Montini w ONZ: humanitarny fałsz zamiast Królestwa Chrystusowego

Podziel się tym:

Portal Watykan relacjonuje wystąpienie „papieża” Pawła VI w siedzibie Organizacji Narodów Zjednoczonych 4 października 1965 roku, przedstawiając je jako „niesłusznie zapomniany akt pokojowego geniuszu”. Artykuł gloryfikuje modernistyczne hasła Montiniego *”Nigdy więcej wojny!”*, zestawiając je z obecnymi konfliktami w Ukrainie i Gazie. Autorzy utyskują na „kryzys multilateralizmu” i „hańbę łamania prawa międzynarodowego”, całkowicie pomijając nadprzyrodzoną przyczynę wojen – odrzucenie społecznego panowania Chrystusa Króla.


Naturalistyczna herezja „pokoju bez Krzyża”

„Posłuchajcie jasnych słów wielkiego człowieka, który odszedł, Johna Kennedy’ego” – cytuje Montini w swoim wystąpieniu.

Ten fragment demaskuje sedno apostazji posoborowej: zastąpienie Magisterium Kościoła autorytetem masonów i libertynów. John F. Kennedy, inicjowany do tajemnic masońskiego B’nai B’rith, prezydent promujący aborcję i rozkład moralny, zostaje podniesiony do rangi proroka przez uzurpatora watykańskiego tronu. Tymczasem Quas Primas Piusa XI stanowi niepodważalnie: „Nie będzie nadziei trwałego pokoju, póki narody nie będą chciały uznać panowania Zbawiciela naszego”.

Organizacja Narodów Zjednoczonych, założona przez satanistę Algera Hissa i kierowana przez zwolenników depopulacji, przedstawiana jest w tekście jako „ostatnia nadzieja ludzkości”. To jawne zaprzeczenie encykliki Mortalium Animos Piusa XI, która zakazuje katolikom udziału w międzywyznaniowych przedsięwzięciach pokojowych, gdyż „jedynie Kościół katolicki strzeże prawdziwej jedności”. Tymczasem Montini, klękając przed szefem masońskiej loży U Thantem, realizował plan sekularyzacji misji Kościoła.

Teologiczne samobójstwo: milczenie o Grzechu Pierworodnym

Artykuł oplakujący „dziesiątk tysięcy ofiar cywilnych” w Gazie i Ukrainie celowo pomija jedyną skuteczną odpowiedź katolicką: wezwanie do pokuty, nawrócenia i publicznego zadośćuczynienia. Gdzie jest przypomnienie, że wojna jest konsekwencją grzechu, jak nauczał Św. Augustyn? Gdzie ostrzeżenie, że narody odrzucające Chrystusa Króla skazują się na wieczną zagładę?

Modernistyczny dyskurs sprowadza tragizm wojen do „łamania praw człowieka”, podczas gdy Syllabus Errorum Piusa IX ekskomunikuje każdego, kto głosi, że „Kościół powinien pogodzić się z postępem, liberalizmem i współczesną cywilizją” (pkt 80). W tekście brak jakiejkolwiek wzmianki o obowiązku poddania narodów pod panowanie Najświętszego Serca Pana Jezusa – jedynej gwarancji pokoju.

Antykościół jako narzędzie globalistów

Przedstawienie Franciszka jako kontynuatora „pokojowego dziedzictwa” Montiniego to szczyt hipokryzji. Obaj uzurpatorzy promują religijny synkretyzm pod płaszczykiem dialogu, podczas gdy Papieże przedsoborowi jednoznacznie potępiali „pokój oparty na ludzkich układach”. Leon XIII w Humanum Genus demaskował masonerię jako „synagogę szatana”, a dziś jej agendy (ONZ, WHO, UNESCO) przedstawiane są przez struktury posoborowe jako „partnerzy w budowie lepszego świata”.

Nawiązanie do „wojny kawałek po kawałku” rzekomo „toczącej się od dekad” służy relatywizacji pojęcia sprawiedliwej wojny. Tymczasem Summa Theologica Św. Tomasza z Akwinu wciąż obowiązuje: władza ma święte prawo – i obowiązek! – użyć siły przeciwko niesprawiedliwemu agresorowi. Brak w tekście jakiejkolwiek wzmianki o obowiązku obrony prześladowanych chrześcijan w Nigerii, Sudanie czy Pakistanie demaskuje prawdziwe intencje autorów: chodzi o promowanie globalistycznej narracji, nie zaś o obronę Societas Christiana.

Kult człowieka zamiast czci Boga

Przemilczenie faktu, że sam Montini podpisał heretycką deklarację Dignitatis Humanae (gwarantującą wolność religijną) stanowi karygodne zaniedbanie. To właśnie ta doktrynalna zdrada legła u podstaw obecnego chaosu, gdyż jak nauczał Pius IX w Quanta Cura: „Błędem jest mniemanie, że wolność sumienia i kultów jest prawem każdego człowieka”.

„Pokój, pokój musi kierować losami narodów i całej ludzkości!” – powtarza za Montinim portal.

Lecz prawdziwy pokój jest pokojem Chrystusowym pod panowaniem Chrystusowym (Pius XI) – nie zaś pax americana czy pax sovietica. Dopóki narody nie uznają publicznie zwierzchnictwa Chrystusa Króla, dopóty „negocjacje i dyplomacja” pozostaną tylko grą interesów, o czym boleśnie świadczą porzucone traktaty i łamane rozejmy.

Katolicka alternatywa: jedyna droga do pokoju

Zamiast płytkiego humanitaryzmu, prawdziwi pasterze wskazywali konkretne środki zaradcze:
– Upublicznienie aktu poświęcenia Rosji Niepokalanemu Sercu Marji zgodnie z wymogami z Fatimy (co posoborowi uzurpatorzy zawsze sabotowali)
– Przywrócenie społecznego panowania Chrystusa poprzez koronację Jego wizerunków w parlamentach
– Zakazanie prawem bluźnierstw i profanacji dni świętych
– Wprowadzenie kary śmierci dla zdrajców wiary i handlarzy bronią (jak postulował Św. Robert Bellarmin)

Dopóki struktury okupujące Watykan będą głosić herezję antropocentryzmu zamiast teocentryzmu, dopóty ich „apele pokojowe” pozostaną tylko cyniczną grą na rzecz Nowego Porządku Świata. Jak ostrzegał Św. Pius X w Pascendi: „Modernizm to zbiór wszystkich herezji” – a wojna jest ich nieuniknionym owocem.


Za artykułem:
„Nigdy więcej wojny!” – niesłyszany i wciąż aktualny krzyk Pawła VI
  (vaticannews.va)
Data artykułu: 04.10.2025

Więcej polemik ze źródłem: vaticannews.va
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.