Fałszywy pokój na Bliskim Wschodzie: Naturalistyczne złudzenia zamiast królestwa Chrystusa
Portal Opoka (13 października 2025) relacjonuje amerykańsko-izraelsko-palestyńskie porozumienie pokojowe. Dokument przewiduje likwidację struktur Hamasu w zamian za amnestię dla jego członków, utworzenie międzynarodowej administracji w Strefie Gazy oraz pomoc humanitarną. Porozumienie celowo pomija kwestię niepodległego państwa palestyńskiego, ograniczając się do mglistych „aspiracji narodu”. Całość przedstawiona jest jako historyczny przełom, choć autor przyznaje, że „trudno się spodziewać, by jakiekolwiek porozumienie […] zakończyło nienawiść między Żydami i Arabami”.
Pax Americana contra Pax Christi
Centralnym błędem relacji jest milczące przyjęcie naturalistycznej wizji pokoju, gdzie „wartości tolerancji i pokojowego współistnienia” (punkt 18 porozumienia) mają zastąpić porządek nadprzyrodzony. Tymczasem Pax Christi in regno Christi (Pokój Chrystusowy w królestwie Chrystusowym) jest jedyną gwarancją trwałego ładu, jak nauczał Pius XI w encyklice Quas primas: „Nie masz w żadnym innym zbawienia. Albowiem nie jest pod niebem inne imię dane ludziom, w którym byśmy mieli być zbawieni” (Dz 4,12).
Redukcja dramatu Bliskiego Wschodu do technokratycznego zarządzania kryzysem przez „panel ekspertów” (punkt 10) i „międzynarodowych ekspertów” ujawnia modernistyczne uwikłanie w cultus hominis (kult człowieka). Jak trafnie diagnozował Pius IX w Syllabusie błędów: „Wolno odmówić posłuszeństwa władcom prawowitym, a nawet zbuntować się przeciwko nim” (błąd 63) – co doskonale tłumaczy trwałość konfliktu, gdzie żadna ze stron nie uznaje boskiego źródła władzy.
Amnezja teologiczna: Gdzie jest miejsce dla nawrócenia?
Szokujące jest całkowite przemilczenie kluczowej kwestii: statusu religijnego Jerozolimy oraz obowiązku głoszenia Ewangelii narodom zamieszkującym Ziemię Świętą. Artykuł bezkrytycznie powtarza świecką narrację o „walce Żydów i Arabów”, podczas gdy sednem konfliktu jest odrzucenie powszechnego królowania Chrystusa przez obie społeczności.
Brakuje jakiejkolwiek wzmianki o konieczności ewangelizacji czy choćby dialogu katolickiego z judaizmem talmudycznym i islamem. To symptomatyczne pominięcie dla modernistycznej mentalności, która – jak potępiał św. Pius X w dekrecie Lamentabili – „przez zjednoczenie hipostatyczne Chrystus ma władzę nad wszystkimi stworzeniami” (błąd 20).
Fałszywy ekumenizm w służbie politycznego pragmatyzmu
Wspomniany w artykule „dialog międzyreligijny” (punkt 18 porozumienia) to klasyczny przykład herezji indyferentyzmu, potępionej przez Grzegorza XVI w Mirari vos. Zaangażowanie Tony’ego Blaira – anglikańskiego modernisty i zwolennika aborcji – jako gwaranta pokoju dodatkowo uwypukla duchową zapaść projektu.
Naiwnością jest wiara, że „zmiana sposobu myślenia i narracja Palestyńczyków i Izraelczyków” nastąpi pod dyktando świeckich inżynierów społecznych. Jak przypominał Leon XIII: „Kościół Boży […] rodzi i wychowuje coraz to nowe zastępy świętych mężów i niewiast, a Chrystus tych, którzy Mu byli w Królestwie ziemskim wiernymi i posłusznymi poddanymi, nie przestaje powoływać do szczęścia w Królestwie niebieskim” (Quas primas).
Geopolityka bez eschatologii: Ślepa uliczka historii
Kluczowy mankament analizy to brak perspektywy novissimorum (rzeczy ostatecznych). Wpisanie się w świecką narrację o „trzech latach walk” pomija biblijną i patrystyczną wykładnię dziejów Ziemi Świętej jako teatru apokaliptycznych zmagań.
Gdy portal pisze, że „zawarta ugoda […] umożliwiła dostarczenie głodującym Palestyńczykom żywności”, zapomina o istotniejszym głodzie: „Nie samym chlebem żyje człowiek, ale każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych” (Mt 4,4). Żadna pomoc humanitarna nie zastąpi obowiązku głoszenia prawdy o grzechu, odkupieniu i konieczności chrztu.
Ku prawdziwemu pokojowi: Droga krzyża zamiast kompromisu
Katolicka odpowiedź na konflikt bliskowschodni musi wychodzić od uznania Chrystusa Króla za jedynego rozjemcę między narodami. Jak nauczał Pius XI: „Sprawa niniejsza tak serce Nasze raduje, iż pragniemy o niej z Wami, Czcigodni Bracia, nieco pomówić: Waszą zaś rzeczą potem będzie podać wiernym przystępnie do wiadomości, co o czci Chrystusa – Króla powiemy i przedstawić im to w ten sposób, aby przyszła doroczna uroczystość przyniosła im w przyszłości obfite korzyści” (Quas primas).
Pokój możliwy jest tylko przez triumf Niepokalanego Serca Marji – czego nie dostrzegają ani syjoniści, ani islamiści, ani autorzy komentowanego tekstu. Dopóki narody nie uklękną przed prawdziwym Królem, każdy traktat pozostanie tylko „przejściowym zawieszeniem broni między dwiema wojnami” (św. Augustyn).
Za artykułem:
Państwo Palestyna? Nieprędko. Czy porozumienie pokojowe będzie trwałe? (opoka.org.pl)
Data artykułu: 13.10.2025