Kardynał Cobo i biskup Satué: kapłani nowego kultu w hiszpańskim episkopacie
Portal LifeSiteNews (7 października 2025) relacjonuje pochwały, jakich hiszpańscy hierarchowie – kardynał José Cobo z Madrytu i biskup José Antonio Satué z Malagi – dostąpili od organizacji CHRISMHOM za swoje pro-LGBT stanowisko i odrzucenie tzw. „terapii konwersyjnych”. Artykuł cytuje wypowiedź kardynała Cobra na konferencji Global Network of Rainbow Catholics, gdzie wezwał do „otwarcia nowych drzwi i nowych postaw duszpasterskich” oraz „skutecznej integracji” osób żyjących w homoseksualnych i transseksualnych związkach. Biskup Satué z kolei deklarował 15 września, że Kościół powinien „przyjmować ludzi takimi, jakimi są”, powołując się na słowa „papieża” Franciszka. CHRISMHOM w odpowiedzi nazwało hierarchów „pasterzami otwierającymi drzwi”, którzy nie żądają „wyrzeczenia się tęczowego daru”.
Milczenie o grzechu wołającym o pomstę do nieba
Podstawowym zarzutem wobec obu „duchownych” jest zdrada urzędu nauczycielskiego Kościoła. Podczas gdy prawowici pasterze mają obowiązek „głośno wołać, nie przestawać, podnosić głosu jak trąba, wskazywać memu ludowi na jego nieprawości” (Iz 58,1), Cobo i Satué konsekwentnie pomijają katolicką naukę o peccata clamantia (grzechach wołających o pomstę do nieba), do których należy sodomia. Wbrew kan. 2357 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 roku, który wyraźnie klasyfikuje homoseksualizm jako „haniebną niegodziwość”, współcześni pretendujący do funkcji biskupów głoszą doktrynę przeciwną deposito fidei (depozytowi wiary).
„Wzywamy wspólnoty chrześcijańskie, by unikały wszelkiego rodzaju niesprawiedliwej dyskryminacji i procesów, które nas dehumanizują” – kardynał Cobo
To zdanie, pozornie niewinne, stanowi heretycką negację prawa Kościoła do osądu moralnego. Jak przypomina Pius XI w encyklice Quas Primas: „Chrystus jest prawodawcą, któremu ludzie winni posłuszeństwo”. Tymczasem współcześni hierarchowie podważają fundament władzy królewskiej Chrystusa, zastępując ją relatywistycznym kultem „integracji”.
Naturalistyczna redukcja misji Kościoła
Analiza języka używanego przez obu „biskupów” ujawnia całkowite zerwanie z nadprzyrodzonym wymiarem misji Kościoła. Kardynał Cobo mówi o „otwieraniu nowych drzwi i nowych postaw duszpasterskich” – co w praktyce oznacza porzucenie obowiązku prowadzenia dusz do świętości na rzadek akomodacji do grzechu. Tymczasem Sobór Trydencki w dekrecie o usprawiedliwieniu (sesja VI, kan. 19) stanowczo potępia twierdzenie, jakoby „człowiek poprzez wiarę bez przestrzegania przykazań miał być usprawiedliwiony”.
Biskup Satué posuwa się jeszcze dalej, powołując się na słowa „papieża” Franciszka: „przyjmować ludzi takimi, jakimi są”. To klasyczny przykład pastoralis accommodationis (dostosowania duszpasterskiego) potępionego w Syllabusie błędów Piusa IX (pkt 65-74). Jak zauważył św. Pius X w encyklice Pascendi dominici gregis: „Moderniści utrzymują, że prawo życia nie jest zawarte w Objawieniu… lecz winno być kształtowane według potrzeb życia”.
Teologia wykluczająca łaskę i nawrócenie
Najjaskrawszą apostazją jest odrzucenie przez CHRISMHOM „terapii konwersyjnych” z błogosławieństwem pseudohierarchów. Organizacja określa homoseksualizm jako „tęczowy dar”, co stanowi jawne bluźnierstwo przeciwko Duchowi Świętemu, który „przekonywa świat o grzechu” (J 16,8). Tymczasem Kościół zawsze nauczał, że gratia Dei per Jesum Christum Dominum nostrum (łaska Boża przez Jezusa Chrystusa Pana naszego) jest zdolna wyzwolić z każdego grzechu.
W myśl kanonów Soboru Laterańskiego IV (1215) kapłan ma obowiązek „pouczyć wiernych o rzeczach niezbędnych do zbawienia”, a nie ich oszukiwać. Milczenie o potrzebie nawrócenia i pokuty w przypadku grzechów cielesnych jest współudziałem w duchowym morderstwie (Ezech 3,18). Jak przypomina Kodeks Prawa Kanonicznego z 1917 r. (kan. 1325): „Nawet w przypadku braku bezpośredniego nakazu wiary, należy odrzucić twierdzenia sprzeczne z dogmatami”.
Symptom apostazji posoborowego establishmentu
Postawa hiszpańskich pseudohierarchów nie jest odosobniona, lecz stanowi logiczną konsekwencję aggiornamento Vaticanum II. Już Pius IX w Syllabusie (pkt 15) potępiał twierdzenie, że „człowiek może w wyznawaniu jakiejkolwiek religii znaleźć drogę wiecznego zbawienia”. Tymczasem współczesna sekta posoborowa realizuje program wyrażony w błędzie 77 Syllabusu: „W obecnych czasach nie jest już rzeczą pożądaną, by religia katolicka była uważana za jedyną religię państwową”.
Wypowiedzi Cobra i Satuégo należy ocenić według kryterium św. Pawła: „Gdyby wam kto głosił Ewangelię różną od tej, którą otrzymaliście – niech będzie przeklęty!” (Gal 1,9). W obliczu takich jawnych zdrad, katolicy mają obowiązek zastosować zasadę lex orandi, lex credendi (prawo modlitwy jest prawem wiary) – czyli odciąć się od struktur propagujących herezje i szukać kapłanów wiernych niezmiennej doktrynie.
Za artykułem:
LGBT activists praise Spanish bishops for rejecting ‘conversion therapy’ (lifesitenews.com)
Data artykułu: 07.10.2025