Muzyka Chopina oderwana od wiary: recenzja jako przejaw kulturowego naturalizmu

Podziel się tym:

Portal Tygodnik Powszechny (7 października 2025) przedstawia recenzję zbioru nagrań Sergia Fiorentino, określając włoskiego pianistę jako „skrajnego pechowca i szczęściarza”, którego interpretacje Chopinowskich Nokturnów zasługują na uwagę w kontekście rozpoczynającego się Konkursu Chopinowskiego. Autor artykułu koncentruje się na walorach estetycznych wykonania, pomijając całkowicie nadprzyrodzony kontekst sztuki sakralnej i katolickie korzenie twórczości Fryderyka Chopina.


Redukcja sztuki do czysto zmysłowego przeżycia

W analizowanym tekście dominuje czysto naturalistyczne podejście do dzieła muzycznego. Określenia takie jak „włoskie wyczucie śpiewności” czy „szlachetna, klasycyzująca czystość harmonii” odnoszą się wyłącznie do walorów zmysłowych, całkowicie pomijając duchowy wymiar sztuki, która per se debet esse sacra (ma z natury być święta). Pius XI w encyklice Quas Primas podkreślał, że „królestwo Chrystusa nie jest z tego świata”, ale właśnie dlatego powinno przenikać wszystkie dziedziny życia, w tym sztukę. Tymczasem recenzent traktuje muzykę jako autonomiczną dziedzinę, oderwaną od jej właściwego celu – prowadzenia duszy do Boga.

Pominięcie religijnego fundamentu twórczości Chopina

Szczególnie rażące jest milczenie w kwestii katolickiej tożsamości Fryderyka Chopina, którego twórczość przeniknięta była głęboką wiarą. Jak zauważał kard. August Hlond: „Chopin był głęboko wierzącym katolikiem, a jego muzyka jest modlitwą wyrażoną w dźwiękach”. W tekście nie znajdziemy ani jednego odniesienia do religijnych inspiracji kompozytora, choć jego nokturny często mają charakter modlitewnej kontemplacji. To przemilczenie stanowi jawną ilustrację tezy z Syllabus errorum Piusa IX, potępiającej błąd oddzielania kultury od religii (teza 55).

Fałszywy kult jednostki w miejsce chwały Bożej

Autor tworzy hagiograficzny portret pianisty, gloryfikując go jako „legendę dla miłośników pianistyki”. Tymczasem prawdziwa sztuka katolicka zawsze kieruje uwagę ku Stwórcy, nie zaś ku wykonawcy. Św. Pius X w motu proprio Tra le sollecitudini podkreślał, że „muzyka kościelna powinna przede wszystkim odznaczać się świętością i dobrem formy, by przez to samo przyczyniać się do chwały Bożej”. W analizowanej recenzji mamy do czynienia z odwróceniem tej hierarchii – wirtuozeria staje się celem samym w sobie.

Relatywizm estetyczny jako owoc modernizmu

Stwierdzenia w rodzaju „trudno przebić to włoskie wyczucie śpiewności” ujawniają subiektywistyczne podejście do sztuki, charakterystyczne dla modernistycznej filozofii. Tymczasem już Pius VI w konstytucji Auctorem fidei potępił tezę, jakoby „smak i sztuka nie podlegały stałym zasadom”. W tekście brak jakiegokolwiek odniesienia do obiektywnych kryteriów piękna wypływających z tomistycznej koncepcji claritas – owej boskiej światłości prześwitującej przez dzieło sztuki.

Laicyzacja Konkursu Chopinowskiego

Wspomnienie o Konkursie Chopinowskim jako „globalnej imprezie” z salą „zbyt małą na tę globalną imprezę” ukazuje proces całkowitej sekularyzacji wydarzenia, które pierwotnie miało charakter nie tylko artystyczny, ale i misyjny. Pius XI w Quas Primas przestrzegał przed takim zawłaszczaniem dziedzin życia przez mentalność świecką: „Gdy Boga i Jezusa Chrystusa usunięto z praw i z państw, zburzone zostały fundamenty pod tąż władzą”. Brak jakiegokolwiek nawiązania do religijnego wymiaru konkursu świadczy o całkowitym podporządkowaniu się dyktatowi laicyzmu, który tenże papież określał mianem „zarazy zatruwającej społeczeństwo ludzkie”.

Podsumowanie: sztuka oderwana od swego źródła

Recenzja ta stanowi klasyczny przykład tego, jak współczesna krytyka artystyczna – pozornie neutralna światopoglądowo – w rzeczywistości promuje naturalistyczną wizję kultury. Brak odniesień do transcendentnego wymiaru sztuki, pominięcie religijnego kontekstu twórczości Chopina i fetyszyzacja techniki wykonawczej ukazują głęboki kryzys współczesnej refleksji o muzyce. Jak pisał Pius XII w encyklice Musicae sacrae disciplina: „Muzyka, która zrywa więź z kultem Bożym, traci swą najgłębszą istotę i staje się jedynie wydrążoną formą”. W świetle tej zasady nawet najdoskonalsze technicznie wykonanie pozostaje jedynie „brzęczącą miedzią”, jeśli nie prowadzi dusz ku wiecznemu Królestwu Chrystusa.


Za artykułem:
Zbiór wybitnych nagrań włoskiego pianisty Sergia Fiorentino
  (tygodnikpowszechny.pl)
Data artykułu: 07.10.2025

Więcej polemik ze źródłem: tygodnikpowszechny.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.