„Kobieta w kapeluszu” – humanistyczna ucieczka od transcendencji w PRL-owskiej szarzyźnie

Podziel się tym:

Portal Więź.pl (5 października 2025) przedstawia analizę filmu Stanisława Różewicza „Kobieta w kapeluszu” z 1984 roku, gloryfikującą go jako „portret osoby, która chce ratować autentyczne wartości w nieautentycznym świecie”. Artykuł eksponuje psychologiczną głębię bohaterki – młodej aktorki Ewy (Hanna Mikuć) – zmagającej się z traumą dzieciństwa, presją matki i środowiska teatralnego w realiach PRL-u. W narracji dominuje zachwyt nad „minimalizmem formy” i „sztuką jako terapią”, całkowicie pomijającą nadprzyrodzony wymiar ludzkiego cierpienia i celu życia.


Naturalistyczna redukcja osoby do psychologicznego przypadku

Autorce wystarcza freudowska analiza relacji Ewy z ojcem-alkoholikiem i „toksyczną męskością” otoczenia, podczas gdy katolicka antropologia widzi w człowieku imago Dei (obraz Boga) powołany do życia w łasce. Trauma bohaterki sprowadzona zostaje do poziomu niezaspokojonych potrzeb emocjonalnych, bez jakiejkolwiek próby ukazania potrzeby przebaczenia, zadośćuczynienia czy odkupienia win – kluczowych w nauce Kościoła. Jak zauważył Pius XI w Quas primas: „Nie ma pokoju Chrystusowego w Królestwie Chrystusowym dopóki ludzie wyrzekać się będą i nie zechcą uznać panowania Zbawiciela naszego”.

„Ewa to portret osoby, która chce ratować autentyczne wartości w nieautentycznym świecie” – cytuje autorka wypowiedź reżysera, ignorując fakt, że bez odniesienia do Objawienia pojęcie „autentycznych wartości” staje się pustym sloganem.

Apoteoza sztuki jako substytutu religii

Film Różewicza, według recenzentki, ukazuje „ucieczkę do świata sztuki jako sposób na namiastkę wolności” w realiach stanu wojennego. To jawny przejaw modernistycznej herezji potępionej w Syllabiusie Piusa IX (1864): „Sztuka ważniejsza od życia” to nic innego jak bałwochwalcze uwielbienie stworzenia zamiast Stwórcy. Kościół naucza, że prawdziwa wolność płynie wyłącznie z życia w Chrystusie Królu („Veritas liberabit vos” – „Prawda was wyzwoli”, J 8,32).

Scena finałowa, w której Ewa recytuje Szekspira na plaży, przedstawiona jest jako „przejście od ponurej Warszawy do słońca” – co stanowi perwersję katolickiej symboliki światła jako łaski. Autorka bezkrytycznie przyjmuje pogański kult Natury rodem z romantyzmu (Caspar Friedrich), podczas gdy św. Pius X w Lamentabili sane potępił „przenoszenie prawd religijnych w sferę mitów poetyckich”.

Milczenie o duchowym wymiarze PRL-owskiej rzeczywistości

Artykuł sprowadza opresję komunizmu do „nieprzyjaznego świata” i „klęski indywidualizmu”, całkowicie pomijając systematyczne niszczenie Kościoła i prześladowania za wiarę. To typowo modernistyczne zawężenie perspektywy do horyzontu doczesnego – podczas gdy Pius XI w Divini Redemptoris nazywał komunizm „potworną zarazą”, która „zaprzecza wszelkiemu porządkowi naturalnemu i nadprzyrodzonemu”.

Brak jakiejkolwiek wzmianki o:

  • Roli Kościoła jako ostoi tożsamości narodowej w latach 80.
  • Moralnym złu systemu opartego na kłamstwie i przemocy.
  • Możliwości odnalezienia nadziei w sakramentach i modlitwie.

Zamiast tego autorka zachwyca się cytatem Chaplina: „życie nie ma celu, znaczenia” – co stanowi jawny ateistyczny manifest sprzeczny z Katechizmem Rzymskim: „Człowiek stworzony jest, aby Boga chwalił, czcił i Jemu służył, a przez to zbawił duszę swoją”.

Etyczny relatywizm w ocenie postaw

W analizie zachowania bohaterki brak katolickiego rozeznania moralnego:

  • Odrzucenie narzeczonego przedstawione jako „wybór drogi ucieczki” zamiast oceny w kategoriach wierności zobowiązaniom.
  • „Presja matki” zredukowana do psychologicznego konfliktu, bez wskazania na IV Przykazanie.
  • Scena zdobywania roli „przez łóżko” potraktowana jako element „patologicznego środowiska”, a nie ciężki grzech cudzołóstwa i niesprawiedliwości.

Jak przypomina Pius XII: „Najmniejsza nieprawość w dziedzinie moralnej jest bardziej zgubna niż największa klęska materialna”. Tymczasem artykuł gloryfikuje Ewę za to, że „staje się Kordelią” – czyli przyjmuje rolę literackiej bohaterki, nie zaś rzeczywistej córki Kościoła.

Teatr jako świątynia próżności

Opisywane środowisko teatralne ukazane jest jako „sztuczna wizja świata”, ale bez wskazania na jego niebezpieczeństwo duchowe. Tymczasem już św. Augustyn przestrzegał przed spectacula theatrica jako źródłem moralnego zepsucia. Pius X w Lamentabili potępił modernistyczne próby „zastąpienia teologii filozofią i sztuką”.

Brakuje tu katolickiej refleksji o:

  • Niebezpieczeństwach próżności i egoizmu w zawodzie aktorskim.
  • Potrzebie podporządkowania talentów Bożej chwale.
  • Zastępowaniu prawdziwej pobożności estetycznym uniesieniem.

„Życie to pragnienie, nie znaczenie” – ten bluźnierczy cytat z Chaplina autorka przyjmuje jako mądrość życiową, podczas gdy św. Tomasz z Akwinu naucza: „Cel człowieka jest poza nim – w Bogu”.

Humanizm zamiast nadprzyrodzoności

Cała interpretacja filmu tonie w postmodernistycznym języku („autentyczne wartości w nieautentycznym świecie”), który maskuje całkowite oderwanie od rzeczywistości łaski. Jak przypomina Syllabus Piusa IX: „Każda prawda religijna pochodzi z sił rozumu ludzkiego” (błąd 4) – co właśnie realizuje artykuł, pomijając Objawienie jako źródło poznania.

Podsumowując: analiza ta jest klasycznym przykładem modernistycznej redukcji człowieka do wymiaru psychologiczno-społecznego, gdzie:

  • Grzech zastępuje się „traumą”.
  • Łaskę – „sztuką jako terapią”.
  • Zbawienie – „samorealizacją”.

W świetle encykliki Pascendi Piusa X stanowi to „syntezę wszystkich herezji”, gdzie człowiek staje się miarą wszystkich rzeczy, wypierając Boga ze sfery kultury.


Za artykułem:
Ewa pod presją. 40 lat temu „Kobieta w kapeluszu” wygrała festiwal w Gdyni
  (wiez.pl)
Data artykułu:

Więcej polemik ze źródłem: wiez.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.