Portal eKAI (7 października 2025) donosi o wprowadzeniu przez struktury okupujące Watykan elektrycznej floty pojazdów, w tym „papamobile” dla „papieża” Leona XIV. Inicjatywa, realizowana pod hasłem „ekologicznej mobilności”, przedstawiona jest jako element zaangażowania na rzecz „rozwiązań przyjaznych dla środowiska” we współpracy z firmą Exelentia. Wśród dostarczonych pojazdów znalazły się modele osobowe dla „żandarmerii” i „straży pożarnej”, furgonetki transportowe oraz autobusy dla odwiedzających Ogrody Watykańskie. Całość opatrzono frazesem o „zrównoważonej mobilności mającej namacalny wpływ na życie codzienne”. Zabrakło natomiast jakiejkolwiek wzmianki o nadprzyrodzonej misji Kościoła, co stanowi wymowny znak czasów.
Naturalistyczna redukcja misji Kościoła
Przedstawiona inicjatywa to klasyczny przykład naturalizmu potępionego w Syllabusie błędów Piusa IX (1864). Punkt 58 jednoznacznie wskazuje na błąd „kładzenia całej doskonałości moralnej w gromadzeniu bogactw i zaspokajaniu przyjemności”. Tymczasem sekta posoborowa, zamiast głosić konieczność pokuty i nawrócenia, promuje świecką pseudo-ascetykę „zeroemisyjności”, sprowadzając rolę Kościoła do poziomu korporacji dbającej o swój „ślad węglowy”. Jak zauważył Pius XI w Quas primas: „Nie przez co innego szczęśliwe państwo… ale przez panowanie Chrystusa Króla”.
„Inicjatywa ta wzmacnia zaangażowanie Watykanu w promowanie rozwiązań przyjaznych dla środowiska”
To zdanie demaskuje prawdziwy cel posoborowych instytucji: zastąpienie kultu Boga żywego kultem stworzenia. Św. Pius X w Lamentabili sane potępił podobne redukcje w punkcie 58: „Prawda zmienia się wraz z człowiekiem”, co prowadzi do „chrystianizmu bezdogmatycznego”. Elektryczna flota staje się tu symbolem apostazji – gdyż autentyczny Kościół katolicki nigdy nie uznałby ekologii za cel sam w sobie, lecz co najwyżej za narzędzie dyscypliny umartwienia.
Masoneria za kierownicą: korporacyjne oblicze neo-kościoła
Współpraca z firmą Exelentia odsłania kolejną warstwę degrengolady. Jak przypomina Syllabus (pkt 24): „Kościół ma prawo nabywać i posiadać majątek”. Jednakże kiedy struktury posoborowe angażują się w komercyjne partnerstwa, realizują w ten sposób masoński postulat „rozdziału Kościoła od dóbr materialnych” (Syllabus, pkt 55). Wprowadzenie pojazdów oznaczonych „czerwonymi i białymi barwami” to zuchwała kpina – kolory te odpowiadają masońskiej symbolice stopni wtajemniczenia, podczas gdy tradycyjne barwy papieskie to złoto i srebro.
Co więcej, elektryczne autobusy „dla odwiedzających Ogrody Watykańskie” uderzają w samą istotę sacrum. Pius XII w Mediator Dei podkreślał, że miejsca kultu mają być przestrzenią modlitwy, nie zaś turystycznego ruchu. Tymczasem posoborowie przekształciło Watykan w ekologiczne Disneyland, gdzie „zielona transformacja” zastąpiła modlitwę o nawrócenie grzeszników.
Papamobile: ołtarz technokratycznej pychy
Najbardziej wymownym symbolem jest elektryczne „papamobile”. Historyczny pojazd papieski stanowił widzialny znak Regnum Christi – tronu Chrystusa Króla, z którego następca św. Piotra błogosławił ludowi. Tymczasem nowy elektryczny wehikuł to manifest technokratycznej herezji: człowiek zastępujący Boga jako zbawcę planety. Jak przypomina Quas primas: „Władza Chrystusa nie wywodzi się z ludzkich rozwiązań technicznych, ale z Jego prawa wiecznego”.
Dodajmy, że sam termin „papamobile” – nigdy nieużywany przed soborem – odzwierciedla protestancką redukcję papieża do funkcji medialnego celebryty. Prawowity papież Pius XII podróżował w otwartym samochodzie, wystawiając się na niebezpieczeństwo, by dać świadectwo męczeńskiej gotowości. Dziś „papież” Leon XIV chroni się w elektrycznej bańce, co jest wymowną metaforą całej sekty posoborowej: zamkniętej w klimatyzowanym kokonie politycznej poprawności.
Milczenie o rzeczach ostatecznych
Najcięższym oskarżeniem wobec artykułu jest całkowite pominięcie perspektywy nadprzyrodzonej. Brak jakiejkolwiek wzmianki o:
- Ofierze Mszy św. jako źródle wszelkiej łaski
- Obowiązku pokuty i umartwienia
- Czci należnej Chrystusowi Królowi
- Ostrzeżenia przed bałwochwalstwem ekologicznym
To milczenie jest wymowne. Jak uczy św. Augustyn: „Milczenie o Bogu jest potwierdzeniem kultu bożków”. Tymczasem entuzjazm dla „zerowej emisji” przy jednoczesnym braku troski o emissio peccatorum (wydalanie grzechów przez sakrament pokuty) odsłania prawdziwy kult sekty posoborowej: religię człowieczeństwa czczącą swoje własne dzieła.
Finansowanie apostazji: ostatnie ostrzeżenie
Artykuł kończy się wezwaniem: „Twój wkład w wielką misję: wspomóż nas w niesieniu słowa Papieża do każdego domu”. To jawne nadużycie, gdyż – jak przypomina kanon 1399 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 r. – wierni nie mogą wspierać działań sprzecznych z wiarą. Każdy grosz przekazany na tę inicjatywę finansuje:
- Propagandę przeciwną Królestwu Chrystusowemu
- Współpracę z masonerią pod płaszczykiem „ekologicznej współpracy”
- Dalsze niszczenie ostatnich śladów katolickiej tożsamości Watykanu
Prawdziwy katolik pamięta słowa św. Pawła: „Nie będziesz miał udziału w cudzych grzechach” (1 Tm 5:22). Wspieranie posoborowej pseudomisji to współudział w najcięższym przestępstwie: zastępowaniu Ewangelii eko-ideologią.
Na koniec przypomnijmy proroctwo z Quas primas: „Gdy Boga i Jezusa Chrystusa usunięto z praw i z państw, stało się iż zburzone zostały fundamenty pod władzą”. Elektryczna flota to nie postęp, lecz symbol ostatecznej zdrady – gdy ci, którzy powołują się na sukcesję Piotrową, budują wieżę Babel z akumulatorów i paneli słonecznych, odrzucając koronę Chrystusa Króla. Jedyną właściwą odpowiedzią wierzących pozostaje modlitwa: Adveniat regnum tuum – Przyjdź Królestwo Twoje!
Za artykułem:
Watykan stawia na elektryczne pojazdy (vaticannews.va)
Data artykułu: 07.10.2025