Samarytanin czy modernistyczny relatywizm? Odezwa pseudo-duchownego w służbie antropocentryzmu

Podziel się tym:

Portal Opoka (6 października 2025) publikuje tekst „ks.” Mariana Machinka MSF zatytułowany „Tylko dziesięć procent”. Autor, powołując się na ewangeliczną scenę uzdrowienia dziesięciu trędowatych (Łk 17,11-19), rozwija modernistyczną wizję modlitwy sprowadzonej do psychologicznej autoterapii.

Antropocentryczna redukcja modlitwy w posoborowym dyskursie

Tekst Machinka stanowi klasyczny przykład posoborowej deformacji duchowości, gdzie nadprzyrodzony wymiar łaski zostaje zastąpiony terapeutyczną autoanalizą. Autor pisze:

„Modlitwa dziękczynna jest niezwykle wartościową formą modlitwy. Postawa dziękczynienia rozbija schemat, który każe nam krążyć wokół własnego ego”.

To zdanie demaskuje herezję pelagiańską przebraną w szaty psychologizującego języka. Brak jakiegokolwiek odniesienia do łaski uświęcającej, konieczności stanu łaski do prawdziwej modlitwy czy roli Kościoła jako pośredniczki łask – oto istota posoborowego zwiedzenia. Pius X w dekrecie Lamentabili sane exitu potępił podobne redukcje w tezach 25 i 58, piętnując „przesadną surowość jansenistów” jako pretekst do odrzucenia obiektywnego porządku łaski.

Milczenie o grzechu śmiertelnym i konieczności sakramentów

W całym wywodzie brak fundamentalnego ostrzeżenia: modlitwa człowieka w stanie grzechu śmiertelnego jest abominacją przed Bogiem (Prz 28,9). Autor przemilcza fakt, że Samarytanin – jako schizmatyk – znajdował się poza owczarnią prawdziwego Kościoła, co czyniło jego powrót do społeczności nie tylko fizycznym, ale przede wszystkim duchowym nawróceniem.

Brak także ostrzeżenia, że przyjmowanie „Komunii” w strukturach posoborowych, gdzie Msza została zredukowana do stołu zgromadzenia (wbrew kanonowi XXII Soboru Trydenckiego), a rubryki naruszają teologię Ofiary przebłagalnej, jest świętokradztwem. „Kościół nie może być rządzony przez tych, którzy nie wierzą” – przypomina bulla Cum ex apostolatus officio Pawła IV.

Fałszywa eklezjologia ukryta w języku

Retoryka Machinka odsłania głębszy problem: założenie, że „społeczne relacje” i „nowe życie” mogą istnieć poza jedynym Arką zbawienia – Kościołem Katolickim. To echo potępionej tezy 17 z Lamentabili…: „Dobrą jest rzeczą mieć nadzieję na zbawienie wszystkich tych, którzy wcale nie są w prawdziwym Kościele Chrystusa”.

Gdy autor pisze o „drobnym cudzie dobroci ludzi”, wprowadza relatywizację cudu jako nadprzyrodzonego znaku potwierdzającego prawdziwość Objawienia (kanon III Soboru Laterańskiego IV). W doktrynie katolickiej prawdziwy cud jest divinitus factum, sensibile, quod excelit facultatem naturae et ordinem totius creaturae corporeae (św. Tomasz, Contra Gentiles III, 101) – nie zaś subiektywnie odczuwaną „życzliwością innych”.

Modernistyczna duchowość bez Krzyża

Najjaskrawszym przejawem apostazji jest całkowite pominięcie Chrystusa Króla jako adresata modlitwy. Machinek pisze o „dzieleniu się radością” w oderwaniu od obowiązku publicznego wyznawania wiary (Mt 10,32) i poddania wszystkich sfer życia pod panowanie Chrystusa (Pius XI, Quas Primas).

Teologiczne bankructwo tekstu widać w finale: „Pięknie jest być jednym z dziesięciu…”. To czysto estetyczne, pozbawione transcendentnego wymiaru zakończenie odsłania sedno posoborowej duchowości: kult samorealizacji zastępujący kult Boga w Trójcy Jedynego. Jak przypomina Syllabus Piusa IX (teza 15), „Każdy człowiek jest wolny w przyjęciu i wyznawaniu tej religii, którą uzna za prawdziwą pod kierunkiem światła rozumu” – co właśnie realizuje antropocentryczny projekt autorów pokroju Machinka.

Duchowa trucizna w opakowaniu „duchowości”

Artykuł na portalu Opoka nie jest niewinną refleksją, ale doktrynalną dywersją zmierzającą do:

  1. Zastąpienia modlitwy jako ascensus mentis ad Deum (św. Tomasz) terapią samopoczucia
  2. Przedstawienia łaski jako immanentnego procesu samodoskonalenia
  3. Zrelatywizowania konieczności przynależności do jedynego prawdziwego Kościoła

W obliczu tej apostazji katolicy wierni Tradycji muszą pamiętać słowa Leona XIII: „Nie ma zbawienia poza Kościołem, jak nie było go poza Arką Noego” (Satis cognitum). Prawdziwa wdzięczność wyraża się nie w „rozbijaniu schematów ego”, ale w adoracji Najświętszego Serca Jezusowego – Króla Wszechświata, który „wszystkim narodom służyć sobie każe” (Pius XI, Quas Primas).


Za artykułem:
Tylko dziesięć procent
  (opoka.org.pl)
Data artykułu: 06.10.2025

Więcej polemik ze źródłem: opoka.org.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.