Portal LifeSiteNews relacjonuje rozmowę z rodziną Schutzmanów, którzy w 2023 roku opuścili Stany Zjednoczone, by osiedlić się w Rosji. Jozef i Ann Schutzman uzasadniają decyzję rosnącym upadkiem moralnym Zachodu – lockdownami pandemicznymi, demoralizacją w szkołach oraz wszechobecną propagandą LGBT. Wychwalają przy tym Rosję jako kraj respektujący prawo naturalne, gdzie dzieci traktowane są „jak sztabki złota”, a społeczeństwo promuje tradycyjne wartości. W tle przewija się wątek fałszywego objawienia fatimskiego i rzekomej „nawróconej Rosji”.
Naturalizm jako podszyta herezją pułapka
„Catholics often forget that the natural law was the very first law God imposed on the world” – stwierdza Jozef Schutzman, redukując misję Kościoła do strażnika porządku natury. To klasyczny błąd modernizmu potępiony przez św. Piusa X w encyklice Pascendi Dominici gregis, który oddziela naturę od łaski. Kardynał Pie nie pozostawia złudzeń: „Państwa nie mogą być obojętne wobec prawdy religijnej. Albo będą służyć Królestwu Bożemu, albo staną się narzędziami szatana” (List do Napoleona III, 1853). Rosja, jako bastion schizmy wschodniej, od wieków zwalczała jedyny prawdziwy Kościół – czego kulminacją były mordy na katolikach za bolszewizmu i trwająca dyskryminacja wspólnot wiernych Rzymowi.
„Russians treat children like gold, like gold bars (…) ‘Well done, keep going, more children’”
To sentimentalne złudzenie! Cóż bowiem znaczy „szacunek dla życia” w kraju, gdzie aborcja pozostaje powszechna (ponad 500 tys. rocznie), a prawosławni hierarchi jawnie wspierają wojnę? Pius XI w Divini Redemptoris demaskował: „Komunizm jest z istoty swej przewrotny, a Kościół nie może współpracować z nim w jakiejkolwiek dziedzinie”. Dziś Kreml, zachowując sowieckie metody, jedynie przywdział szaty „obrońcy tradycji”, by zwodzić zachodnich reakcjonistów. Schutzmanowie padli ofiarą tej samej dialektyki, co „tradycjonaliści” w rodzaju abp. Lefebvre’a – zaakceptowali fałszywy dychotomizm między libertynizmem a prawosławnym autorytaryzmem, zapominając, że jedynym rozwiązaniem jest Social Reign of Christ the King (Społeczne Panowanie Chrystusa Króla).
Fatima – masońska mistyfikacja w służbie ekumenizmu
Artykuł bezkrytycznie powiela mit o „nawróceniu Rosji” przez poświęcenie jej Niepokalanemu Sercu Maryi. Tymczasem żadne objawienie po 1958 r. nie może być uznane za autentyczne – a już na pewno nie fatimskie, wykorzystywane przez posoborowców do legitymizacji dialogu z prawosławiem. Jak trafnie zauważył ks. Noël Barbara: „Kult fatimski to Trojan horse (koń trojański) wprowadzający unię z heretykami”. Wystarczy przypomnieć, że antypapież Jan Paweł II dokonał aktu „poświęcenia świata” w 1984 r. w otoczeniu pogańskich szamanów w Papua Nowej Gwinei – co miało wspólnego z katolicyzmem?
Schutzmanowie, uciekając przed „duchem świata” w Ameryce, wpadli w objęcia ducha antykościoła w Rosji. Jak bowiem głosi Bulla Cantate Domino Soboru Florenckiego (1442): „Nikt pozostający poza Kościołem katolickim – nie tylko poganie, lecz także żydzi, heretycy i schizmatycy – nie może mieć udziału w życiu wiecznym”. Owszem, Zachód tonie w sodomskim błocie, lecz odpowiedzią nie jest emigracja do kraju, gdzie „tradycja” służy umacnianiu władzy oligarchów, lecz odnowa katolickiej kontrrewolucji.
„Duch czasu” vs. Duch Święty
Wypowiedzi Ann Schutzman o „filthy magazines” w sklepach i „duchu” amerykańskich placów zabaw zdradzają typowo protestanckie podejście: „We felt that we were starting to live in a bubble”. Katolik nie ucieka przed złem – zwalcza je przez militarną akcję kontrrewolucyjną. Św. Pius X w Liście Apostolskim Notre charge apostolique potępił takich „uchodźców”: „Ucieczka od świata w obliczu społecznego zła jest zdradą obowiązków stanu”. Gdyby Schutzmanowie byli konsekwentni, zamiast do Moskwy, wyjechaliby do katolickich enklaw w Polsce przed 1939 r. lub do Cristeros w Meksyku – tam, gdzie Krew Chrystusa była ceniona wyżej niż „gold bars”.
Końcowa rekomendacja podcastu Westena („heretyka i apostaty” według dekretów Świętego Oficjum) tylko potwierdza, że cała ta historia to propaganda neokonserwatywnego skrzydła Rewolucji. Jak ostrzegał Pius IX w Syllabusie: „Błądzą ci, którzy sądzą, iż papież może i powinien pogodzić się z postępem, liberalizmem i współczesną cywilizacją” (punkt 80). Rosja Putina – ze swoją Cerkwią wspierającą in vitro, rozbojem na Ukrainie i kultem KGB – jest dokładnie takim „postępowym” molochem, tylko w tradycjonalistycznym kamuflażu.
Za artykułem:
‘They treat children like gold’: Catholic father explains why his family moved to Russia (lifesitenews.com)
Data artykułu: 03.10.2025