Portal LifeSiteNews (14 października 2025) informuje o przyznaniu nagrody World Press Photo holenderskiemu fotografowi Prinsowi de Vos za zdjęcie 21-letniej kobiety okaleczonej podwójną mastektomią w ramach tzw. „tranzycji płciowej”. Jurorzy uznali akt barbarzyńskiego okaleczenia zdrowego ciała za „potężny dokument” domagający się przyspieszenia procedur „zmiany płci”. Przedstawiona jako „Mika” kobieta czekała 22 miesiące na konsultację w klinice „genderowej”, samodzielnie finansując hormonizację i amputację piersi. De Vos, posługujący się zaimkami „they/them”, opatrzył fotografię komentarzem o rzekomej „dyskryminacji osób transpłciowych”.
Medycyna jako narzędzie ideologicznego samobójstwa
„Zdrowym nie trzeba leczyć, chorym nie wolno szkodzić” – głosiła zasada Hipokratesa, dziś podeptana przez neomarksistowską rewolucję kulturową. Fotografia de Vosa dokumentuje nie „postęp”, lecz zwycięstwo kultury śmierci nad rozumem i naturą. Dwa krwawiące rowy przecięte chirurgicznym nożem to nie symbol „odkupienia”, jak chce tego propaganda, lecz namacalny dowód zbiorowego szaleństwa społeczeństwa odrzucającego porządek stworzenia.
Św. Pius X w encyklice Pascendi Dominici gregis (1907) demaskował modernizm jako „syntezę wszystkich herezji”, która „wszystkie pojęcia zmienia i psuje”. Dziś obserwujemy jej apogeum: oto ciało – świątynia Ducha Świętego (1 Kor 6:19) – staje się przedmiotem rytualnego okaleczania ku czci bożka „tożsamości”. Kanon 2359 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 r. klasyfikował homoseksualizm jako „przestępstwo przeciwko szóstemu przykazaniu”, tymczasem współczesna medycyna nie tylko go afirmuje, ale wręcz narzuca jako nową normę poprzez pseudonaukowe konstrukty „dysforii płciowej”.
Teologia ciała versus ideologia samozniszczenia
„Czyż nie wiecie, że ciała wasze są członkami Chrystusa?” (1 Kor 6:15)
Kościół katolicki zawsze nauczał, że sexus biologiczny jest nieusuwalnym znakiem Bożego zamysłu. Pius XI w Casti Connubii (1930) podkreślał, że „małżeństwo i używanie władzy małżeńskiej zostały ustanowione bezpośrednio przez Stwórcę”. Tymczasem ideologia „gender” głosi dokładne przeciwieństwo: że płeć jest „konstruktem społecznym” podlegającym dowolnej modyfikacji. To nie tylko błąd antropologiczny – to jawna herezja negująca stworzenie człowieka na obraz i podobieństwo Boże (Rdz 1:27).
Wielki Inkwizytor Świętego Oficjum kard. Giuseppe Pizzardo w liście do biskupów (1953) potępił wszelkie eksperymenty medyczne naruszające integralność ciała, wskazując na ich „sprzeczność z prawem naturalnym”. Dziś kliniki „genderowe” działają jak świeckie odpowiedniki świątyń Molocha, gdzie składa się ofiary z ludzkiego zdrowia na ołtarzu politycznej poprawności. Brak w artykule jakiejkolwiek wzmianki o status animarum (stanie dusz) ofiar i oprawców to wymowne milczenie zdradzające naturalistyczne zaślepienie autorów.
Milczenie hierarchii jako współudział
Fakt, że fotografia okaleczonego ciała zdobywa międzynarodowe laury, jest bezpośrednią konsekwencją apostazji posoborowych struktur. Już w 1931 r. Pius XI w Quas Primas ogłaszał: „Pokój Chrystusowy w Królestwie Chrystusowym”, podkreślając obowiązek podporządkowania wszystkich sfer życia społecznego prawu Bożemu. Tymczasem po 1958 r. „Kościół” nowego porządku porzucił misję królewską Chrystusa, zastępując ją dialogiem z barbarzyństwem.
Bergoglio w „Amoris Laetitia” (2016) otwarcie głosił relatywizację płciowości, zaś jego słynne „kto ja jestem, by osądzać?” stało się paradygmatem nowej pseudoewangelii. To nie przypadek, że w tekście LifeSiteNews brak jakiegokolwiek odniesienia do katolickiego nauczania o grzechu wołającym o pomstę do nieba (Katechizm Rzymski, §4). Autor ogranicza się do humanitarnego współczucia, nie wskazując na konieczność pokuty i nawrócenia jako jedynej drogi uzdrowienia.
Etyka katolicka kontra medyczny barbarzyzm
Kan. 20 Soboru Laterańskiego IV (1215) wyraźnie zabraniał lekarzom współpracy przy okaleczaniu zdrowych organów. Św. Tomasz z Akwinu w Summa Theologiae (II-II, q. 65) przypominał, że „okaleczanie siebie lub innych jest grzechem przeciwko cnocie umiarkowania”. Tymczasem współczesna medycyna, kierowana duchem Novus Ordo, przekształciła się w narzędzie ideologicznej presji.
W analizowanym materiale zabrakło kluczowego kontekstu: ponad 70% młodzieży z „dysforią płciową” wyrasta z niej po okresie dojrzewania, jeśli nie podda się jej „leczenia” (badania dr. Kennetha Zuckera). Procedury okaleczania to nie „opieka zdrowotna”, lecz crimen contra naturam (zbrodnia przeciw naturze) w służbie neomaltuzjańskiej agendy depopulacyjnej. Brak także ostrzeżenia, że przyjmowanie „Komunii” w strukturach posoborowych, gdzie Msza została zredukowana do stołu zgromadzenia, a rubryki naruszają teologię ofiary przebłagalnej, jest jeżeli nie li 'tylko’ świętokradztwem, to bałwochwalstwem.
Konieczność powrotu do porządku nadprzyrodzonego
Fotografia de Vosa to nie dokument „postępu”, lecz ikonografia nowego średniowiecza, gdzie pogańskie praktyki samookaleczenia powracają pod płaszczykiem pseudonauki. Jak pisał św. Augustyn w Państwie Bożym (XIX, 15): „Gdy zabraknie sprawiedliwości, czymże są królestwa, jeśli nie wielkimi bandami rozbójników?”.
Jedyną odpowiedzią na tę spiralę samozniszczenia może być powrót do Regnare Christum volumus! (Chcemy, by Chrystus królował!). Dopóki narody nie uznają społecznego panowania Naszego Pana Jezusa Chrystusa Króla, dopóty będą pogrążać się w barbarzyństwie opisującym werset: „I jak się im nie podobało mieć Boga w poznaniu, podał je Bóg w pożądliwości serc ich ku nieczystości, aby bezcześnili ciała swoje sami w sobie” (Rz 1,24).
Za artykułem:
Photo of gender-confused girl mutilated by double mastectomy wins European press award (lifesitenews.com)
Data artykułu: 14.10.2025
