Portal Tygodnik Powszechny (7 października 2025) relacjonuje skazanie Nicolasa Sarkozy'ego na 5 lat więzienia za korupcję w tzw. aferze libijskiej, gdzie miał przyjmować finansowanie kampanii od reżimu Muammara Kaddafiego. Artykuł koncentruje się na polityczno-prawnych aspektach sprawy, pomijając zupełnie moralną i teologiczną wymowę tego upadku.
Dekadencja władzy w świecie odrzucającym Chrystusa Króla
Opisane przez portal mechanizmy korupcji politycznej stanowią jedynie symptom głębszej choroby trawiącej współczesne państwa. Quas Primas Piusa XI jednoznacznie naucza, że "nadzieja trwałego pokoju dotąd nie zajaśnieje narodom, dopóki jednostki i państwa wyrzekać się będą i nie zechcą uznać panowania Zbawiciela naszego". Francja, jako państwo oficjalnie odrzucające publiczne panowanie Chrystusa, skazuje się tym samym na nieuchronny rozkład instytucji władzy.
"Ci, którzy dopuszczają się nielegalnego finansowania, nie chcą zostawiać śladów: nie ma kwitów, potwierdzeń przelewów, płaci się gotówką i przez pośredników" – przyznaje w artykule Vincent Hugeux.
To zdanie demaskuje prawdziwą naturę polityki pozbawionej nadprzyrodzonego fundamentu. Gdy lex divina (prawo Boże) zostaje zastąpione lex humana (prawem ludzkim), korupcja staje się nieodłącznym elementem systemu. Trybunały skazujące Sarkozy'ego działają w ramach tego samego laickiego paradygmatu, który umożliwił jego przestępstwa.
Milczenie o grzechu – najcięższe oskarżenie
Artykuł całkowicie pomija nadprzyrodzony wymiar sprawiedliwości. Brak jakiejkolwiek wzmianki o:
- Grzechu świętokradztwa (przywłaszczenie dóbr przeznaczonych na cele publiczne)
- Obowiązku zadośćuczynienia wobec społeczeństwa i Boga
- Ostatecznym Sądzie, przed którym stanie każdy władca
To wymowne milczenie odsłania naturalistyczną mentalność autorów, redukujących sprawiedliwość do wymiaru czysto świeckiego. Tymczasem Syllabus błędów Piusa IX potępia tezę, że "moralność może istnieć bez sankcji religijnej" (punkt 56).
Fałszywi obrońcy fałszywego porządku
Szczególnie odrażający jest fragment o "obronie" Sarkozy'ego przez Marine Le Pen:
"Porównała 'niektrych sędziów' […] do myśliwych polujących na polityków […] 'skazanie prezydenta Republiki na pobyt w więzieniu […] jest skrajnie groźne z perspektywy państwa prawa'".
Ten populistyczny atak na wymiar sprawiedliwości stanowi klasyczny przykład buntu przeciw Bożemu porządkowi. Jak naucza encyklika Quas Primas: "Władza [świecka] nie może ingerować w prawa Kościoła ani ich ograniczać". Le Pen, występując w obronie skorumpowanego polityka, jedynie udowadnia, że jej "prawicowość" to pusty retoryczny kostium.
Libijskie koneksje jako owoc apostazji Zachodu
Fakt, że francuski polityk szukał finansowego wsparcia u krwawego dyktatora Kaddafiego, jest logiczną konsekwencją odrzucenia katolickiej nauki społecznej. Gdy w 1907 r. Pius X w Lamentabili Sane potępiał modernistyczne tendencje, przewidział właśnie takie skutki relatywizacji moralności:
"Dogmaty, sakramenty i hierarchia […] są tylko sposobem wyjaśnienia i etapem ewolucji świadomości chrześcijańskiej" (potępiony błąd nr 54).
Artykuł całkowicie ignoruje tę perspektywę, traktując korupcję jako zwykły "problem prawny", a nie przejaw głębszego kryzysu cywilizacyjnego.
Laickie sądy – ślepy zaułek bez Boga
Chwalony w tekście "bezpardonowy" wymiar sprawiedliwości jest w rzeczywistości narzędziem tego samego systemu, który zrodził przestępstwa Sarkozy'ego. Państwo odrzucające auctoritas Dei (autorytet Boga) skazane jest na degenerację zarówno władzy wykonawczej, jak i sądowniczej. Jak ostrzegał Pius XI:
"Gdy Boga i Jezusa Chrystusa usunięto z praw i z państw i gdy już nie od Boga, lecz od ludzi wywodzono początek władzy, stało się, iż zburzone zostały fundamenty pod tąż władzą" (Quas Primas).
Skazanie Sarkozy'ego nie jest więc "triumfem praworządności", lecz dramatycznym potwierdzeniem bankructwa całego laickiego porządku.
Opisana afera stanowi jaskrawy przykład, do jakich konsekwencji prowadzi odrzucenie katolickiej zasady Regnum Christi (Królestwa Chrystusa). Dopóki narody nie uznają publicznie zwierzchnictwa Chrystusa Króla, dopóty ich przywódcy będą tonąć w korupcji, a wymiar sprawiedliwości – stać się narzędziem politycznych rozgrywek. Francja Sarkozy'ego i Le Pen to jedynie szczególnie jaskrawy przypadek tej powszechnej prawdy.
Za artykułem:
Nicolas Sarkozy idzie do więzienia. Czym zawinił były prezydent Francji? (tygodnikpowszechny.pl)
Data artykułu: 07.10.2025