Portal Gość Niedzielny relacjonuje atak terrorystyczny na synagogę w Manchesterze, dokonany przez żihad al-Shamie w trakcie święta Jom Kipur. Napastnik, wcześniej oskarżony o gwałt i wypuszczony za kaucją, został zastrzelony przez policję po ranieniu kilku osób nożem i próbie wjazdu samochodem w tłum. Zginęło dwóch żydowskich mężczyzn, w tym jeden od kul funkcjonariuszy. Premier Keir Starmer wezwał do wstrzymania propalestyńskich protestów w geście „szacunku dla żałoby”, podczas gdy organizacje żydowskie domagają się zakazu „ekstremistycznych manifestacji”.
Naturalistyczne opisywanie zła bez wskazania jego źródła
Artykuł ogranicza się do policyjno-politycznej narracji, całkowicie pomijając nadprzyrodzoną przyczynę takich wydarzeń. Kryminalizacja zła zastępuje tu diagnozę duchową, podczas gdy Kościół naucza niezmiennie, że wszystkie zbrodnie są ostatecznie konsekwencją odrzucenia panowania Chrystusa Króla (Pius XI, Quas primas). Brak choćby wzmianki o potrzebie publicznego pokuty i modlitwy zadośćuczynnej – zarówno za zabitych, jak i samego napastnika – świadczy o przyjęciu świeckiej, antykatolickiej optyki.
„Ponieważ więc taka jest powszechna nauka ksiąg świętych, trzeba było, aby Kościół (…) powitał Sprawcę i Założyciela swojego w dorocznym okresie świętej liturgii, i uczcił go jako Króla i Pana i Króla królów przez dodanie nowej uroczystości” (Pius XI, Quas primas)
Demoniczna równoległość: fałszywy pokój versus Królestwo Chrystusowe
Apel premiera Starmera o „szacunek dla żałoby” to klasyczny przykład humanistycznej pseudomoralności pozbawionej fundamentu nadprzyrodzonego. Tymczasem Sobór Watykański I naucza, że „prawdziwa pobożność nie może istnieć bez wiary” (Konst. Dei Filius). Władze świeckie proponują jedynie czasowe wstrzymanie przemocy fizycznej, gdy jedynym lekarstwem byłoby nawoływanie do publicznego uznania grzechów narodu i restytucji społecznego panowania Chrystusa.
Organizatorzy planowanej demonstracji pod Downing Street domagają się „zakazu ekstremizmu” przy jednoczesnym milczeniu wobec rzeczywistego źródła zła: systemowego odrzucenia katolickiego porządku społecznego. To właśnie tolerancja dla bluźnierstw, świętokradztw i herezji – w tym dla islamskiego antychrystianizmu – doprowadziła do obecnego chaosu. Św. Pius X w Lamentabili sane potępił podobne próby „czysto ludzkiego rozwiązywania problemów religijnych” jako przejaw modernizmu.
Kult bezpieczeństwa zastępujący kult Boga
Szczególnie wymowne jest skupienie się na technicznych aspektach ochrony synagogi („odwaga pracowników ochrony, szybka reakcja policji”) przy całkowitym przemilczeniu potrzeby duchowej obrony poprzez sakramenty i modlitwę. Tym samym relacja utrwala modernistyczne przeświadczenie, że człowiek może zapewnić sobie zbawienie doczesne bez odniesienia do Boga – co Pius IX w Syllabusie błędów potępił jako „zgubną pychę” (pkt 15).
Fakt, że napastnik działał akurat podczas Jom Kipur – żydowskiego Dnia Pojednania – jedynie podkreśla tragiczny wymiar tego zdarzenia: żadna religia niebędąca prawdziwym Kościołem Chrystusowym nie może zapewnić autentycznego pojednania z Bogiem. Jak przypominał papież Innocenty III (IV Sobór Laterański): „Jedna jest powszechna społeczność wiernych, poza którą nikt nie może dostąpić zbawienia”.
Polityczne rozgrywanie krwi niewinnych
Wątpliwości budzi instrumentalne wykorzystanie tragedii przez organizacje żydowskie domagające się „pociągnięcia szefów policji do odpowiedzialności” i „kontroli mediów”. To typowa taktyka wzmacniania państwa policyjnego pod pretekstem walki z przemocą, podczas gdy prawdziwym remedium byłoby przywrócenie katolickiego porządku opartego na prawie Bożym. Św. Robert Bellarmin przestrzegał przed taką zamianą ról: „Gdy państwo występuje przeciwko Kościołowi, staje się największym prześladowcą” (De Romano Pontifice).
Niepokojące jest również milczenie wobec faktu, że napastnik został wcześniej wypuszczony za kaucją pomimo zarzutu gwałtu. To kolejny owoc liberalnego systemu prawnego odrzucającego katolicką koncepcję sprawiedliwości, która – jak przypominał Pius XII – musi być nierozerwalnie związana z karą jako zadośćuczynieniem za zło.
Chrystus Król jedynym ratunkiem dla zgładzonego świata
Cała ta krwawa tragedia stanowi namacalny dowód prawdy zawartej w encyklice Quas primas: „Nie będzie trwałego pokoju między narodami, dopóki jednostki i państwa nie uznają panowania Zbawiciela naszego”. Dopóki narody nie powrócą do publicznego uznania władzy Chrystusa Króla – czego domaga się katolicka doktryna o Sociali Regno Christi – podobne zbrodnie będą się mnożyć.
Manchester przypomina światu, że każde społeczeństwo odrzucające prawdziwego Boga skazuje się na krwawe żniwo bałwochwalczych ideologii. Jak ostrzegał prorok Izajasz: „Biada tym, którzy zło nazywają dobrem, a dobro złem” (Iz 5,20). Jedyną odpowiedzią katolików na tę hekatombę powinno być żarliwe głoszenie konieczności Chrystusowego Królestwa – nie poprzez policyjne zakazy, lecz nawrócenie serc i narodów.
Za artykułem:
Zamachowiec na synagogę w Manchesterze mógł kierować się skrajnym islamizmem (gosc.pl)
Data artykułu: 04.10.2025