Portal Gość Niedzielny (5 października 2025) relacjonuje zawalenie się szkoły islamskiej w Indonezji, podając suchy bilans: 37 ofiar śmiertelnych, 104 osoby ewakuowane i co najmniej kilkunastu uczniów nadal pod gruzami. Wskazuje na „poważne wady konstrukcyjne” jako przyczynę katastrofy podczas „popołudniowej modlitwy”, nie czyniąc żadnej refleksji duchowej ani moralnej. „Ekipy ratunkowe kontynuują poszukiwania dalszych ofiar i osób, które mogły przeżyć katastrofę” – ogranicza się do informacji technicznej, pomijając całkowicie kwestię wiecznego losu dusz.
Naturalistyczne zawężenie ludzkiego dramatu do statystyk
Raport ogranicza tragedię do wymiaru inżynieryjnego i socjologicznego, całkowicie ignorując status animarum (stan dusz) zarówno ofiar, jak i sprawców. Brak jakiegokolwiek wezwania do modlitwy, pokuty czy refleksji nad sądem wiecznym jest wymowną ilustracją modernistycznej redukcji rzeczywistości do doczesności. Pius XI w Quas Primas przypominał: „Nie masz w żadnym innym zbawienia. Albowiem nie jest pod niebem inne imię dane ludziom, w którym byśmy mieli być zbawieni” (Dz 4,12). Milczenie o Chrystusie-Królu w kontekście masowej śmierci w placówce szerzącej błędy islamu ujawnia apostazję dzisiejszych mediów określających się mianem „katolickich”.
„W niedzielę rano łączna liczba ofiar wynosi 141. 104 osoby zdołano ewakuować, 37 zmarło” – przekazał Yudhi Bramantyo, dyrektor Narodowej Agencji ds. Poszukiwań i Ratownictwa.
Statystyka ta, oderwana od pytania o wieczny los 141 dusz, staje się narzędziem dehumanizacji. Św. Pius X w Lamentabili sane potępił błąd mówiący, że „Kościół nie może skutecznie bronić etyki ewangelicznej” (propozycja 63). Tu widzimy praktyczne zastosowanie tej herezji – brak nawet wzmianki, że dusze zmarłych w islamskiej modlitwie potrzebują nie „zgodny rodzin na naruszenie ciał” (jak relacjonuje portal), lecz modlitwy Kościoła i zadośćuczynienia za grzechy.
Zawodna tolerancja dla struktur grzechu
Artykuł bezkrytycznie przyjmuje istnienie „szkół islamskich z internatem” jako elementu normalności społecznej. Tymczasem Quas Primas stanowi nieodwołalną doktrynę: „Państwa (…) mają obowiązek publicznie czcić Chrystusa i Jego słuchać (…), aby wszystkie stosunki w państwie układały się na podstawie przykazań Bożych i zasad chrześcijańskich”. Legalizacja instytucji szerzących błędy islamu jest aktem zdrady społecznego panowania Chrystusa Króla.
Katastrofa budowlana – będąca konsekwencją łamania norm – ujawnia głębszy problem: budowanie struktur społecznych na fundamencie religijnego błędu nieuchronnie prowadzi do katastrof moralnych i fizycznych. Pius IX w Syllabusie błędów potępił tezę, jakoby „Kościół powinien być oddzielony od państwa, a państwo od Kościoła” (błąd 55). Indonezyjski rząd, tolerujący antychrześcijański system edukacji, ponosi moralną odpowiedzialność za śmierć podopiecznych tej placówki.
Hermeneutyka milczenia wobec islamskiego bałwochwalstwa
Szczególnie wymowne jest przemilczenie faktu, że katastrofa wydarzyła się podczas „popołudniowej modlitwy”. W tradycji katolickiej każda śmierć w akcie fałszywego kultu jest duchową katastrofą pierwszej wagi. Kodeks Prawa Kanonicznego z 1917 r. (kan. 1258) zabraniał katolikom „aktywnego uczestnictwa w obrzędach heretyckich czy schizmatyckich”. Tymczasem dzisiejsze media, nawet te deklarujące się jako katolickie, traktują islamskie modły jako zwykły fakt socjologiczny.
Brak ostrzeżenia przed duchowym niebezpieczeństwem islamu czyni z redakcji współuczestników zgorszenia. Św. Jan Chryzostom ostrzegał: „Milczenie wobec grzechu jest przyzwoleniem nań”. Artykuł nie wspomina, że szkoły koraniczne często są ośrodkami radykalizacji, co potwierdzają liczne raporty organizacji monitorujących terroryzm. Katastrofa w Sidoarjo powinna stać się wezwaniem nie tylko do kontroli budowlanych, lecz przede wszystkim do likwidacji instytucji szerzących religijny błąd.
Ewangelizacyjna kapitulacja w obliczu tragedii
Najcięższym zarzutem wobec materiału jest brak jakiegokolwiek odniesienia do obowiązku ewangelizacji. Pius XI w encyklice o Chrystusie Królu podkreślał: „Dobrze określa św. Cyryl Aleksandryjski: Posiada On, jednym słowem, panowanie nad wszystkimi stworzeniami, nie wymuszone lecz z istoty swej i natury”. Katastrofa szkolna stanowiłaby dla prawdziwie katolickiego medium okazję do wezwania do modlitwy o nawrócenie muzułmanów i zadośćuczynienia za grzechy przeciwko Wszechpanowaniu Chrystusa.
Tymczasem portal ogranicza się do relacji agencyjnej, nie czyniąc różnicy między śmiercią dusz w stanie łaski a tych pogrążonych w błędzie islamu. To jawny przejaw indyferentyzmu religijnego potępionego w Syllabiusie błędów (pkt 15-18), gdzie Pius IX odrzucił tezę, że „człowiek może w obserwowaniu jakiejkolwiek religii znaleźć drogę wiecznego zbawienia”.
Katolicka reakcja na tę tragedię wymagałaby trzech elementów: modlitwy za zmarłych (choć bez nadziei na ich zbawienie, skoro umarli w herezji), wezwania do pokuty za grzechy tych, którzy zaniedbali nadzór budowlany, oraz zdecydowanej krytyki systemu edukacyjnego sprzecznego z katolickim porządkiem społecznym. Brak wszystkich trzech świadczy o całkowitym zerwaniu z zasadami wiary.
Za artykułem:
Indonezja: 37 ofiar śmiertelnych zawalenia się szkoły w Sidoarjo (gosc.pl)
Data artykułu: 05.10.2025