Hiszpański rząd w służbie kultury śmierci: inwigilacja sumień lekarzy jako narzędzie totalitarnego państwa

Podziel się tym:

Portal Opoka informuje o planach hiszpańskiego premiera Pedro Sáncheza zmierzających do stworzenia „czarnej listy” lekarzy odmawiających uczestnictwa w procedurach aborcyjnych. Socjalistyczny rząd zamierza skonstytucyjnie zagwarantować „prawo” do dzieciobójstwa prenatalnego, jednocześnie instytucjonalizując mechanizmy presji i dyskryminacji wobec pracowników służby zdrowia działających zgodnie z odwiecznym prawem naturalnym. Władze autonomicznych regionów otrzymały polecenie sporządzenia rejestru medyków sprzeciwiających się aborcyjnemu terrorowi, co zdaniem prezesa Madryckiego Kolegium Lekarskiego stanowi „bezpośrednie naruszenie prawa do sprzeciwu sumienia”. Artykuł wskazuje na podobne tendencje w innych krajach Zachodu, gdzie obserwuje się systematyczne dążenie do eliminacji klauzuli sumienia z przestrzeni publicznej.


Legalizacja zbrodni jako fundament państwowej polityki

Przedstawiona przez hiszpański rząd inicjatywa nie stanowi wyizolowanego incydentu, lecz wpisuje się w systemowy proces demontażu cywilizacji chrześcijańskiej, której fundamentem jest nienaruszalne ius naturale (prawo naturalne). Już w 1930 roku Pius XI w encyklice Casti Connubii jednoznacznie określił aborcję jako „zbrodnię podżegania do występku lub spełniania go samemu”, podkreślając, że „żadna ludzka władza nie ma i nie może dać pozytywnego upoważnienia” do pozbawiania życia niewinnej istoty ludzkiej. Tymczasem projekt Sáncheza nie tylko utrwala zbrodnicze praktyki zalegalizowane w 2010 roku, ale nadaje im rangę konstytucyjnego dogmatu, czyniąc z dzieciobójstwa prenatalnego sacrum nowego, krwawego porządku.

Perwersja pojęć: wolność jako niewola

Manipulacja semantyczna przebija się przez sformułowania typu „prawo do aborcji” czy „wolność wyboru”, które stanowią klasyczny przykład equivocatio (dwuznaczności) służącej zakamuflowaniu rzeczywistej natury zła. Jak przypominał Leon XIII w encyklice Libertas, „wolność jako taka, jeśli nie szanuje Boga i Jego praw, jest tylko pozorem”. Hiszpańskie władze, działając w duchu erroris consequentiae (błędnego następstwa), usiłują narzucić fałszywą antynomię między „prawami reprodukcyjnymi” a wolnością sumienia, podczas gdy prawdziwym celem jest całkowite podporządkowanie jednostki totalitarnym wymogom państwa ideologicznego.

Doktrynalna dezercja i milcząca apostazja

Szczególnie wymowne pozostaje milczenie struktur posoborowych wobec tej jawniej agresji na podstawy moralnego ładu. Brak jednoznacznego potępienia ze strony hiszpańskich „biskupów” czy watykańskich urzędników stanowi wymowną ilustrację silentii consensus (milczącej zgody) na postępującą dechrystianizację. Tymczasem już w 1917 roku Kodeks Prawa Kanonicznego w kanonie 188§4 stanowił, że urząd kościelny staje się wakujący ipso facto na skutek publicznego odstępstwa od wiary. W świetle tej normy każdy katolicki lekarz współpracujący z aborcyjnym reżimem automatycznie popada w stan jawniej apostazji.

Przysięga Hipokratesa kontra cywilizacja śmierci

Próba przymuszenia lekarzy do udziału w procedurach aborcyjnych stanowi bezpośrednią negację fundamentów etyki medycznej, której korzenie sięgają greckiej przysięgi Hipokratesa: „Nie podam nigdy nikomu śmiertelnej trucizny, ani nikomu nie będę jej doradzał, podobnie też nie dam nigdy niewieście środka poronnego”. Hiszpański rząd, odrzucając tę ponadczasową zasadę, dokonuje symbolicznego zerwania z cywilizacyjnym dziedzictwem Zachodu. Jak trafnie zauważył Pius XII w przemówieniu do włoskich położników (29 października 1951 r.): „Żadna władza ludzka, żadna ‘indykacja’ czy ‘terapeutyczne’ wskazanie nie może dać pozytywnego prawa do bezpośredniego niszczenia niewinnego życia”.

Totalitaryzm jako konieczny owoc laicyzmu

Opisywane wydarzenia stanowią nieuchronną konsekwencję odrzucenia społecznego panowania Chrystusa Króla, o którym Pius XI pisał w encyklice Quas Primas: „Gdy Boga i Jezusa Chrystusa usunięto z praw i z państw, wówczas zburzone zostały fundamenty władzy, gdyż usunięto główną przyczynę, dlaczego jedni mają prawo rozkazywać, drudzy zaś mają obowiązek słuchać”. Hiszpański przykład dowodzi, że laickie państwo nie może istnieć jako neutralny arbiter – nieuchronnie degeneruje się w narzędzie opresji, gdzie „wolność” staje się przywilejem przysługującym wyłącznie zwolennikom obowiązującej ideologii.


Za artykułem:
Hiszpania: premier przygotowuje „czarną listę” lekarzy, którzy odmawiają wykonywania aborcji
  (opoka.org.pl)
Data artykułu: 10.10.2025

Więcej polemik ze źródłem: opoka.org.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.