Świetlisty Szlak jako synonim rewolucyjnego kłamstwa w reportażu Roncagliolo

Podziel się tym:

Portal Tygodnik Powszechny (7 października 2025) przedstawia książkę Santiago Roncagliolo „Czwarty miecz” jako reporterską analizę życia Abimaela Guzmana – przywódcy maoistowskiej organizacji Świetlisty Szlak odpowiedzialnej za śmierć 69 tys. Peruwiańczyków. Autor recenzji, Adam Woźniak, eksponuje psychologiczne uwarunkowania zbrodniarza, pomijając teologiczny wymiar zła oraz martyrologię katolicką w Peru.


Psychologizacja zła jako narzędzie relatywizacji

Roncagliolo koncentruje się na dzieciństwie Guzmana – porzuconego chłopca, który „z konieczności uczy się dystansu wobec rzeczywistości”. Taka perspektywa redukuje ideologiczne ludobójstwo do indywidualnej patologii, co stanowi klasyczny zabieg modernistycznej hermeneutyki. Pomija się tu fundamentalną naukę Leona XIII: „Komunizm jest nauką tak przewrotną, że usiłując zniesienie wszelkich praw, własności, różnicy stanów i ludzkiej osobowości, wypacza zupełnie powagę władzy zwierzchniej” (Encyklika Quod Apostolici muneris, 1878).

Autor książki poszukuje „uniwersalizacji” poprzez skupienie na mechanizmach władzy, jednak czyni to w oderwaniu od metafizycznych podstaw. Brakuje tu odniesienia do doktryny o grzechu pierworodnym jako źródle wszelkiego totalitaryzmu, którą Pius XII nazwał „mysterium iniquitatis” (tajemnicą nieprawości). W miejsce teologii zła otrzymujemy świecką hagiografię rewolucjonisty.

Milczenie o męczennikach katolickich

Najcięższym zarzutem wobec publikacji jest całkowite przemilczenie losów katolickich męczenników epoki Świetlistego Szlaku. Nie wspomina się o bł. Michale Tomaszku i bł. Zbigniewie Strzałkowskim – franciszkanach zamordowanych w 1991 roku za obronę wiejskich wspólnot przed terrorem. Ich beatyfikacja w 2025 roku stanowiła akt potwierdzenia słów Piusa XI: „Pokój Chrystusa w Królestwie Chrystusowym” (Encyklika Quas primas).

Tymczasem recenzent zachwyca się „przesunięciem mapy” oferowanym przez peruwiańską perspektywę, nie zauważając, że prawdziwym przewartościowaniem byłoby ukazanie rewolucji jako narzędzia „królestwa ciemności” (Ef 6,12). W tekście nie pada ani jedno nazwisko katolickich ofiar komunizmu, choć stanowili oni 45% wszystkich zamordowanych przez Świetlisty Szlak duchownych i świeckich.

Ideologiczne źródła rewolucji

Błędem metodologicznym jest rozpatrywanie terroru Guzmana bez analizy jego marksistowskich inspiracji. Świetlisty Szlak realizował dokładnie program potępiony w 1937 roku przez Piusa XI jako „bezbożny komunizm” (Encyklika Divini Redemptoris). Tymczasem Roncagliolo zestawia peruwiańską rewolucję z reżimami Mao i Husajna, nie wyciągając wniosku o uniwersalnym charakterze antychrześcijańskiego terroru.

W tekście brakuje odniesienia do dokumentów Soboru Laterańskiego IV (1215), który nakazywał „wytępić wszelką herezję” (kanon 3), czy nauczania Piusa IX o „bezczeszczeniu świątyń, znieważaniu konsekrowanych osób, zniesieniu wszelkiej czci religijnej” jako nieodłącznych cechach rewolucji (Encyklika Quanta cura, 1864).

Estetyzacja zła w służbie relatywizmu

Chwalony przez recenzenta brak „pornografii okrucieństwa” okazuje się w istocie metodą wybielania ideologii. Roncagliolo, jak większość współczesnych autorów, stosuje zabieg opisany przez św. Piusa X: „Moderniści mieszają prawdę z fałszem, aby nikt nie mógł rozpoznać, gdzie kończy się błąd, a zaczyna doktryna katolicka” (Encyklika Pascendi Dominici gregis).

W książce nie znajdziemy analizy dekretu Świętego Oficjum z 1949 roku, który ekskomunikował ipso facto wszystkich członków partii komunistycznych (dekret Contra communismum atheum). Brakuje też kontekstu teologicznego dla zbrodni – nie ma wzmianki, że mordercy działali w stanie śmiertelnego grzechu, narażając się na wieczne potępienie.

Fałszywa perspektywa „ocalającego” reportażu

Recenzent zachęca do lektury jako źródła „przesunięcia mapy”, jednak prawdziwą rewizją geopolitycznej perspektywy byłoby ukazanie Peru jako kraju prześladowań Kościoła. W latach 80. zniszczono tam 67 świątyń katolickich, zamordowano 14 kapłanów i 63 katechetów. Tymczasem Roncagliolo, jak większość współczesnych twórców, stosuje się do zasady „silentium altum” (głębokie milczenie) wobec katolickiego cierpienia.

Podsumowując, książka Roncagliolo wpisuje się w nurt fałszywego humanizmu, który – według słów św. Piusa X – „zastępuje prawdę uczuciem, a religię – filantropią”. Brak w niej potępienia rewolucji jako formy buntu przeciwko Królestwu Chrystusowemu, którego publiczne uznanie Pius XI nazwał „jedyną nadzieją trwałego pokoju” (Encyklika Quas primas). W obliczu tych zaniechań, dzieło peruwiańskiego pisła stanowi kolejny dowód kryzysu współczesnej humanistyki, która utraciła zdolność rozróżniania dobra od zła.


Za artykułem:
„Czwarty miecz” Santiaga Roncagliolo: reportaż o poszukiwaniu przyczyn zła
  (tygodnikpowszechny.pl)
Data artykułu: 07.10.2025

Więcej polemik ze źródłem: tygodnikpowszechny.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.