Profanacja ołtarza w Watykanie: triumf posoborowego chaosu liturgicznego

Podziel się tym:

Portal LifeSiteNews (13 października 2025) relacjonuje szokującą profanację ołtarza konfesji w Bazylice św. Piotra, dokonaną przez mężczyznę w trakcie trwania „Mszy”. Sprawca oddał mocz na główny ołtarz papieski usytuowany nad grobem św. Piotra, co obserwowało zgromadzone „wierne”. Watykański rzecznik Matteo Bruni usprawiedliwił incydent „poważną niepełnosprawnością psychiczną” sprawcy, zapowiadając jedynie interwencję policyjną. W odpowiedzi na profanację „kardynał” Mauro Gambetti, archiprezbiter bazyliki, odprawił „ryt ekspiacyjny” w poniedziałek.


Rytuał bez skruchy: modernistyczna parodia sacrum

Fakt, iż „ryt naprawczy” odbył się dopiero po trzech dniach od zdarzenia, demaskuje instrumentalne traktowanie liturgii przez posoborowych zarządców Watykanu. Kanon 1211 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 roku stanowi jednoznacznie: „Miejsca święte zbezczeszczone przez działania tak szkodliwe, że wywołują zgorszenie u wiernych […] nie wolno używać do sprawowania kultu, dopóki nie zostaną naprawione przez obrzęd pokutny”. Tymczasem struktury posoborowe kontynuowały „liturgię” w zbezczeszczonym miejscu, łamiąc nie tylko prawo kanoniczne, ale i podstawową zasadę czci należnej Bogu. Jak stwierdził Pius XI w Quas Primas: „Niechaj się rządzący narodów nie wstydzą, iż sami poddają się panowaniu Chrystusa” – tymczasem „kardynał” Gambetti ograniczył się do teatralnego gestu, podczas gdy prawdziwa ekspiacja wymagałaby publicznego błagania o miłosierdzie wobec zniewagi Majestatu Bożego.

„To jest epizod osoby z poważną niepełnosprawnością psychiczną, która została zatrzymana przez policję watykańską, a następnie przekazana do dyspozycji włoskich władz” – Matteo Bruni, rzecznik Watykanu.

Ton wypowiedzi watykańskiego rzecznika odsłania naturalistyczne i psychologizujące podejście do świętokradztwa. W miejsce potępienia grzechu i wezwania do nawrócenia mamy tu redukcję zła do kategorii medycznej, co stanowi jawną realizację modernistycznego postulatu z Syllabusa błędów Piusa IX (pkt 58): „Cała doskonałość moralności powinna polegać na gromadzeniu i powiększaniu bogactw wszelkimi sposobami oraz na rozkoszowaniu się przyjemnościami”. Gdy św. Pius X w Lamentabili sane exitu potępił tezę, że „Kościół jest wrogiem postępu nauk przyrodniczych i teologicznych” (pkt 57), nie przewidział, że „postęp” posunie się aż do zastąpienia teologii grzechu teorią zaburzeń behawioralnych.

Systemowy upadek dyscypliny: od „nowej liturgii” do otwartej profanacji

Incydent nie jest odosobniony: w lutym 2025 roku inny mężczyzna wspiął się na ołtarz, strącając świeczniki i antependium, zaś w czerwcu 2023 roku doszło do obscenicznej sceny nagiego aktywiści „opłakującego” ofiary wojny. Ta sekwencja profanacji stanowi logiczną konsekwencję desakralizacji liturgii zapoczątkowanej przez posoborową pseudoreformę. Gdy Paweł VI zastąpił Ofiarę przebłagalną „ucztą zgromadzenia”, a ołtarz – stołem, nieuchronnie nastąpiła degradacja sacrum do poziomu przestrzeni świeckiej. Jak przypomina Pius XI: „[Chrystus] jako Kapłan złożył ofiarę ze Siebie samego za grzechy nasze i wiecznie ją składa, komuż tu nie widocznym, że władza Jego królewska zawiera w sobie obydwa te urzędy?” (Quas Primas). Odrzucenie kapłańskiej i królewskiej funkcji Chrystusa w pseudo-liturgii otwarło drogę do aktów jawnie satanistycznych.

