Portal Gość Niedzielny (5 października 2025) relacjonuje nocny atak Rosji na Ukrainę, w którym użyto 50 rakiet (w tym systemów Kindżał) oraz 500 dronów bojowych. Prezydent Wołodymyr Zełenski podał bilans pięciu zabitych i dziesięciu rannych, szczególnie dotkliwie atakując obwody przygraniczne, w tym lwowski. Artykuł ogranicza się do świeckiej narracji humanitarnej, całkowicie pomijając wymiar moralny i duchowy konfliktu.
Naturalistyczna redukcja cierpienia do kategorii politycznych
„Tej nocy Ukraina ponownie znalazła się pod rosyjskim ostrzałem […] Składam szczere kondolencje wszystkim, którzy stracili bliskich w wyniku tego terroru”
– cytuje Zełenskiego portal. Brak tu jednak jakiegokolwiek wezwania do modlitwy za poległych, przypomnienia o memento mori czy konieczności pojednania z Bogiem. Ofiary przedstawione są wyłącznie jako statystyka w geopolitycznej rozgrywce, co stanowi jawny przejaw naturalizmu potępionego w Syllabusie błędów Piusa IX (pkt 58): „wszystka doskonałość i uczciwość moralna polega na gromadzeniu i pomnażaniu bogactw wszelkimi środkami”.
Milczenie o źródle zła: odrzuceniu Królestwa Chrystusowego
Gdy Zełenski apeluje: „Ameryka i Europa muszą podjąć działania, aby zmusić Putina do zaprzestania działań”, utrwala błędne przekonanie, że pokój jest możliwy bez uznania socialis regni Christi (społecznego panowania Chrystusa). Tymczasem Pius XI w Quas Primas nauczał niezbicie: „nadzieja trwałego pokoju dotąd nie zajaśnieje narodom, dopóki jednostki i państwa wyrzekać się będą i nie zechcą uznać panowania Zbawiciela naszego”. Brak jakiejkolwiek wzmianki o potrzebie publicznego pokuty, nawrócenia narodów czy przywrócenia praw Bożych w życiu społecznym demaskuje ukryty laicyzm relacjonowanej narracji.
Fałszywa dyplomacja zamiast głoszenia Ewangelii pokoju
Propozycja „jednostronnego zawieszenia broni w powietrzu” jako drogi do „prawdziwej dyplomacji” to klasyczny przykład modernistycznej utopii. Kościół zawsze potępiał takie rozumienie pokoju, które pomija pax Christi in regno Christi (pokój Chrystusowy w królestwie Chrystusowym). Św. Pius X w Lamentabili sane potępił błąd mówiący, że „Chrystus nie ogłosił żadnej określonej nauki, stosownej dla wszystkich czasów i ludzi, ale raczej zapoczątkował pewien ruch religijny” (pkt 59). Tymczasem prawdziwy pokój – jak przypominał Pius XI – „przyszedł pojednać wszystko, który nie przyszedł, aby mu służono, lecz aby sam służył i który będąc Panem wszystkich dał Siebie za przykład pokory i ustanowił szczególnie prawo nakazujące miłość”.
Duchowa ślepota wobec rzeczy ostatecznych
Szokujące jest przemilczenie przez portal jakiejkolwiek zachęty do modlitwy za poległych czy wezwania do nawrócenia dla agresorów. Gdy czytamy o „akcjach ratunkowych” i „usuwaniu skutków ataków”, brak najmniejszej wzmianki o ratowaniu dusz poprzez sakramenty czy modlitwę przebłagalną. To materialistyczne zawężenie miłosierdzia sprzeciwia się nauce Soboru Trydenckiego o konieczności modlitwy za zmarłych (sesja XXV). Pius IX w Syllabusie potępił podobny redukcjonizm: „poza siłami tkwiącymi w materii nie należy uznawać żadnych innych” (pkt 1).
Apokaliptyczny wymiar wojny jako owoc apostazji narodów
Opisywany konflikt stanowi jedynie symptom głębszego kryzysu: odrzucenia przez Europę jej chrześcijańskich korzeni. Gdy narody porzucają prawo Boże na rzecz „praw człowieka” (Syllabus, pkt 77), gdy Rosja hołduje prawosławnej herezji, a Ukraina toleruje schizmę – wojna staje się nieuniknioną konsekwencją. Jak przypominał Pius XI: „Gdy Boga i Jezusa Chrystusa usunięto z praw i z państw i gdy już nie od Boga, lecz od ludzi wywodzono początek władzy, stało się, iż zburzone zostały fundamenty pod tąż władzą”. Dopóki narody nie powrócą do publicznego uznania królewskiej władzy Chrystusa, dopóty „ludzkość na dnie” (tytuł jednego z numerów GN) pozostanie rzeczywistością.
Za artykułem:
Rosja użyła w nocnym ataku 50 rakiet i 500 dronów; pięć osób zginęło (gosc.pl)
Data artykułu: 05.10.2025