Portal Więź.pl (3 października 2025) relacjonuje wystąpienie Roberta McElroy, metropolity Waszyngtonu, który podczas Mszy z okazji Światowego Dnia Migrantów ostro zaatakował politykę imigracyjną USA, określając ją jako „kompleksową kampanię strachu i terroru”. Hierarcha wezwał do „prorockiego przyjęcia” nielegalnych imigrantów, porównując deportacje do „rozdzielania pogrążonych w żałobie matek od dzieci” i domagając się uznania migrantów za „bliźnich” wbrew obowiązującemu prawu.
Rewolucja w miejsce katolickiej nauki o państwie
„Civitas Dei” (Państwo Boże) św. Augustyna i encyklika Quas Primas Piusa XI ustanawiają nienaruszalną zasadę: Chrystus Król panuje nad narodami, a prawowita władza czerpie autorytet z Bożego nadania dla strzeżenia dobra wspólnego. Tymczasem McElroy podważa fundamenty tej doktryny, gdy oskarża legalne działania państwa o „bezprecedensowy atak na miliony rodzin”. Jego retoryka przypomina rewolucyjne manifesty, nie zaś nauczanie pasterza.
„Jako Kościół musimy solidaryzować się z nielegalnymi imigrantami. Nie wolno nam milczeć, gdy dzieje się niesprawiedliwość”
To zdanie demaskuje kluczowy błąd: pomieszanie porządku łaski z porządkiem doczesnym. Kościół nauczał zawsze, że „reddite ergo quae sunt Caesaris, Caesari” (oddajcie więc Cezarowi to, co należy do Cezara – Mt 22,21). Katolicka teologia moralna rozróżnia jasno:
- Obowiązek miłosierdzia wobec ubogich (który nie znosi prawa)
- Obowiązek państwa do strzeżenia granic i porządku prawnego (Pius XII, przemówienie do Kongresu Międzynarodowego Prawników Katolickich, 1953)
Samarytanin jako pretekst do anarchii
Przeinaczenie przypowieści o miłosiernym Samarytaninie (Łk 10,25-37) osiąga tu szczyt modernistycznej manipulacji. McElroy twierdzi, że Ewangelia „proponuje zupełnie inne rozwiązanie” niż deportacje, sugerując, iż Chrystus nakazuje łamanie prawa imigracyjnego. Tymczasem Ojcowie Kościoła jednoznacznie potępiali taką interpretację:
„Miłosierdzie bez roztropności staje się matką zagłady” – św. Bernard z Clairvaux
Katechizm św. Piusa X w punkcie 423 wyraźnie przypomina: „Grzechem jest świadome przekraczanie prawa świeckiego, chyba że nakazuje ono czyn sprzeczny z prawem Bożym”. Nielegalne przekroczenie granicy – jako akt oszustwa i uchylania się od obowiązków wobec państwa – pozostaje obiektywnie grzechem przeciw IV przykazaniu.
Teologia wykorzeniona z nadprzyrodzoności
Najcięższym zarzutem wobec McElroy jest całkowite pominięcie nadprzyrodzonej perspektywy zbawienia. W całej homilii brak:
- Wezwania do nawrócenia i życia w łasce uświęcającej
- Ostrzeżenia przed grzechem cudzołóstwa (wiele rodzin migrantów żyje w nieregularnych związkach)
- Wspomnienia o obowiązku szanowania prawa naturalnego
Zamiast tego mamy czysto naturalistyczną wizję „cierpienia emocjonalnego” i „niesprawiedliwości społecznej”. To dokładnie wypełnia definicję modernizmu potępioną w dekrecie Lamentabili (1907): „Dogmaty są tylko interpretacją faktów religijnych przez świadomość chrześcijańską” (propozycja 22).
Polityczny aktywizm w miejsce ewangelizacji
Gdy McElroy deklaruje: „Jako obywatele nie możemy milczeć”, dokonuje radykalnej redukcji misji Kościoła. Zamiast głosić Ewangelię wszystkim narodom (Mt 28,19), proponuje walkę polityczną pod lewicowymi hasłami. Pomija przy tym kluczowe dokumenty:
- Syllabus błędów Piusa IX (1864), potępiający tezę, że „Kościół powinien pogodzić się z postępem” (błąd 80)
- Encyklika Immortale Dei Leona XIII: „Państwo nie może być ateistyczne ani agnostyckie; musi wyznawać jedyną prawdziwą religię”
W efekcie homilia staje się manifestem sekularyzacji, gdzie „prawa człowieka” zastępują Boże Przykazania, a Chrystus zostaje zredukowany do symbolu walki klasowej.
Milczenie o prawdziwych rozwiązaniach
Katolicka nauka społeczna zna rozwiązania imigracyjnej patologii, których McElroy nie wspomina:
- Wsparcie misji katolickich w krajach pochodzenia migrantów (zamiast zachęty do exodusu)
- Promocja sprawiedliwego handlu zamiast neoliberalnego wyzysku
- Wymaganie od migrantów przestrzegania prawa i asymilacji kulturowej
Hierarcha przemilcza też fakt, że masowa nielegalna imigracja:
- Niszczy miejsca pracy dla ubogich obywateli (zwłaszcza Afroamerykanów)
- Wzmacnia międzynarodowe kartele narkotykowe
- Promuje handel ludźmi i wyzysk seksualny
Ostatnie słowa należą do Piusa XII: „Naród ma prawo do zachowania swego oblicza duchowego i kulturalnego, które stanowi jego chlubę i podstawę jego pokoju” (przemówienie do pielgrzymów włoskich, 1952). McElroy zdradza tę zasadę, wpisując się w globalistyczną agendę niszczenia suwerennych narodów – ostatnich bastionów oporu przed światowym rządem antychrysta.
Za artykułem:
Metropolita Waszyngtonu: Rząd rozpętał kampanię strachu i terroru (wiez.pl)
Data artykułu: