkała się z aprobatą darczyńców oraz komentatorów, którzy podkreślają, że „chowanie urazy jest jak trzymanie rozżarzonego węgla”.


Relatywizm moralny podszyty herezją

Przedstawione wydarzenie demaskuje fundamentalną sprzeczność między naturalistyczną pseudomoralnością sekt a objawionym porządkiem łaski (łac. ordo gratiae). Cytowanie Listu św. Jakuba („troska o wdowy i sieroty”) przez Dave’a Butlera to ewidentna nadużycie, gdyż Apostoł nigdy nie nakazywał pomocy rodzinie mordercy działającego z premedytacją.

W akcie niezwykłego współczucia kongregacja postanowiła wesprzeć także żonę Sanforda oraz jego syna.

Św. Pius X w encyklice Pascendi Dominici gregis (1907) potępił takie „przebaczenie” jako przejaw modernistycznego relatywizmu:

Wiara jako przyzwolenie umysłu opiera się ostatecznie na sumie prawdopodobieństw. (Lamentabili, 25)

Współczucie oderwane od sprawiedliwości staje się instrumentem demoralizacji – podkreślał Pius XI, wskazując, że pokój możliwy jest tylko w Królestwie Chrystusowym (Quas Primas), gdzie „najprawdziwiej cały ród ludzki podlega władzy Jezusa Chrystusa”.

Mormonizm: fałszywa religia w służbie antychrysta

Religioznawca Dan McClellan twierdzi, że „radykalne przejawy przebaczenia są typowe dla społeczności LDS”. To potwierdza heretycki charakter sekty założonej przez Józefa Smitha – osoby potępionej przez Magisterium jako herezjarchy. W 1910 roku Święte Oficjum jednoznacznie stwierdziło:

Mormoni głoszą doktryny sprzeczne z katolicką wiarą i są wykluczeni z komunii z Kościołem Chrystusowym.

Współczucie okazywane rodzinie mordercy to nie akt miłosierdzia, lecz przejaw sekciarskiej psychologii, w której „cierpienie” sprawcy stawia się na równi z cierpieniem ofiar. Św. Tomasz z Akwinu w Sumie teologicznej (II-II, q. 64) uzasadniał, że zabójstwo z premedytacją wymaga surowych kar doczesnych dla ochrony dobra wspólnego.

Milczenie o sakramentalnym porządku

Artykuł pomija kluczowe aspekty katolickiej doktryny:

  • Brak wzmianki o modlitwie za dusze zmarłych (w tym ofiar)
  • Żadnego odniesienia do sakramentu pokuty jako jedynej drogi pojednania z Bogiem
  • Ignorancja wobec nauki o grzechu śmiertelnym i konieczności sprawiedliwej kary

W świetle kanonu 1250 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 roku, morderca popełniający czyn świadomie i dobrowolnie pozbawia się łaski uświęcającej. Tymczasem mormońska „zbiórka” sugeruje, że finansowe wsparcie może zastąpić zadośćuczynienie (łac. satisfactio).

Błąd antropologiczny: człowiek jako „ofiara okoliczności”

Sanford, były żołnierz piechoty morskiej i weteran wojny w Iraku, od dawna żywił niechęć do wiernych LDS.

Przedstawienie zabójcy jako „cierpiącego” (syn z chorobą genetyczną) to klasyczny przykład naturalizmu potępionego w Syllabusie (1864):

Wszelka przyczyna zaburzenia będzie usunięta; gdy bowiem obywatel patrzy na panującego jako na człowieka, który nie może być w żadnym razie wyłączony spod panowania Chrystusowego. (Quas Primas, Pius XI)

Katechizm Rzymski (1566) jasno naucza: żadna ludzka tragedia nie usprawiedliwia morderstwa. Pomijając ten aspekt, portal Gość Niedzielny utrwala rewolucyjny mit o „społecznym uwarunkowaniu zła” – głoszony dziś przez „papieża” Franciszka.

Wnioski: Kościół kontra sekciarski humanitaryzm

Opisana akcja to nie akt miłosierdzia, lecz manifestacja sekciarskiej herezji, która:

  1. Zamazuje różnicę między dobrem a złem
  2. Przedkłada doczesny komfort nad zbawienie dusz
  3. Odrzuca konieczność sprawiedliwości i kary

Św. Augustyn w Państwie Bożym (XIX, 17) przypominał: Nie ma pokoju między ludźmi, gdy nie ma pokoju w Bogu. Tymczasem mormoński „humanitaryzm” to jedynie farsa, w której prawa Boże zostają zastąpione przez „emocjonalną solidarność”.

W czasach, gdy struktury posoborowe promują dialog z sektami, niech ten przykład przypomina: Extra Ecclesiam nulla salus – poza Kościołem nie ma zbawienia. Wszystko inne to zgubna iluzja.


Za artykułem:
USA: Zbierają pieniądze dla rodzin ofiar i rodziny ich zabójcy
  (gosc.pl)
Data artykułu: 02.10.2025

Więcej polemik ze źródłem: gosc.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.