Afrykańska demokracja: kolejna maskarada w cieniu kolonialnych grzechów

Podziel się tym:

Portal Tygodnik Powszechny (16 października 2025) relacjonuje nadchodzące wybory prezydenckie na Wybrzeżu Kości Słoniowej, gdzie urzędujący Alassane Ouattara eliminuje konkurentów z wyścigu wyborczego. Artykuł skupia się na powierzchownych aspektach „demokratycznego” procesu, przemilczając duchowe źródła kryzysu politycznego kontynentu.


Autorytaryzm jako owoc odrzucenia królewskiej władzy Chrystusa

Przedstawiana jako „nowy-stary” prezydent Ouattara jest jedynie kolejnym ogniwem w łańcuchu uzurpatorów, których władza opiera się na przemocy i wykluczeniu przeciwników. „Pokój Chrystusowy w Królestwie Chrystusowym” (Pius XI, Quas Primas) pozostaje obcym pojęciem dla reżimów powstałych na gruzach kolonialnych struktur, które odrzuciły jedyny fundament trwałego ładu – społeczne panowanie Naszego Pana.

Jak stwierdza św. Robert Bellarmin: „Niechrześcijanin w żaden sposób nie może być Papieżem… jawny heretyk nie może być Papieżem” (De Romano Pontifice). Analogicznie, żaden władca odrzucający publiczne uznanie władzy Chrystusa Króla nie może sprawować legitymowanej władzy. Demokracja bez Boga to tylko teatr, gdzie zmieniają się kukiełki, a marionetkarzami pozostają ci sami masoni i globaliści.

Zmiana nazw ulic: rewolucja kulturowa w służbie neokolonializmu

Opisywane masowe przemianowywanie ulic Abidżanu nie jest niewinnym gestem, lecz aktem kulturowego ludobójstwa, wymazywaniem tożsamości pod pozorem „postępu”. To echo modernistycznej zasady „dogmaty… są tylko interpretacją faktów religijnych” (potępionej w Lamentabili sane, pkt 22), zastosowanej do sfery politycznej.

Pius XI ostrzegał w Quas Primas: „Gdy Boga i Jezusa Chrystusa usunięto z praw i z państw i gdy już nie od Boga, lecz od ludzi wywodzono początek władzy, stało się iż zburzone zostały fundamenty pod tąż władzą”. Afrykańskie narody, zamiast przyjąć światło prawdziwej wiary, błąkają się między skorumpowanym autorytaryzmem a krwawymi rewoltami – dokładnie jak przepowiadali papieże sprzed apostazji posoborowej.

Milczenie o prześladowaniach: liberalny kolonializm myśli

Artykuł całkowicie pomija los katolików prześladowanych w Afryce Zachodniej przez islamistów i rodzimych pogan. To nie przeoczenie, lecz przejaw sekularystycznej agendy, która redukuje rzeczywistość do poziomu materialnego. Jakże odmiennie brzmią słowa Piusa IX z Syllabusa błędów: „Kościół nie może skutecznie bronić etyki ewangelicznej, trwając przy przestarzałych poglądach” (potępiony błąd nr 63).

Wojciech Jagielski i Krzysztof Story, niczym współcześni Heroldowie Nowego Światowego Ładu, promują „religię naturalną, naturalny jakowyś wewnętrzny odruch” (potępione w Syllabusie, pkt 15), gdzie czekolada i „demokracja” stają się bożkami zastępującymi prawdziwe duchowe pragnienia afrykańskich dusz.

Kolonializm 2.0: gdy niewolnictwo ma twarz „postępu”

Podkast utrwala neokolonialną narrację, przedstawiając Afrykę jako wiecznego petenta potrzebującego zachodnich recept. Tymczasem „dobrodziejstwa zgody i pokoju” (Pius XI, Quas Primas) mogą nadejść jedynie przez ewangelizację, nie zaś przez mechaniczne kopiowanie zsekularyzowanych instytucji.

„Nie można sprzeciwić się, że charakter w nim pozostaje, ponieważ gdyby pozostał Papieżem z powodu charakteru, skoro jest on niezacieralny, nigdy nie mógłby zostać złożony z urzędu. Dlatego Ojcowie powszechnie nauczają, że heretyk, z powodu herezji i niezależnie od ekskomuniki, jest pozbawiony wszelkiej jurysdykcji i władzy”

(John of St. Thomas). Ta zasada odnosi się również do świeckich uzurpatorów – ich władza, pozbawiona mandatu Bożego, jest jedynie zinstytucjonalizowanym rozbojem.

Demokracja jako narzędzie antychrysta

Opisywany wybór między „nowym-starym” prezydentem to klasyczny przykład iluzji wolności, gdzie ludowi oferuje się prawo do błędnego wyboru między dwoma złem. Pius IX w Syllabusie potępiał „wolność każdej formy kultu” (błąd nr 78) oraz „opinię, że papież może i powinien pogodzić się z postępem, liberalizmem i współczesną cywilizacją” (błąd nr 80).

Afryka potrzebuje nie kolejnych wyborczych fars, lecz „przywrócenia wszystkiego w Chrystusie” (św. Pius X). Dopóki narody nie uznają publicznie królewskiej władzy Zbawiciela, ich losem będzie wieczne miotanie się między tyranią a anarchią – dokładnie tak, jak przewidują dokumenty potępione w Lamentabili sane.


Za artykułem:
Wybrzeże Kości Słoniowej: ostrożnie z tą demokracją [Strona Świata #83]
  (tygodnikpowszechny.pl)
Data artykułu: 16.10.2025

Więcej polemik ze źródłem: tygodnikpowszechny.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.