Fenomen polskich bramkarzy – triumf naturalizmu nad łaską

Podziel się tym:

Portal Tygodnik Powszechny (13 października 2025) prezentuje analizę fenomenu polskich bramkarzy piłkarskich, wskazując na ich długą tradycję sukcesów od Jana Tomaszewskiego po Wojciecha Szczęsnego. Autor Piotr Wesołowicz podkreśla indywidualizm polskich golkiperów, próbując tłumaczyć ten fenomen kulturowo-historycznymi uwarunkowaniami: „jesteśmy indywidualistami (…) każdy radził sobie sam, był kowalem swojego losu”. Artykuł pomija jednak fundamentalną prawdę o źródle wszelkich talentów – łasce Bożej – redukując człowieka do wytworu społeczno-historycznych okoliczności.


Naturalistyczne ujęcie ludzkiego talentu

Tekst operuje wyłącznie kategoriami świeckimi, całkowicie ignorując gratia elevans (łaska podnosząca naturę), która stanowi podstawę katolickiej antropologii. Redukcja nadprzyrodzonego wymiaru człowieka do zestawu społecznych uwarunkowań to klasyczny przejaw modernizmu potępionego przez św. Piusa X w encyklice Pascendi Dominici gregis (1907). Gdy autor pyta: „jak to możliwe, że w Polsce (…) stworzono wielopokoleniową szkołę bramkarzy?”, pomija oczywistą odpowiedź z perspektywy wiary – że wszelkie talenty są darem Ducha Świętego (1 Kor 12,4-11), a nie wynikiem przypadku czy „polskiego indywidualizmu”.

Apoteoza liberalnego indywidualizmu

W tekście przewija się niebezpieczna teza o rzekomej wyższości działań indywidualnych nad wspólnotowymi: „sporty, w których radzić musimy sobie w pojedynkę, wychodzą nam całkiem dobrze”. To jawna sprzeczność z katolicką nauką społeczną wyrażoną w encyklice Rerum novarum Leona XIII (1891), gdzie czytamy: „Bóg (…) przeznaczył człowieka do życia w społeczności”. Gloryfikacja „kowala własnego losu” to przyjęcie liberalnej ideologii sprzecznej z zasadą pomocniczości i organicznego porządku społecznego.

Instrumentalizacja symboli religijnych

Szczególnie bulwersujące jest wykorzystanie postaci św. Jana Pawła II do usprawiedliwienia sportowego indywidualizmu: „»Każdy ma swoje Westerplatte« Jana Pawła II – to wszystko są pojęcia i zdania, które możemy podłożyć pod sytuację, gdy bramkarz własnym ciałem zasłania dostęp do bramki”. To karygodne sprowadzenie głęboko teologicznego przesłania o wierności wartościom w obliczu zła do metafory sportowej. Papież Pius XI w Quas primas (1925) ostrzegał przed takim zawłaszczaniem religijnych symboli: „gdy Boga i Jezusa Chrystusa usunięto ze stosunków ludzkich, zburzone zostały fundamenty władzy”.

Militarne analogie – sacrum sprofanowane

Próba budowania paraleli między obroną bramki a Obroną Częstochowy czy Westerplatte to kolejny przykład modernistycznej relatywizacji: „Ostatnia instancja, obrona Częstochowy, Okopy Świętej Trójcy (…) – to wszystko są pojęcia i zdania, które możemy podłożyć pod sytuację, gdy bramkarz własnym ciałem zasłania dostęp do bramki”. Porównanie świętych rzeczywistości wiary do sportowych zmagań stanowi akt duchowego wandalizmu, sprzecznego z nakazem „Nie będziesz brał imienia Pana Boga twego nadaremno” (Wj 20,7).

Historyczne przemilczenia

Przywołując postać Józefa Lustgartena, autor pomija kluczowe fakty: żydowskie pochodzenie pierwszego polskiego bramkarza, jego doktorat z prawa na UJ oraz sowiecką martyrologię. To charakterystyczne dla współczesnego wybielania historii, gdzie niewygodne fakty są usuwane na rzecz wygodnej narracji. Kościół zawsze nauczał prawdy historycznej w pełni, czego przykładem jest bulla Cum ex Apostolatus Officio Pawła IV (1559), podkreślająca obowiązek wierności faktom.

Samotność bez Boga

Opis samotności bramkarza jako „figury samotnej z definicji” odwołującej się do Alberta Camusa – ateistycznego egzystencjalisty – demaskuje prawdziwe źródło inspiracji autorów. W katolickiej wizji człowieka nie ma miejsca na egzystencjalną pustkę, gdyż jak uczy św. Augustyn: „Niespokojne jest serce nasze, dopóki w Tobie nie spocznie”. Przedstawienie sportowca jako samotnego bohatera zmagającego się z absurdem to promocja nihilizmu potępionego w Syllabusie błędów Piusa IX (1864).

Artykuł Tygodnika Powszechnego stanowi typowy przykład posoborowego redukcjonizmu antropologicznego, gdzie człowiek zostaje pozbawiony swej nadprzyrodzonej godności, sprowadzony do produktu społecznych uwarunkowań. To duchowe bankructwo modernistycznej wizji świata, gdzie talent zastępuje łaskę, indywidualizm wypiera wspólnotę, a sacrum służy profanum. Jak przestrzegał Pius XI w Quas primas: „Nadzieja trwałego pokoju dotąd nie zajaśnieje narodom, dopóki (…) nie zechcą uznać panowania Zbawiciela naszego”.


Za artykułem:
Polscy bramkarze dominują w światowym futbolu
  (tygodnikpowszechny.pl)
Data artykułu: 13.10.2025

Więcej polemik ze źródłem: tygodnikpowszechny.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.