Portal Opoka informuje o śmierci Mirosława Chojeckiego, przedstawiając go jako „wybitnego działacza opozycji demokratycznej w PRL”, współzałożyciela KOR i „animatora życia kulturalnego”. Artykuł pomija jednak kluczowy kontekst teologiczny i moralny, gloryfikując postać zaangażowaną w struktury jawnie sprzeczne z katolickim porządkiem społecznym.
Korzenie buntu: Marksistowsko-masońska geneza KOR
„Współzałożyciel KOR” – ten tytuł chwały w ustach katolika brzmi jak bluźnierstwo. Komitet Obrony Robotników był przedsionkiem rewolucji inspirowanej przez środowiska masońskie i neomarksistowskie, czego dowodzi choćby skład personalny z Jackiem Kuroniem i Adamem Michnikiem na czele. Już Leon XIII w encyklice Humanum genus (1884) demaskował: „Zamiarów masonerii (…) nie da się pogodzić ani z rozumem, ani z dobrymi obyczajami”. Tymczasem Chojecki aktywnie uczestniczył w sieci druku i dystrybucji „Biuletynu Informacyjnego” KOR – narzędzia indoktrynacji w duchu Dialektyki Oświecenia Adorna, a nie Ewangelii.
„Czarny Marsz” – preludium do „tęczowej zarazy”
Współorganizacja tzw. Czarnego Marszu w 1977 roku odsłania kolejną warstwę nihilizmu. Wydarzenie to, inspirowane śmiercią Stanisława Pyjasa (osoby związanej ze środowiskami homoseksualnymi), stało się pierwowzorem współczesnych parad „dumy”. Pius XI w Divini Redemptoris (1937) ostrzegał: „Komunizm jest wewnętrznie zły i nie wolno pod żadną postacią współdziałać z nim”. Tymczasem działalność Chojeckiego w „ekipie radomskiej” i współpraca z KSS KOR to jawna kolaboracja z siłami dążącymi do zniszczenia katolickiej Polski.
Emigracyjna zdrada: Paryż jako stolica antykatolickiej rebelii
Po 1981 roku Chojecki osiadł w Paryżu, współtworząc „Kontakt” – pismo będące tubą liberalno-lewicowych idei. Jego firmy Audio-Kontakt i Video-Kontakt to narzędzia kulturowej dywersji, przygotowujące grunt pod późniejszą inwazję gender i relatywizmu. Jak trafnie zauważył św. Pius X w Pascendi dominici gregis (1907): „Moderniści usiłują wprowadzić do Kościoła rewolucję, jaką liberalizm wprowadził do państwa”. Działalność Chojeckiego w latach 80. to właśnie realizacja tego programu.
III RP: Od KOR do „Kontaktu” – ciągłość destrukcji
Powrót do Polski w 1990 roku i założenie Grupy Filmowej Kontakt oraz Nowej Telewizji Warszawa to etap finalnej infiltracji mediów. Produkcje takie jak „Psy” Władysława Pasikowskiego (1992) czy „Dzień świra” Marka Koterskiego (2002) – dystrybuowane przez jego firmę – to narracje głęboko depresyjne, antyrodzinne i sprzeczne z katolicką wizją człowieka. Tymczasem kanon 1399 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 r. wyraźnie nakazuje: „Książki (…) które zmierzają do obalenia religii albo obyczajów, podlegają zakazowi”.
Order Orła Białego: Sakralizacja zdrady
Odznaczenie Chojeckiego przez Lecha Kaczyńskiego w 2006 roku to symboliczny pogrzeb katolickiej tożsamości państwa. Jak uczy Pius XI w Quas Primas (1925): „Pokój Chrystusa w Królestwie Chrystusowym – oto jedyne zbawienie (…). Gdy zaś ludzie wyrzekali się i nie chcieli uznać panowania Zbawiciela naszego, nie tylko nie osiągnęli owego upragnionego pokoju, lecz popadli w najgorsze nieszczęścia”. Gloryfikacja działacza związanego z antykościelnymi środowiskami dowodzi, że III RP stała się masońską konstrukcją, a nie kontynuacją Polski katolickiej.
Milczenie o duchowym wymiarze: Śmierć bez Krzyża
Najbardziej wymowne w artykule Portalu Opoka jest całkowite pominięcie jakiejkolwiek wzmianki o religijności Chojeckiego, sakramentach czy pogrzebie katolickim. To nie przypadkowy brak – to świadectwo sekularyzacji, gdzie życie i śmierć ocenia się wyłącznie przez pryzmat „zasług” wobec lewicowo-liberalnego projektu. Tymczasem św. Robert Bellarmin w De Romano Pontifice przypomina: „Jawny heretyk nie może być członkiem Kościoła, podobnie jak nie może nim być demon”.
Za artykułem:
Nie żyje Mirosław Chojecki. Opozycjonista miał 76 lat (opoka.org.pl)
Data artykułu: 10.10.2025