Portal Opoka relacjonuje oświadczenie Donalda Trumpa z 4 października 2025 r., w którym amerykański prezydent grozi Hamasowi zerwaniem rozmów pokojowych w przypadku opóźnień w uwolnieniu izraelskich zakładników. Trump zapowiedział wysłanie do Egiptu Jareda Kushnera i Steve’a Witkoffa w celu „sfinalizowania szczegółów uwolnienia zakładników oraz rozmów o porozumieniu pokojowym”, podkreślając, że „wszyscy będą traktowani sprawiedliwie”.
Naturalistyczna utopia pokoju bez fundamentów nadprzyrodzonych
„Nie będę tolerować opóźnienia, co według wielu może się wydarzyć, ani żadnego rozwiązania, w ramach którego Strefa Gazy znów będzie stanowić zagrożenie. Załatwmy to szybko. Wszyscy będą traktowani sprawiedliwie!”
Przedstawiona retoryka ujawnia czysto naturalistyczną koncepcję pokoju, całkowicie oderwaną od katolickiej nauki o źródłach prawdziwego ładu społecznego. Pius XI w Quas primas (1925) jednoznacznie stwierdza: „Nadzieja trwałego pokoju dotąd nie zajaśnieje narodom, dopóki jednostki i państwa wyrzekać się będą i nie zechcą uznać panowania Zbawiciela naszego”. Tymczasem Trump proponuje pokój oparty wyłącznie na ludzkich negocjacjach i groźbach militarnych, całkowicie pomijając konieczność poddania narodów pod panowanie Chrystusa Króla.
Relatywizacja sprawiedliwości jako narzędzie dyplomatycznej gry
Obietnica, że „wszyscy będą traktowani sprawiedliwie” brzmi szczególnie złowieszczo w kontekście działań Hamasu, który od dziesięcioleci prowadzi terrorystyczną wojnę przeciwko prawowitym mieszkańcom Ziemi Świętej. Katolicka koncepcja sprawiedliwości, jak przypomina Syllabus błędów Piusa IX (1864), wymaga jasnego rozróżnienia między ofiarą a agresorem: „Błądziłby bardzo, kto odmawiałby Chrystusowi, jako Człowiekowi, władzy nad jakimikolwiek sprawami doczesnymi, gdyż Chrystus otrzymał od Ojca nieograniczone prawo nad wszystkim, co stworzone” (Quas primas). Trumpowska „sprawiedliwość” okazuje się jedynie pragmatycznym kompromisem politycznym, nie mającym nic wspólnego z obiektywnym porządkiem moralnym.
Milczenie o prawowitych władcach Ziemi Świętej
W całym tekście brak jakiegokolwiek odniesienia do prawa katolickich monarchów do Ziemi Świętej, uświęconego krzyżowcami i potwierdzonego przez wieki Magisterium. Jak przypomina dekret Lamentabili sane exitu (1907): „Dogmaty, sakramenty i hierarchia […] są tylko sposobem wyjaśnienia i etapem ewolucji świadomości chrześcijańskiej” (propozycja potępiona nr 54). Współczesne negocjacje udają neutralność religijną, podczas gdy w rzeczywistości stanowią zdradę chrześcijańskiego dziedzictwa Jerozolimy, oddając święte miejsca pod władzę islamistów i syjonistycznych okupantów.
Fałszywy ekumenizm w służbie globalistycznej polityki
Wysiłki Trumpa wpisują się w modernistyczną wizję „dialogu” ze zbrojnymi heretykami, potępioną przez św. Piusa X: „Czyż Paweł Apostoł […] polecił im, aby im byli posłuszni nie jako ludziom, lecz jedynie dlatego, iż oni zastępują Chrystusa, gdyż nie godzi się, aby ludzie przez Chrystusa odkupieni służyli ludziom” (Quas primas). Groźba „eskalacji działań zbrojnych” w przypadku odmowy Hamasu stanowi jedynie świeckie narzędzie politycznego szantażu, pozbawione jakiejkolwiek nadprzyrodzonej legitymizacji.
Kult człowieka zamiast kultu Chrystusa Króla
Cała narracja portalu Opoka utrwala bałwochwalczy kult przywódców politycznych jako rozstrzygających o losach narodów. Tymczasem Pius XI ostrzega: „Kościół Boży […] rodzi i wychowuje coraz to nowe zastępy świętych mężów i niewiast, a Chrystus tych, którzy Mu byli w Królestwie ziemskim wiernymi i posłusznymi poddanymi, nie przestaje powoływać do szczęścia w Królestwie niebieskim”. Brak jakiegokolwiek wezwania do modlitwy o nawrócenie walczących stron czy poddanie się woli Bożej demaskuje czysto humanitarny charakter tej „pokojowej” inicjatywy.
Za artykułem:
Trump: Nie będę tolerować opóźnień Hamasu. Załatwmy to szybko (opoka.org.pl)
Data artykułu: 04.10.2025








