Portal Catholic News Agency (9 października 2025) przedstawia nową aplikację randkową SacredSpark, stworzoną przez Emily Wilson-Hussem i Daniëla Hussema jako remedium na trudności katolickich singli w znalezieniu współmałżonka. Autorzy deklarują misję „odbudowy Kościoła poprzez odnowę rodziny”, proponując rozwiązania technologiczne polegające na rozmazanych zdjęciach, audio-profilach i funkcji swatania przez znajomych. Ten pozornie szlachetny projekt stanowi jednak klasyczny przykład redukcji sakramentalnej rzeczywistości do psychospołecznego eksperymentu, znamiennego dla posoborowej dewaluacji nadprzyrodzoności.
Naturalistyczne zawłaszczenie powołania małżeńskiego
Redaktorzy portalu z entuzjazmem opisują mechanikę aplikacji, w której „użytkownicy mogą nagrywać audio-wiadomości wprowadzające, a zdjęcia pozostają rozmazane do momentu wzajemnego dopasowania”. Daniël Hussem przekonuje, że celem jest „tworzenie znaczących połączeń wykraczających poza wygląd”. Taka retoryka odsłania fundamentalny błąd antropologiczny: redukcję osoby ludzkiej do psychofizycznej sumy cech, pomimo deklarowanego szacunku dla „obrazu i podobieństwa Bożego”.
Prawdziwie katolickie rozumienie małżeństwa, jak nauczał Pius XI w encyklice Casti connubii, wyrasta z nadprzyrodzonego porządku łaski: „Małżeństwo zostało ustanowione przez Stwórcę jako nierozerwalna wspólnota życia, skierowana przede wszystkim do zrodzenia i wychowania potomstwa, a następnie do wzajemnej pomocy i lekarstwa na pożądliwość”. Tymczasem SacredSpark proponuje technologiczną symulację rozeznania powołania, gdzie sakramentalny wymiar zostaje sprowadzony do socjologicznego dopasowania parametrów.
Teologiczne bankructwo „świętego swatania”
Szczególnie niepokojąca jest fetyszyzowana w artykule funkcja „swatania”, gdzie „użytkownik może zaprosić przyjaciela lub członka rodziny, aby działał jako swat w jego imieniu”. Wilson-Hussem entuzjazmuje się: „Ludzie, którzy znali cię przez całe życie, wiedzą o tobie najlepiej. Wiedzą, czego szukasz. Dlaczego więc nie znajdziemy sposobu, by ich aktywować?”.
To jawna herezja pomijająca nadprzyrodzony charakter powołania małżeńskiego. Św. Tomasz z Akwinu w Summie teologicznej (Suppl. q. 43 a. 1) podkreślał, że „małżeństwo jako sakrament wymaga łaski uczynkowej, której udziela Duch Święty, a nie ludzkiego rozeznania opartego na naturalnych predyspozycjach”. Koncepcja „aktywowania społeczności” do swatania przypomina protestanckie podejście do małżeństwa jako kontraktu społecznego, nie zaś nierozerwalnego przymierza przed Bogiem.
Posoborowa utopia rodzinnej odbudowy
Artykuł bezkrytycznie powtarza sloganowe deklaracje twórców o „odbudowie Kościoła poprzez odnowę rodziny” i „przywracaniu nadziei katolickich randek”. Ta utopijna wizja całkowicie ignoruje dogmatyczną rzeczywistość: żadna technologiczna innowacja nie zastąpi łaski sakramentalnej, której ważne udzielanie zostało przerwane wraz z herezją posoborową.
Pius XII w przemówieniu do nowożeńców z 1942 roku ostrzegał: „Największym niebezpieczeństwem współczesnego małżeństwa jest zapomnienie o jego nadprzyrodzonym charakterze. Gdy małżeństwo staje się jedynie naturalnym związkiem, nieuchronnie popada w egoizm i rozkład”. SacredSpark, promując „święte małżonki” w oderwaniu od prawdziwego sakramentu (niemożliwego do ważnego otrzymania w posoborowych strukturach), staje się narzędziem tego właśnie naturalizmu potępionego przez Magisterium.
Milczenie o rzeczywistym zagrożeniu: nieważność „sakramentów”
Najcięższym zarzutem wobec autorów artykułu jest całkowite przemilczenie kluczowej kwestii: czy osoby korzystające z aplikacji zamierzają zawrzeć ważny sakrament małżeństwa w strukturze prawdziwego Kościoła, czy też pseudosakrament w posoborowej sekcie? Brak jakiegokolwiek rozróżnienia w tej materii czyni SacredSpark duchowo niebezpiecznym narzędziem.
Kanon 1012 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 roku stanowi jasno: „Szafarzem sakramentu małżeństwa są sami współmałżonkowie, którzy wzajemnie sobie go udzielają wobec prawego pasterza lub proboszcza, albo kapłana przez nich upoważnionego, oraz w obecności dwóch świadków”. Tymczasem w posoborowym „obrządku” zredukowano kapłana do roli świadka, co według teologów takich jak ks. Anthony Cekada całkowicie unieważnia sakrament.
Duchowy hazard w erze apostazji
Entuzjazm portalu dla technologicznych nowinek maskuje tragiczny stan duszpasterskiego bankructwa posoborowia. Zamiast nawoływać wiernych do:
1. Poszukiwania prawdziwych kapłanów z ważnymi święceniami
2. Rozeznawania powołania poprzez modlitwę, post i kierownictwo duchowe
3. Unikania niebezpieczeństw współczesnego świata zgodnie z nauczaniem Piusa X (Pascendi dominici gregis)
– promuje się „katolickie Tinder”, który ma być remedium na kryzys. To klasyczny przykład modernistycznej metody: zastąpienia nadprzyrodzonych środków zbawienia naturalistycznymi rozwiązaniami technologicznymi i psychologicznymi.
Św. Robert Bellarmin w traktacie De amissione gratiae przestrzegał: „Gdy Kościół odstępuje od swej misji nauczania prawd wiecznych, wierni zaczynają szukać zbawienia w rzeczach doczesnych, co jest oznaką zbliżającego się sądu”. SacredSpark wpisuje się dokładnie w tę diagnozę – będąc kolejnym „narzędziem budowania królestwa człowieka w miejsce Królestwa Chrystusowego”.
Za artykułem:
New Catholic app hopes to ‘relight the hope of Catholic dating’ (catholicnewsagency.com)
Data artykułu: 09.10.2025