Światowy hołd dla przyrodniczki, która zrelatywizowała wyjątkowość człowieka

Podziel się tym:

Portal [Gość Niedzielny] informuje o śmierci Jane Goodall, przedstawiając jej działalność jako naukową rewolucję, która „zmieniła sposób postrzegania zwierząt”. Wychwala się ją za „nadawanie szympansom imion” i odkrywanie ich „bogatego życia emocjonalnego”, co rzekomo dowodzi podobieństw między człowiekiem a zwierzętami. Artykuł wprost określa jej metody jako „niekonwencjonalne, ale przełomowe”, podkreślając przyznane jej nagrody (Medal Wolności od Bidena, Nagroda Templetona) oraz tytuł „Ambasadorki Pokoju ONZ”.

Brakuje jednak fundamentalnej katolickiej refleksji: „Quod primum hominem Deus creavit ad imaginem suam, ut esset animalium omnium dominator” („Bóg stworzył pierwszego człowieka na swój obraz, aby panował nad wszystkimi zwierzętami” – Katechizm Rzymski, 1566). W tej propagandowej narracji człowiek zostaje zrównany z istotami pozbawionymi duszy rozumnej, co stanowi otwarte odrzucenie Genesis 1:26 i potępionej przez św. Piusa X w Lamentabili sane (1907) tezy, że „wiara w Boga Stwórcę jest tylko etapem rozwoju ludzkiej świadomości”.

Działalność naukowa jako narzędzie relatywizacji

„Jej badania wykazały, że szympansy mają wyraźne ‘osobowości’ i bogate życie emocjonalne”

To stwierdzenie to klasyczny przykład naturalizmu potępionego w Syllabusie Piusa IX (p. 57). Gdy antropologia zostaje sprowadzona do etologii, człowiek traci swą dignitas ex creatione (godność z stworzenia). W 1930 roku Pius XI w encyklice Casti Connubii jednoznacznie stwierdził: „Człowiek, jako stworzony na obraz Boga, różni się od zwierząt istotą i nie tylko stopniem doskonałości”.

Metoda Goodall, polegająca na „wnikaniu w życie stada” (czyli antropomorfizacji zwierząt), to nie „naukowy postęp” – lecz wykładnia panteizmu zakazanego w kanonach Soboru Watykańskiego I (1870). Jak zauważa św. Tomasz z Akwinu: „Zwierzęta działają z konieczności natury, a nie z wolnej woli” (Summa Theologica, I, q. 83, a. 1).

Laicka apoteoza: ONZ i Biden jako wyznacznicy prawdy

Wychwalanie przez portal tytułu „Ambasadora Pokoju ONZ” ujawnia modernistyczne uwielbienie dla instytucji jawnie wrogich katolickiemu porządkowi. Już Pius XI w Quas Primas (1925) ostrzegał: „Pokoju nie może dać żadna organizacja, która odrzuca panowanie Chrystusa Króla”. Wspomnienie, że Medal Wolności wręczył jej Biden (jawny zwolennik aborcji i LGBT), pokazuje, jak bardzo „laureatka” wpisała się w program destrukcji chrześcijańskiej antropologii.

Ekologiczne bałwochwalstwo i ideologia „nadziei”

„W 2024 roku współtworzyła inicjatywę ‘Vote for Nature’ (…) apelując m.in. o zakończenie hodowli przemysłowej”

Ta aktywizacja w służbie „Matki Ziemi” to panteizm w czystej postaci. Kościół zawsze nauczał, że „creatura non est Deus” („stworzenie nie jest Bogiem”), a ekologia, która nie uznaje prymatu człowieka nad przyrodą, staje się bałwochwalstwem. Pius XII w Humani Generis (1950) potępił: „Teorie ewolucjonistyczne, które prowadzą do filozofii, w której człowiek traci swoje wyjątkowe miejsce w stworzeniu”.

Równie niebezpieczny jest „Hopecast” Goodall – propagujący religijną nadzieję bez odniesienia do łaski. Prawdziwa Spes Christiana płynie jedynie z Krzyża – jak przypomina Pius IX w Qui pluribus (1846), potępiając „naturalistyczne nadzieje oparte na ludzkich wysiłkach”.

Dzieciństwo z Tarzanem, nauka bez studiów – dezintegracja ładu wiedzy

Fakt, że Goodall rozpoczęła badania „bez studiów”, a inspiracją była dla niej powieść o Tarzanie, ujawnia anarchię współczesnej nauki. „Ratio Studiorum” jezuickiego systemu edukacji jasno określał: „Wiedza bez fundamentu teologicznego staje się narzędziem błędu”. Sobór Trydencki w Dekrecie o Reformie (sesja XXIV) podkreślał: „Nauki świeckie winny być podporządkowane teologii jako królowej nauk”.

Dlatego doktorat z Cambridge przyznany „bez studiów” to nie powód do chwały – lecz dowód upadku akademickiej dyscypliny, w której „otwarty umysł” (jak ją chwalił Leakey) stał się synonimem relatywizmu.

Milczenie o śmierci – ostateczny sąd i zbawienie

Artykuł wspomina, że Goodall „napisała autobiografię Reason for Hope”, ale nie podaje, w czym upatrywała tej nadziei. W świetle wiary katolickiej „nihil est homini sine spe in Deo” („człowiek nie ma nadziei bez Boga” – św. Augustyn). Współczesne media, głosząc kult „ikonicznych” badaczy jak Goodall, celowo pomijają prawdę o śmierci, sądzie i wieczności – co Pius X w Pascendi (1907) nazwał „naturalizacją religii”.


Za artykułem:
W wieku 91 lat zmarła Jane Goodall, przełomowa badaczka i obrończyni przyrody
  (gosc.pl)
Data artykułu: 02.10.2025

Więcej polemik ze źródłem: gosc.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.