Portal Vatican Media relacjonuje przemówienie „papieża” Leona XIV do członków Gwardii Szwajcarskiej, w którym zamiast wezwania do obrony Wiary i Następcy Piotra, dominuje modernistyczne przesłanie relatywizujące nadprzyrodzony charakter ich posłannictwa.
Naturalistyczne zawłaszczenie instytucji kościelnej
Pod pozorem „wdzięczności” za służbę, uzurpator na tronie Piotrowym głosi heretycką wizję Gwardii Szwajcarskiej jako korporacji społecznej, a nie zbrojnego ramia prawdziwego Kościoła. „Pobyt w Rzymie może wam pomóc dojrzewać także wobec […] rewolucji cyfrowej, sztucznej inteligencji i innych złożonych zjawisk” – oto szczyt apostazji, gdzie obrońcy papieża mają się kształtować nie przez lectio divina i ascezę, lecz przez akulturację ze zgnilizną współczesnego świata.
„Życzliwość, uczciwość, solidarność, wzajemny szacunek – to filary, na których można budować harmonijne życie”
To zdanie demaskuje całkowite odwrócenie hierarchii wartości. Gdzie honor Dei (cześć Boża), gdzie fides et sacramenta (wiara i sakramenty)? Pius XI w Quas primas nauczał, że „królestwo Chrystusa jest przede wszystkim duchowe i odnosi się głównie do rzeczy duchowych”, podczas gdy tu mamy redukcję do cnót naturalnych, dostępnych poganom.
Milczenie o grzechu i obowiązku obrony Wiary
Żadnego wezwania do czujności wobec errorum insidias (sideł błędu), żadnej wzmianki o walce z mundi tenebris (ciemnościami świata). Za to eklezjologia supermarketu: „Gwardia Szwajcarska może być przesłaniem jedności dla całej Kurii Rzymskiej”. Jaką jedność głosi ta sekta? Unitatem iniquitatis (jedność nieprawości), o której mówił św. Augustyn, potępiając wszelkie przymierza prawdy z błędem.
W encyklice Lamentabili sane exitu Święte Oficjum potępiło tezę, że „Kościół nie tylko nie powinien potępiać filozofii, ale powinien tolerować jej błędy” (teza 11). Tymczasem „Leon XIV” namawia gwardzistów do akceptacji świata „coraz bardziej kuszonego przez podziały i izolację” – jakby głębokie podziały doktrynalne nie wynikały właśnie z apostazji posoborowia!
Fałszywa eschatologia „cywilizacji miłości”
Wezwanie do „wnoszenia wkładu w cywilizację miłości” to jawne odrzucenie Regnum Christi (Królestwa Chrystusa) na rzecz utopijnego projektu antropocentrycznego. Pius XI ostrzegał: „Gdy Boga i Jezusa Chrystusa usunięto z praw i z państw […] zburzone zostały fundamenty pod władzą, gdyż usunięto główną przyczynę, dlaczego jedni mają prawo rozkazywać, drudzy zaś mają obowiązek słuchać” (Quas primas).
Gwardziści – niegdyś przysięgający bronić papieża aż do przelania krwi – dziś mają być „misjonarzami nadziei” rozumianej jako socjalny aktywizm. To profanacja ich historycznego charyzmatu. Syllabus Errorum Piusa IX potępia tezę, że „Kościół powinien się pogodzić z postępem, liberalizmem i współczesną cywilizacją” (teza 80) – dokładnie to czyni „Leon XIV”.
Zatrute źródło posoborowej „duchowości”
Rzekomy „rozwój życia wewnętrznego” polega na kontemplacji rzymskich zabytków, nie zaś na adoracji Najświętszego Sakramentu czy modlitwie różańcowej. Gdzie nawiązanie do militia Christi (żołnierstwa Chrystusowego)? Gdzie przypomnienie, że „nie masz w żadnym innym zbawienia” (Dz 4,12)?
W obliczu całkowitego milczenia o konieczności nawrócenia, pokuty i wiecznych konsekwencji grzechu, to przemówienie jest opus diaboli (dziełem diabła). Św. Pius X w Pascendi demaskował modernistów, że „wiarę pojmują jako rodzaj uczucia, wychodzącego z mroków podświadomości” – dokładnie taką emocjonalną pseudoduchowość serwuje się gwardzistom.
Za artykułem:
Papież do Gwardzistów Szwajcarskich: bądźcie misjonarzami nadziei (vaticannews.va)
Data artykułu: 03.10.2025