Szczególnie wymowne jest milczenie posoborowych hierarchy o ex opere operato skuteczności sakramentów – nawet gdy sprawowane są w zbezczeszczonym miejscu. Kanon 114 z KPK 1917 określa: „Miejsce święte traci swoje przywileje przez zbezczeszczenie lub na mocy dekretu kompetentnej władzy”. Tymczasem „ryt ekspiacyjny” Gambettiego przypomina raczej magiczny zabieg niż autentyczny akt zadośćuczynienia, gdyż – jak zauważa św. Robert Bellarmin – „jawny heretyk nie może być Papieżem ani członkiem Kościoła” (De Romano Pontifice), a co dopiero mówić o „kardynale” wyświęconym w nieważnych posoborowych „rytach”.

Stolica Apostolska czy „miejsce zgromadzeń”? Teologiczne bankructwo posoborowia

Fakt, że profanacji dokonano podczas pseudo-liturgii, ujawnia całkowite zerwanie z katolicką koncepcją świątyni. Pius XII w encyklice Mediator Dei nauczał: „Dom Boży musi odznaczać się świętością i ozdobą; wszystko, co się w nim znajduje, winno tchnąć szlachetnością i czystością”. Tymczasem posoborowa architektura sakralna – od „ołtarzy ludu” po rozwiązłe wystroje – konsekwentnie zaciera granicę między sacrum a profanum. Nie przypadkiem incydent miał miejsce w Bazylice, gdzie Jan Paweł II odprawiał pogańskie modlitwy w Asyżu, a Bergoglio całował stopy transseksualistów. Jak stwierdza Syllabus Piusa IX (pkt 40): „Nauka Kościoła katolickiego jest wroga pożytkowi i dobrom społeczeństwa” – oto prawdziwy motyw stojący za systematycznym niszczeniem katolickiej tożsamości miejsc świętych.

Brakiem konsekwencji wykazuje się również narracja o „mentalnej niepełnosprawności” sprawcy. Gdy w 1972 roku szaleniec zaatakował w bazylice Pietę Michała Anioła, Paweł VI natychmiast ogłosił dzień pokuty i kazał zamknąć Bazylikę na trzy dni. Dziś wystarczy policyjny protokół i „rytuał” bez duchowego namaszczenia. Ta zmiana stanowi wymowny symbol przejścia od Kościoła strzegącego depozytu wiary do sekty zarządzającej religijnym dziedzictwem jako „dobrem kulturowym”.

Apokaliptyczny znak „ohydy spustoszenia”

Profanacja ołtarza nad grobem Księcia Apostołów jest spełnieniem proroctwa Daniela (9:27) o „ohydzie spustoszenia” w świętym miejscu. Jak zauważa św. Robert Bellarmin: „Jawny heretyk nie może być Papieżem […] nie może być głową czegoś, czego nie jest członkiem” (De Romano Pontifice 2:30). Skoro zaś obecni zarządcy Watykanu nie wyznają integralnej wiary katolickiej, ich rządy stanowią prawdziwą „ohydę” w miejscu, które winno być strażnikiem Tradycji. Kanon 188 §4 KPK 1917 stwierdza automatyczną utratę urzędu przez każdego, kto „publicznie odstępuje od wiary katolickiej” – tym samym wszystkie „ryty” odprawiane przez uzurpatorów są nie tylko nieważne, ale stanowią dodatkowe zgorszenie.

W obliczu tej spirali profanacji jedyną odpowiedzią wiernych pozostaje ucieczka od struktur posoborowych i trwanie przy prawdziwej Ofierze Mszy Świętej, gdzie – jak uczy Sobór Trydencki – „ofiaruje się Bogu prawdziwe przebłaganie za grzechy żywych i umarłych”. Dopóki zaś „ohyda spustoszenia” trwa na miejscu świętym, obowiązkiem katolików jest naśladować świętych, którzy – jak relacjonuje św. Cyryl Aleksandryjski – „uciekli od komunii z heretykami, zanim jeszcze wydano oficjalne potępienie”.


Za artykułem:
Man desecrates high altar in St. Peter’s Basilica by urinating on it during Mass
  (lifesitenews.com)
Data artykułu: 13.10.2025

Więcej polemik ze źródłem: lifesitenews.com
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.