Kult modernistycznej postaci w miejsce Króla Wszechświata
Portal Gość Niedzielny relacjonuje przygotowania do obchodów XXV Dnia „Papieskiego” pod hasłem „Jan Paweł II. Prorok nadziei”. „Episkopat” Polski wydał list zachęcający do wsparcia „Fundacji Dzieło Nowego Tysiąclecia”, organizowane są procesje z „relikwiami” Karola Wojtyły, koncerty z udziałem świeckich artystów w kościołach oraz zbiórki „kremówek papieskich”. Zabrakło wzmianki o Najświętszej Ofierze jako centrum życia Kościoła i obowiązku publicznego wyznawania Chrystusa Króla.
Naturalistyczna redukcja nadziei chrześcijańskiej
List „biskupów” KEP stwierdza: „głosząc nadzieję, która ma swoje źródło w Chrystusie, św. Jan Paweł II czynił to w powiązaniu z posłannictwem całego Kościoła”. Pominięto kluczowy dogmat: Extra Ecclesiam nulla salus (Poza Kościołem nie ma zbawienia). Nadzieja nie jest abstrakcyjnym „przesłaniem”, ale konkretnym udziałem w łasce uświęcającej poprzez sakramenty ważnie sprawowane. Tymczasem Wojtyła w Asyżu 1986 roku współmodlił się z poganami, co św. Pius X potępił w encyklice Pascendi jako „potworną zbrodnię zdrady religii”.
Bluźniercza instrumentalizacja miejsc świętych
Pod hasłem „ewangelizacji” bazylika św. Floriana w Krakowie zamieniła się w salę koncertową dla Roksany Węgiel i Mietka Szcześniaka. Tymczasem Kodeks Prawa Kanonicznego z 1917 r. (kan. 1178) stanowił: „Kościoły mają być poświęcone wyłącznie kultowi Bożemu, zabrania się w nich czynności profanujących świętość miejsca”. Pius XI w Divini Cultus (1928) podkreślał, że muzyka kościelna ma „pobudzać wiernych do pobożności i lepiej wyrażać niezliczone bogactwa łaski”, a nie służyć rozrywkowym popisom.
Masoński projekt „cywilizacji miłości”
„Biskupi” powołują się na rzekome budowanie „cywilizacji miłości”. To hasło wywodzi się z rewolucji francuskiej (liberté, égalité, fraternité), a nie z Ewangelii. Papież Grzegorz XVI w encyklice Mirari Vos (1832) potępił „obrzydliwe bezbożne mniemanie, jakoby należy zapewnić i zagwarantować wolność sumienia”. Chrystus nie głosił „miłości” rozumianej jako relatywizm, lecz nakazał: „Idąc na cały świat, głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu. Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony” (Mk 16,15-16).
Fałszywy kult fałszywego „świętego”
Procesje z „relikwiami” Wojtyły w Gdańsku i Oleśnie to jawne naruszenie kanonu 1279 KPK 1917: „Relikwie świętych mogą być wystawiane publicznie tylko te, które zostały uznane przez Stolicę Apostolską”. „Kanonizacja” z 2014 r. przeprowadzona przez Bergoglia jest nieważna, gdyż opierała się na fałszywym procesie i pominięciu cudów. Kardynał Prospero Lambertini (późniejszy Benedykt XIV) w dziele De Servorum Dei Beatificatione podkreślał: „Nie wolno czcić jako świętych tych, którzy głosili herezje lub byli powiązani z podejrzanymi ruchami”. Tymczasem Wojtyła podpisał w Asyżu deklarację stwierdzającą: „Każda religia prowadzi do Boga” – co jest zaprzeczeniem dogmatu o jedyności Kościoła.
Finansowanie apostazji pod pozorem dobroczynności
„Kremówki papieskie” i zbiórki na „Fundację Dzieło Nowego Tysiąclecia” służą utrwaleniu kultu modernistycznej postaci. Pius XI w Quas Primas (1925) nauczał: „Dopóki jednostki i państwa wyrzekać się będą i nie zechcą uznać panowania Zbawiciela naszego, nie zaznają pokoju”. Tymczasem fundacja promuje „dialog” z heretykami i schizmatykami, co św. Pius X w Lamentabili (1907) nazwał „zarazą modernistyczną”.
Zamiast procesji różańcowej – biegi i festyny
Zastąpienie modlitwy różańcowej „Biegiem Papieskim” w Szczebrzeszynie to jawny przejaw naturalizmu. Leon XIII w encyklice Supremi Apostolatus Officio (1883) pisał: „Różaniec jest najskuteczniejszą bronią przeciwko wszelkim niebezpieczeństwom”. Tymczasem organizatorzy wybrali pogański kult ciała, ignorując słowa św. Pawła: „Biegajcie tak, abyście otrzymali nagrodę” (1 Kor 9,24) – gdzie nagrodą jest życie wieczne, a nie sportowe trofea.
Zakazane milczenie o obowiązku Intronizacji Chrystusa Króla
W całym programie obchodów nie ma ani słowa o obowiązku publicznego uznania panowania Chrystusa Króla nad Polską. To milczenie zdradza przyjęcie masońskiej zasady „Bóg nie rządzi”. Pius XI w Quas Primas stanowczo nakazywał: „Państwa winny publicznie czcić Chrystusa i Jego słuchać”. Tymczasem „abp” Galbas w Warszawie modli się o… pieniądze dla fundacji, zamiast o nawrócenie narodu.
Podsumowanie: cyrk zamiast kultu
Opisywane obchody to połączenie komercji („kremówki”), rozrywki (koncerty) i pseudoreligijnego folkloru (procesje z fałszywymi relikwiami). Zabrakło najważniejszego: Najświętszej Ofiary sprawowanej z zachowaniem rubryk przedsoborowych, publicznego odprawienia aktu poświęcenia Polski Chrystusowi Królowi oraz wezwania do zerwania z błędami Vaticanum II. Jak pisał św. Pius X w Pascendi: „Moderniści nie są reformatorami, lecz niszczycielami”. Ci, którzy organizują tę farsę, zdają się zapominać o słowach Chrystusa: „Kto nie jest ze Mną, jest przeciwko Mnie” (Mt 12,30).
Za artykułem:
Koncerty, pielgrzymki, procesje… (gosc.pl)
Data artykułu: 11.10.2025