Portal Gość Niedzielny informuje o XXX edycji Targów Wydawców Katolickich w Warszawie (9-12 października 2025), gdzie blisko 100 wystawców zaprezentuje „kilkanaście tysięcy publikacji” pod hasłem „Pielgrzymi nadziei”. Wydarzenie oficjalnie nawiązuje do Roku Duszpasterskiego, 1000-lecia Korony Polskiej oraz 20. rocznicy śmierci Jana Pawła II, oferując spotkania z autorami, pokazy filmowe i wystawy poświęcone m.in. kard. Stefanowi Wyszyńskiemu. Już sam dobór patronatów i laureatów nagród „Małego Feniksa” dla mediów takich jak „Idziemy” czy „Niedziela.pl” demaskuje prawdziwy duch tego przedsięwzięcia jako kolejną odsłonę posoborowej deformacji katolickiej tożsamości.
Teologiczny wandalizm w służbie „nadziei” bez Chrystusa Króla
Hasło „Pielgrzymi nadziei”, zaczerpnięte z posoborowego słownika, stanowi klasyczny przykład modernistycznej redukcji nadprzyrodzoności do psychologicznego pocieszenia. Jak zauważył Pius XI w Quas primas, prawdziwa nadzieja chrześcijańska wynika wyłącznie z poddania jednostek i narodów pod panowanie Chrystusa Króla: „Państwa nie mogą odmawiać publicznej czci królującemu Chrystusowi, jeśli pragną zachować nienaruszoną swą władzę i przyczynić się do pomnożenia szczęścia ojczyzny”. Tymczasem program targów całkowicie pomija Obowiązek społecznego Królowania Chrystusa, zastępując go mglistym humanitaryzmem pozbawionym dogmatycznych fundamentów.
„Chcemy coraz więcej wlewać w nasze serca tej nadziei, której tak bardzo potrzeba każdemu z nas” – deklaruje ks. Roman Szpakowski.
To stwierdzenie, pozornie niewinne, odsłania całą głębię teologicznej zapaści. Nadzieja chrześcijańska nie jest subiektywnym „doładowaniem emocjonalnym”, lecz cnotą teologalną zakorzenioną w obiektywnym dziele Odkupienia. Jak podkreślał św. Pius X w Lamentabili sane, moderniści celowo zamazują różnicę między naturalnym pragnieniem szczęścia a nadprzyrodzonym darem łaski, sprowadzając religię do „uczucia wiary” (propozycja potępiona nr 25).
Apostaci i ekumeniści na cenzurowanym
Lista zaproszonych „autorytetów” czyści się jak who is who posoborowego przewrotu. Obecność Grzegorza Górnego – propagatora fałszywego kultu „świętego” Jana Pawła II – czy ks. Waldemara Chrostowskiego, zaangażowanego w dialog z judaizmem sprzeczny z nauczaniem Piusa IX (Syllabus errorum, pkt 17), to jawna drwina z katolickiego rozumienia apostolatu. Szczytem zaś jest promocja filmu „Jerzy Nowosielski – między Wschodem a Zachodem”, gloryfikującego ikonopisarza otwarcie odrzucającego dogmat o prymacie Piotrowym – co stanowi złamanie kanonu 732 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 r., zabraniającego współpracy z heretykami.
„Dzień Ekumeniczny” z pokazami filmowymi
to już nie tylko błąd, ale akt zdrady wobec Mortalium animos Piusa XI, który zakazał katolikom uczestnictwa w „porozumieniach mających na celu federację kościołów” (AAS 1928, s. 50). Wierni nie mogą zapominać, że prawdziwy ekumenizm polega na nawróceniu innowierców na jedyną prawdziwą wiarę, a nie na „dialogu” negującym wyłączność Kościoła jako extra quam nulla salus.
Laureaci „Feniksa”: nagroda dla zdrajców depozytu wiary
Przyznanie „Małego Feniksa” ks. Henrykowi Zielińskiemu – byłemu redaktorowi naczelnemu „Idziemy” – to jawna legitymizacja mediów odpowiedzialnych za demontaż katolickiej doktryny. Tygodnik ten regularnie promuje:
- Fałszywy ekumenizm potępiony przez Piusa XI
- Kult „świętych” posoborowych takich jak Jan Paweł II
- Hermeneutykę ciągłości z Vaticanum II
Podobnie nagrodzenie „Niedziela.pl” – portalu otwarcie wspierającego „reformę” Franciszka – dowodzi, że mamy do czynienia nie z ewangelizacją, lecz z finansowaniem piątej kolumny w Kościele. Jak przypomina dekret Świętego Oficjum z 1948 r. (Decree against Communism), katolikom nie wolno wspierać ani współpracować z organizacjami wspierającymi błędne doktryny.
Msza święta w Katedrze Polowej: sakrilegium czy akt wiary?
Planowana na zakończenie targów „msza św.” w Katedrze Polowej Wojska Polskiego budzi szczególną odrazę. Biorąc pod uwagę, że:
- Katedra podlega „konferencji episkopatu Polski” – strukturze całkowicie oderwanej od sukcesji apostolskiej
- Liturgia sprawowana jest najprawdopodobniej w posoborowym rycie – czyli jedynie symulakrum Ofiary
- Celebrans będzie miał święcenia nieważne po 1968 r.
uczestnictwo w tym „obrzędzie” stanowiłoby ciężki grzech świętokradztwa. Jak uczy Pius XII w Mediator Dei, katolik nie może brać udziału w czynnościach kultu, które „odbiegają od normy ustanowionej przez Kościół” (nr 58).
Milczenie o prawdziwym Kościele jako oskarżenie
Najwymowniejsze w całym artykule jest jednak to, czego nie zawiera. Ani słowa o:
- Konieczności powrotu do tradycyjnej liturgii
- Obowiązku publicznego wyznawania wiary wobec laicyzującego się państwa
- Roli sakramentów w życiu nadprzyrodzonym
- Kryzysie modernistycznej herezji w strukturach okupujących Watykan
To milczenie jest zgodne z duchem Lamentabili sane, gdzie potępiono modernistów za „przedkładanie ludzkiego rozumu nad Objawienie” (propozycja 3). Targi te nie są więc żadnym „świadectwem wiary”, lecz kolejnym przejawem apostazji elit, które – jak pisał św. Pius X – „przeniknęły na samo łono Kościoła” (Pascendi, rozdz. II).
Za artykułem:
Warszawa: W czwartek rozpoczną się XXX Targi Wydawców Katolickich (gosc.pl)
Data artykułu: 07.10.2025