Portal Więź.pl (13 października 2025) relacjonuje uwolnienie izraelskich zakładników przez Hamas w ramach porozumienia rozejmowego mediowanego przez administrację Donalda Trumpa. Artykuł w tonie optymistycznej narracji przedstawia wizję „końca ery terroru” i „początku harmonii” w regionie, pomijając całkowicie nadprzyrodzony wymiar prawdziwego pokoju.
Naturalistyczna iluzja pokoju
„To nie tylko koniec wojny. To koniec ery terroru i śmierci. To początek ery pokoju i nadziei” – deklaruje Donald Trump podczas przemówienia w Knesecie. Tym samym wpisuje się w długą tradycję mesjanizmu świeckiego, który próbuje zastąpić zbawcze dzieło Chrystusa Króla ludzkimi układami dyplomatycznymi. Jak stwierdził Pius XI w encyklice Quas Primas: „nadzieja trwałego pokoju dotąd nie zajaśnieje narodom, dopóki jednostki i państwa wyrzekać się będą i nie zechcą uznać panowania Zbawiciela naszego”.
Polityczny pragmatyzm jako bałwochwalstwo
Relacja całkowicie pomija fakt, że żaden trwały pokój nie jest możliwy bez uznania Chrystusa Króla za Jedynego Prawodawcę narodów:
„Cały region uznał, że Gaza powinna być zdemilitaryzowana, Hamas rozbrojony, a bezpieczeństwo Izraela nigdy nie może być zagrożone”
. To czysto utylitarne podejście odzwierciedla modernistyczną herezję oddzielającą porządek polityczny od nadprzyrodzonego przeznaczenia człowieka. Syllabus błędów Piusa IX wyraźnie potępia taki relatywizm: „Kościół nie może się pogodzić z postępem, liberalizmem i współczesną cywilizacją” (punkt 80).
Militarna siła jako fałszywy fundament
Szczególnie wymowna jest deklaracja Trumpa: „Stany Zjednoczone szukają pokoju poprzez siłę i dysponują +największą i najwspanialszą armią w historii+”. To jawne odrzucenie chrześcijańskiej zasady pax Christi in regno Christi. Jak nauczał św. Augustyn w Państwie Bożym, pokój oparty na przemocy jest jedynie „zawieszeniem wojny”, nie zaś realizacją sprawiedliwości wypływającej z prawa Bożego.
Humanitaryzm bez Krzyża
Artykuł wspomina o „wysiłkach humanitarnych” jako trzecim filarze porozumienia, całkowicie ignorując istotę prawdziwej miłosiernej miłości. Pomoc bez ewangelizacji to jedynie filantropijna karykatura, o czym przypominał Leon XIII w Rerum novarum: „Żadna ludzka instytucja nie może zastąpić religii w zadaniu pocieszania i podnoszenia udręczonych”.
Teologiczna konsekwencja układów
Cała konstrukcja porozumienia opiera się na trzech naturalistycznych filarach: militarnej równowadze sił („bezpieczeństwo”), świeckim zarządzaniu terytoriami („administracja”) oraz materialistycznej pomocy („humanitaryzm”). Brak choćby wzmianki o:
- Nawróceniu narodów jako podstawie trwałego pokoju
- Prawie Bożym jako fundamencie sprawiedliwości społecznej
- Królewskiej godności Chrystusa jako jedynej gwarancji ładu międzynarodowego
Tym samym realizuje się prorocze słowa Piusa X z encykliki Pascendi, który ostrzegał przed „zeświecczeniem czasów obecnych, tzw. laicyzmem, jego błędami i niecnymi usiłowaniami”.
Kult człowieka w miejsce Królestwa Bożego
Szczególnie oburzający jest fragment, w którym przewodniczący Knesetu nazywa Trumpa „prezydentem pokoju” i zapowiada zbieranie poparcia dla jego kandydatury do Pokojowej Nagrody Nobla. To klasyczny przykład bałwochwalczego kultu przywódców politycznych, który Lamentabili sane potępia jako przejaw modernizmu (punkt 58). Jak przypomina św. Paweł: „Nie ma pod słońcem żadnego innego imienia, w którym moglibyśmy być zbawieni” (Dz 4,12).
Konsekwencje doktrynalne
Relacja portalu Więź.pl stanowi modelowy przykład:
- Naturalizmu – redukcji rzeczywistości do wymiaru czysto ziemskiego
- Indyferentyzmu religijnego – milczącego założenia, że wszystkie religie są równie nieistotne dla pokoju
- Modernistycznej hermeneutyki – interpretacji wydarzeń przez pryzmat czysto ludzkich kategorii
Tym samym spełniają się słowa Piusa IX z Syllabusu: „Rzymski papież nie może i nie powinien godzić się i układać z postępem, liberalizmem i współczesną cywilizacją” (punkt 80).
Za artykułem:
Trump w Izrealu: To koniec ery terroru i śmierci (wiez.pl)
Data artykułu: